Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Masdevallie
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: poniedziałek, 13 maja 2013 19:25:54
W mojej kolekcji pojawiły się dwie "ciepłe" Masdevallie: floribunda i striatella. Spróbuję zmierzyć się z nimi w warunkach "parapetowych", wiedząc, że nie będzie łatwo. Wiadomo, że największy problem będzie z wysoką wilgotnością. Zobaczę co da się zrobić. Na razie są na namoczonym keramzycie, gdzie wilgotność waha się na poziomie 50-60%. Ruch powietrza też nie jest w tej chwili dobry. Czekam na poprawę pogody i planuję trzymać rośliny na balkonie. Co o tym sądzicie? Rośliny będą oczywiście pozbawione bezpośredniego promieniowania słonecznego. Mam nadzieję, że temperatury nocne +12 i wyższe nie będą już stanowić problemu.
Druga sprawa to kwestia podlewania (a więc absolutnie podstawowa). Wolę się zapytać raz jeszcze niż przegrać na starcie. Jak podlewać masdevallie? Wiem oczywiście, że ma być wciąż wilgotne podłoże ale nie mokre. Chodzi mi głównie o to jak dostarczać wody? Czy poprzez nalewanie jej do podstawki i pozwolenie na ciągnięcie, czy poprzez bardzo mocne zraszanie górnego podłoża? Jak zraszać liście a unikać zraszania nowych przyrostów? Przepraszam za tak proste pytania, ale dla mnie nie jest to takie oczywiste. Będę wdzięczny za pomoc. P.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: poniedziałek, 13 maja 2013 20:13:34
Zraszanie bez zalania młodych przyrostów raczej się nie uda, może Pan zamgławiać, czyli dobrym rozpylaczem mgiełka, b.drobniutkie kropelki, ponoć to lubią bardziej. Wydaje mi się, że jeśli wilgotność będzie podniesiona, to nie będzie to aż takie konieczne. Dla storczyków właściwa wilgotność powietrza jest ważniejsza, niż okazjonalne zraszanie.
Podlewanie przez zraszanie góry u mnie się nie sprawdziło, bo krople odbijają się od podłoża i i tak trafiają na te małe przyrościki. Można namaczać doniczkę do wysokości poniżej tych dolnych partii rośliny, albo też podsączać wodę, ale tu mam nadzieję wypowiedzą się bardziej doświadczone osoby.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: poniedziałek, 13 maja 2013 20:30:50
Podam link, jak to może wyglądać:
http://www.storczykarze.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=387&start=10


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: wtorek, 14 maja 2013 08:58:26
Dziękuję za link. Bardzo ciekawy i w całości poświęcony rodzajowi Masdevallia.
Całego jeszcze nie przebrnąłem, ale tak na pierwszy rzut oka jest tam głównie o gatunkach "chłodniejszych". Tym niemniej wskazówki co do podlewania można wykorzystać (i to nie tylko dla Masdevalli). Ciekawe, że obie Panie (str. 2 i 3) pisząc o utrzymywaniu swoich Masdevalii pokazują zanurzanie doniczek w wodzie na długi czas. I tu od razu mam rozbieżność z tym do czego się przez jakiś czas przekonywałem. A mianowicie do trzymania doniczek nad namoczonym keramzytem. Sam teraz już nie wiem
Ja "poszedłem" w kierunku Masdevalli "cieplejszych", wychodząc z założenia, że w moich warunkach nie będzie możliwe utrzymywanie tak niskich temperatur w okresie letnim, jak wynika to z potrzeb gatunków "chłodniejszych".

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: wtorek, 14 maja 2013 09:38:11
Na pewno do takiej metody podsiąkowej trzeba jeszcze staranniej dobrać podłoże, żeby nie było za mokro i był dostęp powietrza do korzonków. Druga istotna rzecz, to jeśli zastosuje się gliniane doniczki, one jeśli są wilgotne cały czas parują na powierzchni i dzięki temu ich zawartość jest chłodniejsza. Chłodolubom to służy, ale czy te bardziej ciepłolubne przy niższej temperaturze otoczenia, która może się zdarzyć, nie ucierpią, to nie wiem. Wilgoć + zbyt niska dla danego storczyka temperatura może być przyczyną gnicia korzeni. Być może dla nich odpowiedniejsze byłyby plastikowe doniczki, nawet przy metodzie podsiąkowej, bo są "cieplejsze".
Na pewno też Pan zwrócił uwagę, na to co pisze autorka tych wspaniałych kwitnień, że gdy jest za zimno, doniczki nie stoją w wodzie, a jedynie są wilgotne - czyli reguluje to w zależności od potrzeb storczyka i warunków pogodowych, im chłodniej, tym mniej tej wody.
To tyle, na co mogę zwrócić uwagę, a resztę może Pan już doszukać lub dopytać.
Taka metoda ma dużą zaletę, że zmniejsza ryzyko szybkiego wyschnięcia podłoża, co przy małych doniczkach i ciepłej pogodzie może się b.łatwo zdarzyć, a Masdevalliom nie służy.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: czwartek, 16 maja 2013 22:07:21
Masdevallie (i Cattleya Labiata) już są na balkonie, w cieniu. Niestety balkon na ostatnim piętrze nie kryty, więc będę musiał pomyśleć jak "bronić się" przed deszczami. Jeśli tylko temperatura nocna nie będzie spadać poniżej 15C, zamierzam trzymać storczyki także nocą na balkonie. Czy myślicie, że ciepłolubne Masdevallie można trzymać i przy nieco niższej temperaturze nocnej?
Dzisiaj jednak "zamurowała mnie" temperatura dzienna. Ok. 17ej było 31C! (oczywiście w cieniu).
Cattleye podlałem w sobotę i dzisiaj - podłoże dzisiaj było wyraźnie suche - poprzez zanurzenie całej doniczki w wodzie. Masdevallie stawiam co drugi dzień rano na podstawki i ładnie sobie popijają. Podłoże wilgotne. Otoczenie spryskuję 2-3 razy dziennie (nie na noc).
Każda rada nt. ciepłolubnych Masdevalli mile widziana.
P.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Elżbieta Ziąbkowska
E-mail: jaeuterpe@gmail.com
Data: poniedziałek, 20 maja 2013 12:36:02
Niestety jak gorąco,to rośliny piją bardzo dużo.Ale nawet masdevallie potrzebują przeschnąć między podlewaniami.W końcu to storczyki,a nie rosiczki.Ja również uprawiam na parapetach masdevallie.Rosnąc w grupie wytwarzają swój"ekosystem".Wymagają częstszego podlewania niż inne storczyki i wyższej wilgotności.Poza tym wszystkie co do temperatur mają swoje miejsca.Ciepłolubne stoją zimą w pokoju wraz z innymi.Zamgławiam je od góry,od spodu,podłoże i proponuję opryskać doniczkę,jeżeli jest gliniana.
Pobyt na dworze zapewne wpłynie im na zdrowie.Ja staram się,by na dworze przebywały jak najdłużej.
A tak ogólnie to one wcale nie są takie trudne w uprawie jak się o nich czyta.Ale dane napisane przez hodowców,fachowców mogą odstraszyć,jak mnie niegdyś.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: poniedziałek, 20 maja 2013 20:56:06
Powiem szczerze, że dążyłem do tego, żeby Masdevallie miały jednak cały czas wilgotnawe podłoże (nie przesychało). Obecnie sprowadza się to do tego, że co drugi dzień wstawiam je do podstawek z wodą i daję im ciągnąć (ok. 10 minut). Po tym czasie widać, że już nie chcą. Niezależnie od tego bardzo obficie i często spryskuję otoczenie (bez zraszania liści). Wilgotność jest na poziomie 60-70% na zewnątrz, a w pomieszczeniu nieco mniej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podlewać je 2 razy w tygodniu, a nie co drugi dzień. Czemu nie.
A czy można raz w tygodniu wstawić doniczki z Masdevalliami po brzegi w wodę i zastosować im takie obfite nawodnienie? Robicie tak z Masdevalliami?
Nawożenie raz na miesiąc, 1/2 dawki zalecanej?
Czy nocami zabierać je z balkonu gdy temperatura jest bliższa 10C niż 15C? Przypominam, że piszemy o Masdevalliach "ciepłych"
javascript:addsmile('')

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka i Marek
E-mail:  
Data: wtorek, 21 maja 2013 07:38:28
Ja uważam,że masdevalie nawet te ciepłe powinny być uprawiane najchłodniej jak się tylko da. Trzymanie ich w ciągu dni na balkonie na którym na początku maja było 31C prawdopodobnie je zabije. Na noc możesz je wstawiać na dół do lodówki i nic im nie będzie (sprawdzałem - 14 nocy). Ale w dzień jak będzie za gorąco to nie tylko stracą pędy kwiatowe ale mogą obrzucić wszystkie liście (też mi się zdarzyło). Lepiej postaw je latem na uchylonym północnym oknie.
Zanurzać doniczkę w całości raz na tydzień to w warunkach parapetowych nawet powinieneś. Inaczej górna warstwa podłoża się zasoli i polecą korzenie.
Dopóki trzymałem masdevalie w glinie i w sphagnum musiałem latem 2-3 razy dziennie dolewać do nich wody bo tak szybko wysychały. Teraz trzymam w hydro. Mniej pracy. Nawozić nadal nie umiem więc nie doradzam. Chyba jak najmniej. Powodzenia.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: wtorek, 21 maja 2013 20:55:37
Nie wiem, jak Pan sobie radzi z angielskim, tu w każdym razie (http://www.njorchids.org/articles/masdevallias/masdevallias.htm) jest napisane, że Masdevallie wymagają bardzo niewiele nawozu; nadmiar skutkuje słabymi przyrostami, uszkodzeniem korzeni, brązowieją końce liści, ostatecznie po jakimś czasie roślina ginie. Stąd bezpieczniej zacząć od bardzo niewielkiej dawki, ewentualnie po jakimś czasie zwiększyć. Storczyki, które są wrażliwe na nadmiar nawozu bezpieczniej jest nawozić mniej i częściej (bo na bieżąco go zużywają), raz w miesiącu dawki obliczonej na miesiąc ja bym przynajmniej nie stososwała (zresztą nie tylko do Masdevalli, ale do żadnych storczyków).
Ja bym zaczynała od 1-2 kropli nawozu (jeśli jest płynny) na litr wody raz w tygodniu, co drugie podlewanie (skoro planuje Pan dwa/tydzień) samą wodą. W razie potrzeby można później dawkę zwiększać, ale wcale bym nie była zdziwiona, gdyby to wystarczyło ... albo było za dużo .
W przypadku uprawy w sphagnum trzeba bardziej uważać, niż używając kory, ponieważ mech wchłania nawóz jak gąbka.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: wtorek, 21 maja 2013 21:31:40
Wielkie dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami i literaturą internetową (angielskie teksty mogą być jak najbardziej). I powiem szczerze, że teraz martwią mnie bardziej temperatury (choć wiem, że z wilgotności nie mogę być zadowolony). Właściwie nie wiem na czym się oprzeć.
Jako człowiek techniczny naczytałem się sporo o wymaganiach, wytypowałem sobie Masdevallie "ciepłolubne" i miałem nadzieję, że w okresie letnim będzie OK, jeśli w dzień temperatury będą na poziomie 25 (może nawet czasem nieco więcej) a nocą 15-20. To są temperatury łatwe do uzyskania między majem a wrześniem. Ale Agnieszka i Marek nieco mnie wybili z moich założeń.
Jednym słowem, zapewne nic nie zastąpi mi własnych obserwacji.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: wtorek, 21 maja 2013 23:30:22
Co do balkonu, to jeden drugiemu nie równy, np. ja mieszkam w bloku i przy letnich upałach w cieniu jest 31 stopni, na balkonie, gdzie cała ściana nagrzewa się od słońca - piekarnik i to ciepło promieniuje ze ścian jeszcze w nocy. Gdzie indziej może to być TYLKO 31 stopni i jeśli do tego jest ruch powietrza, może to całkiem przypominać trzymanie roślin latem w ogrodzie. W pierwszym wypadku uchylone północne okno czy wentylator w pomieszczeniu mogą ratować sytuację na tyle, żeby storczyki przetrwały upał, a na balkon można je np. dawać na noc.
Ja nie jestem bynajmniej znawczynią Masdevallii, ale skoro innym "udają się" nawet bardziej chłodolubne, żyją i kwitną, to te "cieplejsze" tym bardziej powinny przetrwać pod warunkiem nabycia pewnej wprawy w postępowaniu z nimi, unikania skrajności i po prostu pilnowania ich, bo to niestety wymaga systematyczności. Wydaje mi się, że osoby z takim "technicznym" podejściem właśnie mają większą łatwość w opanowaniu takich kwestii .





Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: czwartek, 23 maja 2013 13:02:48
Dzięki za zachęty i ostrzeżenia.
Chciałem podpytać o przesadzanie i podłoże.
Czy po dotarciu rośliny ze sklepu należy wymienić podłoże? Przy okazji można zobaczyć co się dzieje z korzeniami, no i dać swoją doniczkę. Moje dwie Masdevallie mają dość zbite podłoże, więc dodatkowo obawiam się jaka jest cyrkulacja wilgoci i powietrza.
Podłoże: sphagnum+ perlit + ewentualnie węgiel drzewny (wiem, że jeszcze można dać łupinki szyszek). Czy to wszystko się miesza, czy jakoś warstwowo układa?
No i najważniejsze, czy można przesadzać teraz?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Elżbieta Ziąbkowska
E-mail: jaeuterpe@gmail.com
Data: piątek, 24 maja 2013 14:19:17
Z własnych obserwacji wywnioskowałam,że najlepszym podłożem jest podłoże korowe + 10% węgla drzewnego + sphagnum + drobny keramzyt + wiórka kokosowe.Ja do tego dodaję suszonego krowieńca,który pobudza korzenie do wzrostu i jakby stymulował kwitnienie.Kupiłam raz masdevallię w sphagnum.Podłoże ze sphagnum było tak ciasne,że musiałam przesadzić roślinę,ponieważ nie przesychało.Doszłam do wniosku,że dobrze zrobiłam.Można dodać seramis.Niektóre masdevallie jak veitchiana,czy hybrydy z nią lubią przeschnąć i lubią więcej światła.
Jeżeli chodzi o upał,to może nie jest tak tragicznie,ale np.coccinea alba nie lubi gorąca.Gorzej rośnie,nie kwitnie.Inne coccinee też są wybredne.Ja w takim wypadku wlewam im do kuwety lodowatą wodę,która chociaż trochę powoduje ulgę od upału.Spryskuję ze 3 razy dziennie.Jeszcze się nie zbiesiły.Alby rosną ładnie,chociaż jeszcze nie kwitły.Inne zaczynają kwitnąć.Zimą umiarkowanie lubne stoją w pomieszczeniu,gdzie temp. przekracza 20 st.Może nawet do 24.Zauważyłam,że doskonale się czują w tej temp.Więc potrafią się chyba zaaklimatyzować.Masdevallia nie falenopsis,ale nieco wyższa temp. nie powinna jej zaszkodzić.U nas lata są szczególnie gorące,a ja jakoś nie narzekam na moje masdevallie.Wręcz przeciwnie.To najlepiej rosnące u mnie storczyki.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: wtorek, 28 maja 2013 09:27:11
W moim poprzednim poście zadałem trzy pytania, ale ostatnio opustoszało Forum i brak odpowiedzi. Bardzo proszę o pomoc, zwłaszcza co do "ułożenia" podłoża. P.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy@orchidarium.pl
Data: wtorek, 28 maja 2013 10:56:30
Podłoże się miesza, bo w przeciwnym razie (potencjalnie) tworzą się warstwy zawsze mokre/zawsze suche, co szkodzi korzeniom.

Masdewalie, nawet te "ciepłolubne", NIE SĄ ciepłolubne. Nie zniosą temperatur takich, jak falenopsisy. Wystarczy sprawdzić arkusze uprawy - absolutne rekordy temperatur w ich środowisku to 32-36 stopni. Mówimy tu o temperaturze raz na 20 lat... I to w środowisku lasu deszczowego ze 100% wilgotnością. Północne lub wschodnie (nie południowo-wschodnie) okno jest optymalne, najlepiej w małym (niezamkniętym szczelnie) orchidarium utrzymującym podwyższoną wilgotnośc. Uchylenie akwarium powoduje też parowanie, które dodatkowo obniża temperaturę. Dla masdewalii wystarczy malutkie akwarium klejone, które np. na Allegro kosztuje 20-30 złotych (pewnie w sklepie zoologicznym podobnie).

Idea wystawiania nieosłoniętych masdewalii na dwór może się sprawdzić tylko w ogrodzie, gdzie występuja inne rośliny, naturalne skraplanie rosy itd. Na balkonie nie tylko jest ryzyko przegrzania, ale przede wszystkim całkowitego wyschnięcia. Masdewalie poza liśćmi nie mają żadnego systemu gromadzenia wody. Sądzę, że wystarczy jeden dzień nieuwagi podczas upałów lub suchego wiatru i będzie po roślinach.

Ewentualnie - wystawienie na balkon, ale w osłonie i tak, żeby nigdy nie były wystawione na pełne słońce.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: wtorek, 28 maja 2013 23:40:15
Ostatnio zostałem wlaścicielem kilkunastu Masdevalii i przyglądam się temu wątkowi szczególnie. Potwierdzam temp są tu niezmiernie ważne i chyba tak straciłem już w przeszłości wiele ich, tym razem nie chce popełnić tego samego błędu. Roślin które mam dostałem od pana który specjalizował się w Pleurothallidach jakieś ostatnie 20 lat...

Rośliny które dostałem od niego jednak miały podłoże poukładane warstwowo, niestety nie wiem jak były trzymana, bo na pewno od tego tez zależy jak i co mieszać, na pewno miały dobre warunki temperaturowe, i wysoką wilgotność warunków szklarni chłodnej, być może stały na tacach z kermazytem ale nie wiem tego.

Od spodu były małe kawałki steropianu, i kamienie, potem ogólne podłoże z średnio drobnej twardej kory, torfowca i kto tam wie co jeszcze, wierzchnia warstwa były to nieco większe twarde kawałki kory. Myślę, że taki układ sprawdza się doskonale w warunkach bardzo wilgotnych i chłodnych coby nie narazić rośliny na przelanie, tu raczej P będziesz miał odwrotny problem jak utrzymać tą wilgoć na dłużej.

Mam na zbyciu książkę o Masdevalliach, za darmo nie oddam ale można siędogadać, jakby kto chciał, jest po angielsku już jakiś czas temu wydana, ale to na pewno dobre wydanie i wiele info na początek. Jakby co dać znać na piotrmar małpa yahoo.co.uk pisane razem oczywiście. Kopia jest niemal nie używana ale ma zdublowane strony i brak kilku, które już są skopiowane i w sumie można uznać za kompletną.

Tak z ogólnych info tam zawartych temperatury dla Masdevallia, bo sa one inne niż dla pozostalych storczyków...:

................Noc........Dzień
Zimne:..........4-7C......10-16C
Chłodne:.......7-12C.....10-17C
Umiarkowane.10-13C....13-20C
Ciepłe..........16-18C....20-27C

Jest wymienione tylko 14 gatunków tych 'ciepłych' Masdevallia...

Pzodrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: wtorek, 28 maja 2013 23:45:06
A i te dwie floribunda i striatella, wcale nie są z tych 'ciepłe' tylko pomiędzy umiarkowane a ciepłe, przynajmniej w tej książce tak je zaklasyfikowano..

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Pierrot
E-mail:  
Data: środa, 29 maja 2013 20:49:54
Bardzo dziękuję za informacje i ostrzeżenia.
Skoro Masdevallie ciepłolubne nie są ciepłolubne, to nie bardzo rozumiem celowość tłumaczeń kart upraw i takie kwalifikacje. Przykładowo: Strobelli i Tonduzzi wymagają przez cały rok: dzień 27-29, noc ok. 20. Minuta: lato - dzień ok. 30, noc ok. 20; zima - dzień ok. 25, noc ok. 15. Jaki jest sens umieszczania tego?
Niezależnie od tego - na południowo-zachodnim balkonie mam cały czas cień i winobluszcz. Niestety temperatury już podnosiły się do ok. 30. Oczywiście jest alternatywa północnego okna. Poobserwuję co się będzie działo i zmierzę się z Masdevalliami. Rady praktyków uznaję za najcenniejsze źródło wiedzy i proszę o kontynuowanie wątku o "ciepłolubnych" Masdevalliach.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: środa, 29 maja 2013 22:05:40
Nie, tu nie chodzi o to, że arkusze są bez sensu. Temperatury tam podane są prawidłowe.

Z tą "ciepłolubnością" trzeba po prostu podchodzić ostrożnie, bo nie oznacza ona temperatur rzędu 40 stopni, ani nie oznacza, że masdewalia może być uprawiana jak falenopsis. W każdym razie na pewno masdewalię bezpieczniej jest przechłodzić niż przegrzać lub przesuszyć.

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl