Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Pomoc w tumaczeniu tekstu o storczykach
  Strona:    [1] 2  3  4  5    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: sobota, 6 czerwca 2009 13:49:09
Witam wszystkich serdecznie!

Dotarłam do tej kopalni wiedzy o storczykach i bardzo wierzę, że ułatwi mi ona nieco pracę nad tekstem o storczykach. Tłumaczę książkę na ten temat i nie ukrywam, że czasem chciałabym zweryfikować moją wersję tłumaczenia jakiegoś zwrotu/nazwy/określenia zanim zdecyduję się na ostateczną wersję przekładu.

Któż mógłby wiedzieć więcej o storczykach niż storczyko-zakręceni Mam więc ogromną nadzieję i prośbę zarazem- czy mogę na Was liczyć?

Chciałabym co jakiś czas umieszczać moje pytania/wątpliwości i zapytać Was o radę.
Mogę?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: tłumaczka
E-mail:  
Data: poniedziałek, 8 czerwca 2009 15:57:30
Nie mogę liczyć na niczyją pomoc?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: info@orchidarium.pl
Data: poniedziałek, 8 czerwca 2009 17:08:26
Witam,

Nie wydaje mi się, żeby na otwartym forum potrzebne było pozwolenie na zamieszczanie pytań...

Z reguły odpowiadamy na pytania, na które znamy odpowiedzi (jeśli mogę wypowiedzieć się za tak nieformalną grupę jak forum). Proszę próbować.

Pozdrawiam,
Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 11:35:25
Zadaję więc pytanie pierwsze (z długiej podejrzewam serii )
Jak odmieniacie słowo cattleya?
ta cattleya
tej cattleyi
te cattleyie
tych cattleyi
tymi cattleyiami, itd.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kazimierz Oboza
E-mail: kazimierz.oboza@op.pl
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 13:10:04
Moim zdaniem nie powinno się odmieniać w języku polskim nazwy rodzajowej "cattleya", pisanej kursywą. Jest to bowiem zapis w transkrypcji łacińskiej . Natomiast jeśli tę nazwę spolszczymy to piszemy po prostu: katleja i tę nazwę możemy już odmieniać.

Powodzenia w tłumaczeniu.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 16:07:30
Nazw pisanych kursywą nie zmieniam w żadnym przypadku, tym razem chodziło mi o słowo cattleya pisane małą literą, nie kursywą, w środku zdania, np:"(...)mocny, słodki zapach dużych cattleyi".

I kolejna rzecz- jak po polsku określa się prawidłowo to: http://www.nsci.plu.edu/~jmain/b340web/pages/phabit.htm
Struktura rośliny?
Kształt?
??

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 16:12:59

habit = pokrój

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 16:16:05

W pierwszym przypadku lepiej użyć spolszczonej nazwy, czyli np. zapach katleji, albo: zapach roślin z rodzaju Cattleya.

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: niedziela, 28 czerwca 2009 16:26:53
i się ładnie wkomponowało- dziękuję

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 12:16:40
Jakie kryteria bierze się pod uwagę podczas oceny storczyków na wystawach?
Wielkość kwiatu, kolor, kształt oraz SUBSTANCE- czy może tutaj chodzić o ciężar/wagę/masę kwiatu?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 13:11:24
czy może po prostu struktura/układ kwiatu?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 13:12:11
budowa??

Hmmm...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: collexer
E-mail: collexer@op.pl
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 14:40:05
Nie uważa Pani, że to trochę mało profesjonalne, a wręcz niegrzeczne przed pasjonatami jawnie prezentować swoje niekompetencje zawodowe w bądź co bądź swojej pracy za które bierze Pani pieniądze?

Chce Pani brać od innych, a co chce Pani dać od siebie?

Po książce dla każdego kto pomoże czy też pieniądze? Czy też chce Pani zarabiać na pasjonatach i ich wiedzy nic nie dając wzamian?

Radziłbym się zastanowić nad własnym sumieniem i ambicją.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 17:45:58
Szczerze zaskoczył mnie ostatni post. Nie wpadłabym na to, że zadawanie pytań dot.storczyków na forum skupiającym pasjonatów storczyków jest "mało profesjonalne, a wręcz niegrzeczne". Stawiałam je właśnie w nadziei, że dzięki takiej pomocy dobiorę najtrafniejsze odpowiedniki nazw obcojęzycznych. Tym bardziej, że często funkcjonują dwa, trzy zamienniki (i nie mówię tutaj o nazwach własnych rzecz jasna) - zatem któż inny jak nie hobbyści będą w większym stopniu zorientowani który z nich funkcjonuje w powszechnym użyciu?

