Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Kelogyne... której nie ma
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: środa, 15 lutego 2006 20:42:30
Czyli Coelogyne cristata var.hololeuca
Ani w bazie RGB, ani w monografii Claytona z 2002 roku taka var. (odmiana) nie jest wymieniona Coś w tym musi być, bo uczeni z Kew uznali pare var., ssp. (podgatunków) lub choćby f. (form?) dla parunastu innych Coelogyne

Clayton wspomina jedynie, że w literaturze "ogrodniczej" funkcjonuje kilka nazw odmian "ogrodniczych" Coelogyne cristata - var.hololeuca, var.citrina (vel. "lemoniana"} , maxima, duthiei albina i intermedia (tu łatwo o pomyłkę z Coelogyne Intermedia pewnie ).
Spotkałem gdzieś w ofercie C.cristata var.gigantea, o której Clayton nawet nie wspomina

C.c. var. hololeuca pierwotnie zwała się od 1881 Coelogyne hololeuca, później zmieniono jej nazwę na Coelogyne cristata, ale "ogrodnicy" dodali var.alba a inni ogrodnicy zamienili to na var.hololeuca.
Odmiana ma się charakteryzować kwiatem w całości białym.

Zakupiona u Jerzego w 2003 właśnie zakwitła




więc z pewnością jest to ta hololeuca, której nie ma
Pzdr Jurek

Przy okazji, w nawiązaniu do ostatnio pojawiających się informacji, że "normalna" cristata różni się od "białej" pokrojem - mógłbym potwierdzić, gdyby nie prowadzona ostatnio korespondencja z Panią Bożeną (pozdrawiam ), gdzie pisała ona:
"Jedno z nich rośnie jak matka natura przykazała, w swoim gnieździe. Druga roślina niesfornie się rozłazi. Obie rośliny wydają kwiaty w kolorze białym, warżka jest natomiast żółciutka. [...] w chwili kiedy dokonywałam zakupu, jedna z nich miała być odmianą czysto białą."

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 21:07:17
Kwiatki super ! Moja z metki to Coelogyne cristata var. hololeuca, ale z tego co wiem została tak opisana ze względu na płożący pokrój Niestety jeszcze nie kwitła więc nie wiem czy jest śnieżnobiała czy z żółtym . Poczekamy zobaczymy.








pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 21:14:09
Witam ,

nie ma a jest, to tylko storczyki tak potrafią .
Gratuluję kwitnienia, piękna ona jak "panna młoda". Czy pachnie?

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 21:15:30
Witam,
Bardzo ciekawa odmiana -jak przystało na dodatkową nazwę *PURE WHITE*
jest nieskazitelnie biała.
Linkuje na stronę
http://www.kagiken.co.jp/new/kojimachi/hana-ran_large.html

-tam jest być może troszkę informacji ,ale niestety język japoński mam
słabo przyswojony /etap jako-tako /
Ale już nie żartując,można wchodząc na foto piękności obejrzeć cały kalejdoskop
wspaniałych zdjęć i się zachwycić kolejny raz.
A tak wracając do sformułowania var.alba to chyba dobrze,że pominięte, bo z tego określenia wynika,że odmiana nie jest w pełni białą.
W przypadku tej oglądanej to byłoby błędne określenie.Ona jest PURE....

Pozdrawiam i gratuluję kwiatów z życzeniem takiej obfitości jak na
wskazanej stronie.
Joanna O.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: środa, 15 lutego 2006 21:53:22
Witam uprzejmie,
Pani Sandro, taką drugą bez kwiatów to też niby mam, ale czy zakwitnie biało? Się może okaże za rok
Pani Ewo, na zapachach się nie znam, bo palę sporo i węch mi działa tylko z rana Ale przepytana rodzina twierdzi, że nie. Ale chyba z cristatami to różnie bywa, bo wspomniana już Pani Bożena pisała, że u niej kwiaty tej "niesfornej", która miała być biała, białe nie są, ale pachną
Zresztą patrząc na tę japońską stareńką jak jaśmin jakiś wyglądającą hololeukę z adresu podanego przez Panią Joannę, to pewnie lepiej, że nie pachnie?
Pzdr Jurek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 22:08:20
Panie Jerzy, na takie kwitnienie to trzeba ze trzydzieści lat czekać.

Swoją drogą, jak oni to robią? Oglądając strony gdzie prezentowane np są wystawy z Tokio, wszystkie rośliny jak wojsko, jedna w drugą, wielkie i kwitnące i takie jakieś zadbane, bez suchych listków i plam. Może z rana z nimi ćwiczą zamiast palić . Powiem w sekrecie, też palę papierochy .

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 23:21:53
Z tym rozłażeniem się to chyba coś nie tak, bo ja mam "zwykłą" a się rozłazi jak nie przymierzając "smród po gaciach" - powoli ale nieuchronnie.

"Kelogyne" - Jurek... "i ty Brutusie" ??? W Twoich ustach brzmi to straszliwie....

W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: środa, 15 lutego 2006 23:50:48
Witek, jak Cię byłeś taki "tyci" na świecie , to prof. Kukułczanka i dr Oszkinis używały określenia "celogyne", a Pani Jadzia - pracownica wrocławskiej botanik-orchid-szklarni - "kelogyne".
Pani Jadzi jestem winien chyba wylansowanie tego "jej" słowa, nie?

Poza tym, żeby Wróg Epifytów Główny się tu wypowiadał? No nie Nawet "normalne" kristaty usiłują nawiać od wroga rozłażąc się, nie?
Pzdr Jurek

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl