Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  niesolidni sprzedawcy?
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Karolina
E-mail:  
Data: piątek, 9 maja 2008 10:47:51
Mam nieprzyjemne doświadczenia z zakupem falków. Jakiś miesiąc temu kupiłam w castoramie okaz fioletowy. Liście miał sztywne, widoczne korzenie też wyglądały zdrowo. Nie podlewałam go jakieś półtora tygodnia bo korzenie były zielonkawe. Liście zaczęły opadać, więc wyjęłam go z doniczki. połowę korzeni miał zgnitych! Tak jest przy każdym zakupie, potem przez kilka miesięcy dochodzą do siebie. Czy ja mam takiego pecha, czy kupując falki po 20-30 zł należy spodziewać się, że będą gorszej jakości? Mam 4 falki, z którymi miałam taką sytuację. Były one kupione w Polsce. Falek i sabotek kupione w Obi w Niemczech w porównywalnie takiej samej cenie były bardzo zdrowe. Czy należy przyjąć, że sprzedawcy robią nas w przysłowiowego balona nie pisząc, że rośliny są tak tanie bo coś z nimi jest nie tak, czy ja mam takiego pecha?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: info@orchidarium.pl
Data: piątek, 9 maja 2008 11:27:05
Z naszego zbiorowego doświadczenia wynika, że to raczej standard.

Natomiast nie przypisywałbym żadnych intencji ani molochom, ani małym kwiaciarniom, co do robienia klientów "w konia" - raczej wynika to ze zwyczajnej niewiedzy personelu. Rośliny nowo dostarczone do sklepów z reguły są przyzwoitej jakości, chociaż często podłoże kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany. Po miesiącu w sklepie jest znacznie gorzej...

Są oczywiście chlubne wyjątki, na przykład OBI w Krakowie.

Zdarzają się też niechlubne wyjątki, gdy rośliny przychodzą od razu chore z giełdy holenderskiej. Oczywiście powodem jest cena - za tę cenę są to praktycznie odpady giełdowe, których nikt poza Polską by nie kupił... To taki sam rynek, jak na złom samochodowy z Niemiec sprzedawany u nas... you get what you pay for.

A rośliny po prostu trzeba sprawdzać PRZED zakupem. Była o tym wielokrotnie mowa i tu i gdzie indziej - na przykład w Poradach PTMO.

Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: sobota, 10 maja 2008 09:29:20
Ja tez sie naciełam wielkokrotnie,ale to tylko z mojej niewiedzy i niestety z powodow finansowych.Storczyki kupione w sklepie zaprzyjaźnionym za 50 zł rosną pieknie..nie ma z nimi klopotów ..cieszą oko.Z castoramy i obi przez jakiś zcas zawsze musialam wyjść ze storczykiem wiec byly one nie zawsze w najlepszej formie..za to tanie i niestety nie tego oczekiwałam od nich...po jakims czasie liście opadały korzenie gniły i tylko mnie denerwowały na parapecie.Teraz sprawdzam bardzo dokładnie przed zakupem i nawet zachęcajaca cena mnie nie zmusi do kupna,bo rozczarowanie BOLI .Mozna trafic w takich wielkich sklepach na naprawde piękne okazy,no ale TRZEBA TRAFIĆ!W Biedronce maja sie pokazac 15go storczyki...z ciekawości pojde zobaczyc co to za odrzut nam proponuje market( 19,90)

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 07:22:54
A ja kupuję rośliny z wyprzedaży, przekwitłe itd, np. w OBI w Katowicach lub w kwiaciarniach które stosują wyprzedaż.
I nie mam z nimi ŻADNEGO problemu/. A dlaczego? A dlatego, ze "mierzę siły na zamiary". Wiedząc ze roslina jest przeceniona, należy sprawdzić lisie, korzenie, zwrócić uwagę na plamy, obecnosć pasozytów itd i nie kupowac, jeśli cośjest "bardzo nie tak". No i oczywuiście mieć na tyle umiejętnosci, żeby ocenić, czy damy radę wyprowadzić roslinę z niedyspozycji - czy możemy zapewnić potrzebne jej warunki.
Osoby które kupują storczyka różniącego się od kompostu tym, że nadal jest w doniczce a dopiero POTEM błagają o pomoc na forum, niestety same są sobie winne.
Nie łudźcie się: storczyk w kwiaciarni za 60 PLN a storczyk w OBI czy Castoramie za 29 PLN to czasem okazy od jednego hodowcy, sprzedane na tej samej giełdzie (znam nawet kwiaciarnię , gdzie storcyzki kupują w Castoramie właśnie...). I w kwiaciarniach potrafią storczyka zniszczyć a potem gnijącego sprzedać za pełną cenę, dokładając ozdobnej bibulki, zeby nie było widać zgnilizny w doniczce.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Wiktor
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 08:10:43
Najlepiej nie kupowac w molochach.Mamy wszak naszych sprzedających,znanych chocby z tego forum.Zamówienia realizuje także właściciel tego forum.Zakupy w Casto czy temu podobnych wynikają często z chwilowej słabości.Lepiej przemyślec zakup,roślinę zamówic,spokojnie czekac na realizację.Sądzę,że nasze hobby powinno uczyc cierpliwosci.Osoby znające się na uprawie storczyków na pewno nie wcisną nam bubla,poza tym same nie zmarnują sprzedawanej rośliny znając jej wymagania.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 08:21:26
Ja kupując storczyka dokladnie go ogladam..ale czasem nie widać co w doniczce siedzi...Na bledach i wlasnych słabościach nauczyłam sie wiele i raczej w tej chwili nie zachęci mnie ani cena ani piękne kwiaty kiedy cała reszta rośliny jest NIE HALLO.Kupiłam kilka storczyków pzrekwitnietych na allegro..w tej chwili zaczynaja wyposzczac pedy kwiatowe.Rosna świetnie ..no i ta adrenalinka...coz to za kwiatek bedzie,,,

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 13:27:44
Pestko, ale zdajesz sobie sprawę, że kupując na allegro kupujesz to co ktoś inny kupił w OBI? Kwitło sobie u niego w domu i sprzedał DROŻEJ dodając jeszcze i koszt wysyłki. A to samo mogłaś kupić "w molochu" oglądając na miejscu... Ech, święta naiwności...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 18:34:42
hmmm no może i jestem naiwna..ale na tym spzredawcy jeszcze sie nie zawiodłam.Kupując samej zawiodłam sie 3 razy...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Początkujący
E-mail:  
Data: poniedziałek, 12 maja 2008 21:57:39
A ja tam czekam na te "biedronkowe". Jak zdam w środę angielski ustny, to sobie jakiegoś sprawię a jak nie to sobie też sprawię, ale na pocieszenie

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paweł
E-mail:  
Data: wtorek, 13 maja 2008 07:05:42
No przyznam, że Pestka mnie rozłożyła... Woli zaufać sprzedawcy z allegro (!), niż własnym oczom - to już naprawdę niezła sztuka!
Normalne jest, ze jełsi bierzemy w sklepie storczyka który ewidentnie jest chory, to właśnie w tym momencie wyrzucamy kasę w błoto. Ale płacić DROŻEJ niż w Makro czy innym takim markecie za storczyka (i to po kwitnieniu)właśnie stamtąd i jeszcze zachwalać - no Pestka to marzenie sprzedawców z allegro - nie ma to jak łatwa kasa...

Ludzie, po prostu myślcie trochę kupując. Wiem że niełatwo opanowac emocje, ale storczyk za 12 PLN może być już umierający. Natomiast jeśli widzisz, że jest zdrowy, bez plam chorobowych, ma jędrne liście - to kupuj! Sam mam niezłą kolekcję katlei, dendrobiów itp z OBI (nie pretenduję do posiadania kolekcji ze storczykami czystymi gatunkowo - z najwyższej półki) - kupowane po kwitnieniu za 8 - 15 PLN (przecenione z 60-80 PLN) zakwitły najdalej po roku, a najfajniej jest czekać na to, aż się kwiat otworzy - zawsze bardzo miła niespodzianka. Ale ZAWSZE staram się dobierać gatunki z którymi dam sobie radę - np. nie kupie Vandy, choć piękna, bo warunków na nią nie mam. I dlatego naprawdę 100% moich zakupów żyje, kwitnie i cieszy się dobrym zdrowiem.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: wtorek, 13 maja 2008 08:08:00
Pawle ja nie twierdze ,ze kupno na allegro to szczyt moich marzeń i ufam bardziej spzredawcy niż sobie.Nie mieszkam w duzym mieście,a w łaściwie malutkim miasteczku w Puszczy Noteckiej gdzie nie ma ani marketów ani hurtowni kwiatowych i wyprawa do OBI lub CASTORAMY to wyprawa całodniowa.Kwiaciarnie które sa oferują nam kwiaty powyżej 50 zł(jak ktoś stwierdził mogą tez byc kupowane w marketachi spzredawane w sklepach) Osoba od której kupuje stortczyki to osoba dobrze mi znana osobiście,dostarcza mi storczyki takie jakie chce i kolorystycznie i fizycznie... a cena .. miedzy 10 ,a 12 zl Więc niewiele zarabia na mnie.To tyle jeśli chodzi o moją ,,NAIWNIOŚĆ ,,Pozdrawiam.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Monika
E-mail:  
Data: czwartek, 22 maja 2008 11:06:20
Oglondalam w OBI pieknego strorczyka odmiany Odnotocidium Tiger, podobal mi sie bardzo ale cena byla wysoka. Takiego samego wypatrzylam na Alergro byl wiekszy piekniejszy a i cena przystepna.Wiec dawaj na kup teraz !! A ze sprzedawca mieszkal niedaleko mnie pojechalam odberac kwiat osobicie.
Wielkie bylo moje zdziwnienie,gdy weszlam do pomiesczenia gdzie niby to hodowca trzymal kwiaty,wkoncie szklarenki lezalo kilkset doniczekz naklejka OBI. ludzie kombinuja jak sie da skupuje przecenione kwiaty w markietach,i sprzedaje na Alegro. Malo tego kwiat okazal sie miksem odonocidium Tiger.


Dlatego kupujac w markietach,czy Alegro trzeba miec swiadomoc ze mozna zostac oszukanym.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kash
E-mail:  
Data: czwartek, 22 maja 2008 15:29:41
Ja się w marketach nie czuję oszukany, gdyż kupuję zwykle storczyki po 9-14 zł z przeceny- przekwitnięte, czasem zasuszone. Zatem nawet jeśli niefortunnie zdarzyłoby się, że roślinka zmarnieje, to nie szkoda mi wydanych funduszy. Wymaga to nieco czasu, aby doprowadzić je do dobrego stanu, ale warto. Poza tym, można na nich badać procesy fizjologiczne i testować specyfiki, przed podaniem ich wypieszczonym już okazom. Minusem jest zwykle niewielki wybór gatunków.

Wydaje mi się, że "niesolidni sprzedawcy" żerują głównie na miłośnikach storczyków, którzy chcą mieć na hop siup piękną, dużą, kwitnącą roślinę za śmieszne pieniądze. Takie okazje zdarzają się niezwykle rzadko, dlatego do tego typu ofert należy podchodzić bardzo ostrożnie.
Zwykle te najpiękniejsze i najrzadsze okazy są warte swojej zawrotnej ceny, dlatego czasem warto trochę pozbierać na roślinkę i kupić u sprawdzonego sprzedawcy.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kash
E-mail:  
Data: czwartek, 22 maja 2008 15:36:14
Droga Moniko- możesz czuć się oszukana tylko co do tego, że nie był to czysty Odontocidium tiger, gdyż jak napisałaś był i tak większy i ładniejszy niż ze sklepu. A to, że ktoś kupuje ogryzki i robi z nich ładne roślinki- no cóż każdy orze jak może.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PESTKA@
E-mail:  
Data: środa, 4 czerwca 2008 09:30:14
..ja tylko nieśmialo chciałam poinfirmować(może kogoś zaciekawi) ,ze bedąc wczoraj w castoramie widzialam śliczne dendrob ium nobile o cudnych kwiatach i kolorach w cenie 24 zł i te przekwitniete po 19 zł.Mialy sie bardzo dobrze,ale ja oczywiście wyszłam z falkiem ,bo jakoś chyba nie mam wiedzy jak sie uprawia dendrobium i nie chcialam ryzykować

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl