Temat: |
niesolidni sprzedawcy? |
Autor: |
Karolina |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 9 maja 2008 10:47:51 |
Mam nieprzyjemne doświadczenia z zakupem falków. Jakiś miesiąc temu kupiłam w castoramie okaz fioletowy. Liście miał sztywne, widoczne korzenie też wyglądały zdrowo. Nie podlewałam go jakieś półtora tygodnia bo korzenie były zielonkawe. Liście zaczęły opadać, więc wyjęłam go z doniczki. połowę korzeni miał zgnitych! Tak jest przy każdym zakupie, potem przez kilka miesięcy dochodzą do siebie. Czy ja mam takiego pecha, czy kupując falki po 20-30 zł należy spodziewać się, że będą gorszej jakości? Mam 4 falki, z którymi miałam taką sytuację. Były one kupione w Polsce. Falek i sabotek kupione w Obi w Niemczech w porównywalnie takiej samej cenie były bardzo zdrowe. Czy należy przyjąć, że sprzedawcy robią nas w przysłowiowego balona nie pisząc, że rośliny są tak tanie bo coś z nimi jest nie tak, czy ja mam takiego pecha? |
|
|
|