Temat: |
Re: Kelogyne... której nie ma |
Autor: |
Ewa Jóźwiak |
E-mail: |
Ewka@hejstorczyki.pl |
Data: |
środa, 15 lutego 2006 22:08:20 |
Panie Jerzy, na takie kwitnienie to trzeba ze trzydzieści lat czekać.
Swoją drogą, jak oni to robią? Oglądając strony gdzie prezentowane np są wystawy z Tokio, wszystkie rośliny jak wojsko, jedna w drugą, wielkie i kwitnące i takie jakieś zadbane, bez suchych listków i plam. Może z rana z nimi ćwiczą zamiast palić . Powiem w sekrecie, też palę papierochy .
Pozdrawiam
ewka |
|
|
|