Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Złamałam pęd kwiatowy
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ela
E-mail:  
Data: niedziela, 10 grudnia 2006 20:20:28
Witam!
Ten dzień kończy się masakrycznie. Chcąc podpiąć pęd kwiatowy Falka do patyka niestety złamał się. To był mój pierwszy storczyk. Na nowy pęd czekałam cierpliwie 1,5 roku. Czuję się zdruzgotana, bo mam świadomość, że nie da się nic już zrobić, tylko czekać na kolejny. Chyba że ktoś z Was zna jakiś sposób na odratowanie tego co nieszczęśliwie zostało mi w ręku. Co zrobić z łodygą kwiatową? Posmarować czymś końcówkę?? Może ukorzeniacz lub jakaś pasta by tu coś pomogły? Może zanurzyć ułamany kwiatostan w ukorzeniaczu? Poradźcie coś. Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: monika w.
E-mail:  
Data: niedziela, 10 grudnia 2006 20:24:52
Elu, nie martw się na zapas. Ja kupiłam dla synka falka z odciętym pędem i po tygodniu z oczka zaczął wyrastać drugi pęd. Obgryzł go mały kotek - a po dwóch tygodniach rozpaczy synka jest nastepne przedłużenie, ma już ok. 10 cm i kształtuje pączki.... głowa do góry... Jak to dzisiaj powiedział Tomek - phalaenopsis jest nie do zdarcia...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: doktor
E-mail:  
Data: niedziela, 10 grudnia 2006 20:25:03
najlepiej zabandażować i zakleić taśmą biurową

ewentualnie wpiąć w kapelusz

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Greg
E-mail:  
Data: niedziela, 10 grudnia 2006 21:46:03
Nie martw sie. Mi tez niedawno zlamal sie ped. Jednak niedlugo poznije storczyk wypusil kolejny. Jesli juz stroczyk ma ochote zakwitnac , to nic go nie powstrzyma :-)

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Krzysiek
E-mail:  
Data: poniedziałek, 11 grudnia 2006 13:33:11
Nie martw sie, jest duza szansa ze odbije z jakiegos nizszego oczka (jezeli jakies zostalo). Ja niestety mialem podobna "przygode" i juz pojawil sie boczny ped tuz poniezej zlamania. Niestety opozni to z pewnoscia kwitnienie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ela
E-mail:  
Data: poniedziałek, 11 grudnia 2006 19:03:09
Zrobiłam paste z masci i ukorzeniacza. Posmarowałam koniec łodygi. Zobaczymy co z tego będzie...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: poniedziałek, 11 grudnia 2006 19:48:29
Witam!

Miałam podobny przypadek ze swoim falkiem pod koniec września. Wtedy młody pęd miał zaledwie 10 cm. Złamał mi się sam wierzchołek pędu podczas czyszczenia liści z kurzu. Było mi też bardzo przykro, bo to pierwszy storczyk, który przetrwał u mnie ponad pół roku od zakupu(teraz przebywa już u mnie prawie rok). Myślałam, że nie doczekam się nowego pędu w krótkim czasie. Jednak ku mojemu zaskoczeniu po 2-3 tygodniach z oczka tuż od miejscem złamania zaczął się pokazywać wierzchołek pędu . Niedługo potem zobaczyłam u podstawy starego liścia kolejny wykluwający się pędzik . Teraz rosną sobie oba, maja już spore pąki. Aby zapobiec ew. złamaniu podczas podwiązywania wydłużającego się pędu, starałam się "z wyczuciem w ręku" przymocować go już po osiągnięciu ok. 10 cm dł., aby potem w miarę wzrostu łatwiej dopasował się do patyka, bez działania siłowego z mojej strony . Do przymocowywania używam "żabek" z jakimi najczęściej sprzedawane są kwitnące storczyki. Pozdrawiam, Aga z W-wy

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl