Autor: |
Jerzy Dziedzic |
E-mail: |
jerzy.dziedzic@orchidarium.pl |
Data: |
poniedziałek, 9 czerwca 2003 11:08:39 |
Właśnie wróciłem z zasłużonego niedzielnego wypoczynku, a tu znowu znajduję wiadomości z dużą liczbą wykrzykników.
Nie mam zamiaru bronić noradarlng, któremu sam zasugerowałem ograniczenie liczby wypowiedzi. Z drugiej strony nie mam też zamiaru usuwać wątków, chociaż czytanie wypowiedzi o tym, co, kto i komu zrobił jest bez sensu. Jeśli ktoś całkiem dobrowolnie włącza się (i to bardzo aktywnie) w wątek dochodzący do granic kłótni, powinien wiedzieć, na co się naraża. Tym bardziej, jeśli robi to bez rzeczywistego pojęcia o temacie.
Zbyszku - w gruncie rzeczy każdy ma prawo do zamieszczania wypowiedzi bez podawania swoich prawdziwych personaliów. Masz absolutnie rację, że często odbiera to poczucie odpowiedzialności za wypowiedzi, ale samo w sobie nie jest naganne, chociaż prawie nikt z nas na tym forum ani na forum PTMO tego nie robi. Gdyby noradarling zamieszczał opinie, które uważałbym za rozsądne, z pewnością dołączyłbym się do jego obozu bez względu na pseudonim
A do noradarling - pana narzekania na traktowanie nowicjuszy są wyssane z palca. Na wszystkie zadane przez pana konkretne pytania zostały udzielone konkretne odpowiedzi, zarówno tu, jak i na forum PTMO. Część z tych odpowiedzi pochodzi także ode mnie. Udzieliłem ich, podobnie jak inni, bez najmniejszych komentarzy oceniających poziom zaawansowania pytającego. Natomiast wygłaszanie tonem wszechwiedzącego proroka opinii nie popartych żadnym doświadczeniem i kontrowersyjnych dla wielu osób niesie za sobą ryzyko krytyki, którego jakoś nie chce pan ponieść i (bardzo wygodnie dla pana ego) szufladkuje jako podejście forum (czy może moje?) do nowicjuszy.
Ponieważ wątek ten ewidentnie przeradza się w bezpostaciową kłótnię, będę rzeczywiście usuwał kolejne wypowiedzi, proszę więc ich nie zamieszczać.
Pozdrawiam,
Jerzy
(zawiadowca forum, hi, hi) |
|
|