"Chce Pani brać od innych, a co chce Pani dać od siebie?"
Założyłam wątek licząc na zwykłą, ludzką pomoc i bardzo nie chciałabym przestać wierzyć, że takowa istnieje...

Po raz pierwszy spotykam się z taką reakcją "branżowego" forum, na którym pytania o doprecyzowanie terminu z danej dziedziny spotykają się z negatywną reakcją (zazwyczaj pasjonaci chętnie pomagają w tłumaczeniach tekstów, na temat których wiedzą znacznie więcej niż jakikolwiek tłumacz kiedykolwiek zdoła się dowiedzieć). Udzielając się na forach z zupełnie innej dziedziny nie widziałam najmniejszego problemu w pomocy komuś, kto jej potrzebował.

Dla pewności, chciałabym jeszcze tylko zorientować się czy wszyscy udzielający się na tym forum podzielają opinię Collexera i czy to ja, udzielając odpowiedzi na pytania mniej zorientowanych na innego typu forum pomagałam osobom mającym problem ze swoim sumieniem i ambicją?

Tym, którzy do tej pory udzielili mi pomocy i służyli radą, serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam
Ola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kazimierz Oboza
E-mail: kazimierz.oboza@op.pl
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 18:46:32
Witam Panią Pani Olu.
Cyt. Pani pytanie:
"Jakie kryteria bierze się pod uwagę podczas oceny storczyków na wystawach?
Wielkość kwiatu, kolor, kształt oraz SUBSTANCE- czy może tutaj chodzić o ciężar/wagę/masę kwiatu?"
Spróbuję w ten sposób odpowiedzieć na powyższe pytanie.
To co bierze jury pod uwagę zależy zawsze od tego jaki wcześniej dla konkursu przyjęto regulamin .
Najczęściej jednak oceniane są (porównywane)gatunki , rasy lub odmiany, które mają jakieś cechy wspólne, np. należą do tego samego rodzaju (the genus). Najczęściej przy ocenie bierze się pod uwagę kwiat, formę lub pokrój rośliny, czasem wielkość, zapach i coś co można by nazwać "substance" - a ja bym to nazwał oryginalną wartością zdobniczą (szlachetnością) rośliny.
Nigdy nie ocenia się w jednej kategorii storczyków ozdobnych z kwiatów i np. liści (tzw. jewels orchids).

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta
E-mail: martusc@o2.pl
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 21:55:10
Proszę tłumaczyć, wydawać, a nawet zarabiać. Ja co mogę, to pomogę i proszę pytać. Lepiej coś robić niż nic. Jest tyle wartościowych książek po angielsku. Dukam więc sobie a nawet się podciągnęłam a krzewienie wiedzy jest ze wszech miar chwalebne i rozumie to collexer skoro ukrywa się pod pseudonimem. A może to o tę enigmatyczną kasę chodzi? hi, hi, hi. Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 21:55:11
Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 22:14:03

Witam,

wydaje mi się, że słowo "SUBSTANCE" dotyczy dorodności rośliny (na ogół to są rośliny o wielu pseudobulwach, rozrośnięte), pędu kwiatowego, ilości kwiatów w kwiatostanie, ułożenia tychże na kwiatostanie.

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olka
E-mail: olka.kubiak@gmail.com
Data: poniedziałek, 29 czerwca 2009 23:25:46
Przede wszystkim dziękuję bardzo za odpowiedzi na pytania.

Przyznam szczerze, że czuję się tutaj nieco niepewnie po dzisiejszych "przygodach". Dlatego zapytam raz jeszcze i wprost: czy moje dalsze pytania (które postaram się ograniczyć do minimum) będą odbierane w tym miejscu jako nietakt i brak ... sama nie wiem czego- kultury, profesjonalizmu?

Swoją drogą nie wyobrażam sobie, żeby tłumacz mógł być ekspertem w każdej dziedzinie, z której tłumaczy... Jeśli za rok dostanę do tłumaczenia pozycję o kaktusach to i tak natrafię na zwroty co do których nie będę miała pewności.

Raz jeszcze dziękuję życzliwym osobom.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Małgosia
E-mail: m.wegner@op.pl
Data: wtorek, 30 czerwca 2009 00:21:34
Pani Olu niech Pani spokojnie tłumaczy i pyta ( przy okazji inni się też dowiedzą ciekawych rzeczy jak interpretować dane słowa branżowe).
Wiedza przetłumaczona też jest bardzo potrzebna. Nie wszyscy czytają biegle w obcym języku, a nawet jeśli czytają to często też nie znają wszystkich słów z danej branży.
Prawda jest taka, że polski rynek wydawniczy jest raczej ubogi w książki o tematyce storczykowej. Wspaniałych wydawnictw po angielsku jest za to mnóstwo i nie dla każdego są one dostępne.

Strona:    [1] 2  3  4  5    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl