Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Coelogyne lactea
  Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: piątek, 13 kwietnia 2007 12:32:07
Pani Mario,

To, że odebrała Pani (znowu jesteśmy na Pan/Pani ?) moje wpisy jako wyraz złośliwości, kładę na karb choroby...
Oczywiście, że te czy inne nazwy istnieją w języku, gdyż jest to twór żywy i ulegający ciągłym przemianom - a co za tym idzie, używane będą takie nazwy, jakie będą w użyciu, zatem nasze starania w tej materii nie wiele zmienią
Jeśli zaś chodzi o pisanie prac naukowych... cóż - chyba nie odczuwam takiej potrzeby

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Romuald Kosina
E-mail: kosina@biol.uni.wroc.pl
Data: niedziela, 6 maja 2007 15:54:33
Witam Wszystkich!!!!!
Dopiero dzisiaj zauważyłem tę "zażartą" dyskusję nt. wymawiania nazw roślin. Chcę powiedzieć, że w "rasowej" łacinie (dawnej, dawnej) każde C z samogłoską wymawiano jak K. Specjaliści od łaciny próbują powrócić do tej zasady obecnie, ale przyzwyczajenia, rzecz oczywista. Próby nadawania storczykom nazw polskich są skazane na niepowodzenie biorąc pod uwagę liczbę gatunków, rodzajów, itd., ale niektóre takie nazwy mają, z tym, że zastosowanie, jak napisano, tylko lokalne (czyli u nas). Nie widzę najmniejszego powodu, nawet gdyby nie wiem jakie komisje mi tego dowodziły, żeby nazwę pochodzącą np. z języka chińskiego czytać po łacinie. Tutaj kłóci się to ze zdrowym chłopskim rozumem. To, że ogólnie mówi się, że roślinom nadano nazwy łacińskie, nie oznacza istnienia licznych wyjątków. Tymi wyjątkami są nazwy roślin pochodzące z greki lub innych języków, ale i od nazwisk, ale i od nazw geograficznych, itd. Zatem, dla mnie Coelogyne w wymowie, to kelogyne, ze względu na pochodzenie z greki, ale jeśli się ktoś uprze, to i tak wyjdzie kelogyne, jeśli przeczytamy to w "tradycyjnej" (łacinnicy uważają, że bardziej poprawnej) łacinie.
Pozdrawiam serdecznie!!!!!!
Romek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: E.Iwańczyk
E-mail: ewaiw@jay.au.poznan.pl
Data: poniedziałek, 7 maja 2007 00:29:18
Witam,
a ja pamietam lacine z czasow licealnych (4 latka laciny rozszerzonej), ze C przed 'e' 'i' oraz 'ae' 'oe' to sie mowilo normalnie jako 'C' A owszem przed 'a', 'o' i 'u' jak 'K'. Stad to Coelogyne czytane jako 'celogyne' lepiej mi brzmi. I to byla wlasnie ta klasyczna wymowa lacinska - klasyczna jednakze w rozumieniu sredniowiecznym, do koscielnych tekstow. Coz jednak zrobic ze starozytnymi ? Stad w uzyciu tzw 'restituta', restytuowana wymowa lacinska, gdzie kazde 'c' to 'k' m in. Wzorcow wymowy i tak jest wiele, zalezy w jakim kraju - stad tez pomysl jakiegos ujednolicenia. Wezmy wyraz 'scaena' - lepiej mowic 'scena', ale jak sie jest zagranica to 'skajna'
Jest jeszcze problem sentencji, powiedzonek lacinskich, ktore w innej wymowie, niz klasycznej polskiej niestety juz tak nie brzmia
Acha, przypomnialo mi sie. Napisalam swego czasu do internetowej poradni jezykowej (chyba UW?) co z tym, ta? nieszczesnym falenopsisem. Otrzymalam po 2 miesiacach taka odpowiedz: regula jest taka, ze w pismach oficjalnych (co bylo do przewidzenia), artykulach naukowych, wyrazow nazw roslin i zwierzat lacinskich nie odmienia sie. Piszemy to kursywa i nazwe rodzaju wielka litera. Jasne. W pismach i dyskusjach swobodnych, np na forach internetowych normalne jest upraszczanie, co nie znaczy wcale niepoprawnie. My powiemy falenopsis, jezykoznawcy powiedza 'nosówka' (nie w znaczeniu choroba, tylko 'spolgloska nosowa'), choc oficjalnie slownik jezyka polskiego takich wyrazow nie odnotowuje. Ale w polskim slowniku od wielu lat nie istnieje slowo keczup, keczap itp. Stosowanie gramatyki lacinskiej w polskim tekscie nie ma sensu, poniewaz tych nazw sie po prostu nie odmienia a wiec np "Badaniom poddano dwie rosliny Phalaenopsis", zamiast "Badaniom poddano dwie Phalaenopsis". Na pewno nie "dwie phalaenopsis", poniewaz takie zdanie wlasnie jest niepoprawne. Istnieje wiele wyrazow obcego pochodzenia, ktore ulegly spolszczeniu i normalnie odmieniaja sie wedle zasad jezyka polskiego, takie np slowa 'theatrum', czy 'temperamentum' (rodzaj nijaki) to obecnie rodzaj meski, bo zakonczony na spolgloske (tak jak i falenopsis).
Pozdrawiam
Ewa

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: R. Kosina
E-mail:  
Data: poniedziałek, 7 maja 2007 14:03:08
Pani Ewo,
i w pełni się z Panią zgadzam!!!!!!! Osobiście byłbym za tym, żeby szanować w każdym miejscu to, co jest osiągnięciem danego narodu, jego kulturę. Faktem jest, że dla wygody (silniejszego) ustalamy reguły (zawsze czyni to silniejszy), które czynią nasz kontakt z "obcymi" prostszym. Biję się w piersi, bo wbrew mojemu oczekiwaniu Międzynarodowy Kodeks Nomenklatury Botanicznej wymaga latynizowania wszelkich nazw, również "chińskich", chociaż trudnych zagranicznych zaleca unikać przy nadawaniu nowych. Zatem Coelogyne w mojej łacinie (starożytnej) będzie kelogyne. Sam jednak zwyczajowo wymawiam wielokrotnie "c" zamiast "k". Języki się zmieniają, więc i dawna greka też ulegała latynizacji, ale co nakazuje Kodeks, to nakazuje, więc albo go stosujemy, albo się buntujemy. Dane Kodeksu są z roku 1961, wiem, że każdy kongres botaniczny coś tam zmienia, więc trzeba zajrzeć do czegoś nowszego.
Nie chcę oczywiście kończyć stwierdzeniem: "Jak go zwał, tak go zwał.", zatem nie przymuszajmy, ale czasem prostujmy. Warto tak sobie podyskutować. :-)))
Gdybym zasiadał w Szacownej Komisji ds. nomenklatury, byłbym za wymową oryginalną, chociaż dostrzegam straszliwe kłopoty z tym, boć przecież ile ludzi wiedziałoby, jak wymiawiać to w języku tajskim, meksykańskim lub keczua.
Serdeczności!!!!!!!!
Romek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: poniedziałek, 7 maja 2007 14:40:27
Witam!
I ja dodam swoje trzy grosze. Doskonale Państwo znacie odmiany storczyków o niebieskiej barwie kwiatów określane jako var. c o e r u l e a. Może ktoś wie co to po łacinie oznacza ? Jest to typowy błąd powielany przez dziesiątki lat , a wynikający z nieznajomości łaciny. Powinno być var. c a e r u l e a co oznacza " w kolorze nieba" ( niebiański ? ).
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: R. Kosina
E-mail:  
Data: poniedziałek, 7 maja 2007 17:11:01
Panie Tomku,
kontynuując: "caeruleus (coeruleus), himmelblau (caelum, coelum = Himmel)" wg R. Schubert i G. Wagner (1984) Pflanzennamen und botanische Fachwoerter, chociaż w 6-cio tomowym słowniku łacińsko-polskim jest tylko forma "caeruleus" = niebieski bez odwołania się do nieba. Zatem trudno się zdecydować, czy rzeczywiście mamy do czynienia z błędem.
A teraz dalej nt. łacińskich nazw roślin: Międzynarodowy Kodeks Nomenklatury Botanicznej z 2000 roku po kongresie w St. Louis podtrzymuje V zasadę o łacińskiej wymowie wszelkich naukowych nazw roślin niezależnie od ich etymologicznego pochodzenia. Zatem, na przykład, nazwę chińską należy przeczytać po łacinie. Można dyskutować w jakiej łacinie, starożytnej czy średniowiecznej. Osobiście wolałbym po chińsku, ale moje chcenie tutaj jest bez znaczenia. Jak Państwo wiecie, nasi zachodni koledzy zupełnie się tym nie przejmują i czytają po swojemu, czyli.... po angielsku.
Ponieważ ważniejsza jest nasza głęboka wiedza o roślinie a nie o tym, jak się ją nazywa, więc bierzemy się za obserwowanie naszych "pupilków". :-)))
Pozdrawiam!!!
Romek

Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl