Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Phalaenopsis
  Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: lida
E-mail: lslawinska@wp.pl
Data: czwartek, 5 kwietnia 2007 22:59:03
Droga Pani Beatko, oto zdjęcie mojego cudeńka


i jeszcze ta nieszczęsna doniczka.....
Proszę o wskazówkę - przesadzać czy nie?, a jeśli tak to jak????
Będę niezmiernie wdzięczna





Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: lida
E-mail: lslawinska@wp.pl
Data: czwartek, 5 kwietnia 2007 23:07:38
i jeszcze jedno zdjęcie




Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: maria
E-mail: henryk.arent@comhem.se
Data: piątek, 6 kwietnia 2007 09:30:43
Witam
Od dluzszego czasu zagladam na to forum, jest tu wiele pouczajacych ciekawostek.Z checia nie raz spytalabym o cos czy wogule wlaczyla sie w jakas dyskusje.Niestety tu chodzi przedewszystkim o to ze ciagle ktos poucza kogos o pisowni.Nie wszyscy mieli okazje uczyc sie jezyka Polskiego, ja uczylam sie sama, robie bledy ale i tak jestem dumna za to co zdobylam na wlasna reke.
Jak widac jest to towarzystwo wspolnej adoracji, ci co popelniaja bledy w pisowni nie maja co tu szukac.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: E. Iwańczyk
E-mail: ewaiw@jay.au.poznan.pl
Data: piątek, 6 kwietnia 2007 13:39:40
Witam,
Szanowna Pani Mario, musze zaprotestowwac, poniewaz nie ma Pani racji. Nikt tu nikogo nie gani, nikt sie nie wywyzsza i nie zajmuje sie adorowaniem swojego towarzystwa. Rowniez przyjazna atmosfera, serdecznosc i wysoka kultura dyskusji z pewnoscia zacheca nowych milosnikow storczykow do wlaczenia sie w spolecznosc Forum. Niektorzy z nas znaja sie osobiscie - stad poufalosc w wypowiedziach, niektorzy nie, wiekszosc zwraca sie per Pan/Pani (jak to i w realnym zyciu, gdyz nastolatkami juz nie jestesmy). Wielka szkoda, ze ma Pani tak surowy osad o Forumowiczach. Ja mysle, ze jak profesor zwraca uwage, ze lacinska nazwa roslina zostala nie zostala poprawnie po polsku uzyta, to nie ma sie co obrazac. Wszystko jest na temat i z wiarygodnego zrodla, wiec moim zdaniem nalezy sie cieszyc i uczyc od tych, ktorzy maja nam cos madrego i waznego do przekazania. Albo zignorowac i dalej mowic np "pęda" zamiast pęd. Rowniez uzyska sie odpowiedz, czy porade, choc moze to troche zniecheca odpowiadajacych. Pani Mario, prosze przejrzec posty Pana Manuela, dla ktorego rowniez polski jest wyuczonym jezykiem i ktory popelnia bledy (co nawet jest urocze ) I wtedy Pani zweryfikuje swoje zdanie.
Na koniec, prosze sie nie zrazac. Sama Pani przyznala, ze jest tu wiele ciekawych kwestii, prosze sie wlaczac do dyskusji i osmielic sie zadac pytanie, na ktore nie moze Pani znalezc odpowiedzi. Nikt nie wysle Pani na drzewo. Niektorzy podadza linka do FAQ, jesli pytanie jest juz 100 na tym forum, a niektorzy po prostu odpisza co i jak. I tyle, gdzie tu problem?
Pozdrawiam serdecznie
Ewa

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Piesik
E-mail: piotr.piesik@storczyki.org.pl
Data: piątek, 6 kwietnia 2007 16:26:08
Zdecydowanie potwierdzam to, o czym napisała Pani Ewa .
Na forum jest bardzo wielu życzliwych ludzi i na pewno może Pani o wszystko pytać. Czy uzyska Pani odpowiedź..? Trudno powiedzieć. Tu nikt na nic nie musi odpowiadać-tylko może. Pani też ma prawo jako uczestnik forum nie odpowiadać na pytania, które Pani nie interesują. Jeżeli pytanie czy poruszany problem okażą się dla odbiorców ciekawe czy dostatecznie ważne, najpewniej uzyska Pani odpowiedź. Nawet rozpęta Pani dyskusyjną burzę.
A co się tyczy języka i błędów-możemy się wszyscy umówić, że nikt się nie będzie starał i będziemy pisać chronicznie z "bykami". Albo umówimy się, że staramy się pisać poprawnie- co przyniesie tylko wszystkim pożytek-utrwali pisownię tym co już ją znają, a dla począkującej młodzieży będzie dodatkowym przyczynkiem do uczenia się poprawnej polszczyzny.
Mówiąc krótko starajmy się wszyscy o jak najmniej bylejakości, która coraz częściej wdziera się do naszego życia........
Jeżeli nie mieszka Pani w Polsce czy ma Pani problemy z trudną bądź co bądź polszczyzną, wystarczy zasygnalizować taki problem i po sprawie. Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek wytykał zabawne czasem lapsusy językowe Manuelowi Ruizowi Sanchezowi, który jest częstym uczestnikiem forum.
Gdyby zdarzyły się Pani błędy w pisowni i ktoś zareagowałby na nie, poinformowanie, że ma się z tym językiem problemy, na pewno ucięłoby sprawę.
Myślę,że podobnie myśli spora większość.
Osobiście natomiast poprawiałbym Panią do skutku, gdyby pisała Pani nieprawidłowo nazwy łacińskie roślin-że wspomnę o sławetnym Filku, Philaenispisie,Pfilinospisie i temu podobnym hybrydach językowych.
A tak na marginesie, mam już kolekcję 57 nazw storczyka, którego poprawnie nazywają phalaenopsis........
Pozdrawiam Piotr Piesik


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paulina Kitowska
E-mail: aketepa@wp.pl
Data: niedziela, 8 kwietnia 2007 23:08:55
Witam,
właśnie przekraczam magiczną liczbę 50 storczyków i zaczynam zmagać się z problemem braku czasu na zanurzanie całej kolekcji. Czy istnieje jakiś inny efektywny sposób na podlewanie? A może moim problemem jest zła organizacja?
Jak Państwo sobie radzą z tym problemem?
Dziękuję i życzę Zdrowych i Wesołych świąt

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Małgorzata Lemepert
E-mail: golem19@o2.pl
Data: poniedziałek, 9 kwietnia 2007 08:50:10
Właśnie - sposób sprawnego podlania gromady storczyków zasługiwałby na odrębny wątek. Sama jestem ciekawa jak sobie storczykomaniacy z tym radzą.
Mnie zajmuje owa czynność circa 2h. Oprócz podlewania są i inne czynności - mycie podstawek, pólek, parapetów, kuchni po samym podlewaniu. Nie wspomnę o pozyskiwaniu wody - gotowaniu, odstawianiu, cedzeniu czy taszczeniu pojemników z wodą destylowaną.
Moim mało realnym marzeniem byłoby posiadanie specjalistycznej szklarni gdzie storczyki rosłyby na podkładkach w naturalny sposób tzn. taki jak w naturze gdzie dozwolone jest ochlapywanie ich w bezkarny sposób np. z konewki czy węża, a woda spływa po storczykach nie zalegając w kątach liści, ale to tylko mrzonki niewielkiego formatu adeptki sztuki uprawy storczyków dysponującej małym mieszkaniem w bloku, a przecież mam "na stanie" jeszcze męża, dwójkę dorastających dzieci, psa i dwa kocury...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: poniedziałek, 9 kwietnia 2007 09:36:20
Witaj Małgosiu - niestety w bloku gdy ma się dużo storczyków podlewanie to naprawdę problem.
Jak już pisałam kiedyś, sporo storczyków mam powsadzane w ozdobne skrzynki wyłożone gąbkami bukieciarskimi, na to przycięte plastikowe siatki i na to dopiero stawiam doniczki (dlaczego gąbki a nie keramzyt też już pisałam).
I gdyby to były tylko skrzynki to z podlewaniem nie byłoby problemu, gdyż zimą podlewam spryskiwaczem z lancą i regulowanym wypływem wody - to co ścieka wsiąka w gąbki.
Rośliny do moczenia wyjmuję rzadko - na wyczucie jak wydaje mi się że ona naprawdę już tego wymaga.
Latem po wywędrowaniu większości na balkon też używam spryskiwacza tylko bardzo często - rośliny stoją w skrzynkach kwiatowych również wyłożonych gąbkami.
I gdyby to były tylko rośliny w skrzynkach to podlewanie zajęłoby mi z 15-20 min.
Niestety pozostają rośliny wiszące w pięknych doniczkach od Manuela których aż żal czymś osłaniać - i dopiero to podlewanie wydłuża mi czas bo doniczki przed powrotem na miejsce muszą jeszcze obcieknąć.
Uważam że Twoje 2 godziny jest to jeszcze bardzo przyzwoity czas - ja w tej chwili poświęcam na porządny przegląd swojej kolekcji prawie cały dzień.
Choć nie mogę powiedzieć że jest to tylko podlewanie - w prace "storczykowe" włączam też mycie liści, oczyszczenie ze starych liści czy kwiatów, czy nawet wymiana wierzchniej warstwy podłoża jak zachodzi taka potrzeba.
A Twoje marzenie jest identyczne jak moje i sądzę że innych osób (typowych "blokowców") też.
pozdrawwiam
beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Zarębska
E-mail: 365dni@interia.pl
Data: poniedziałek, 9 kwietnia 2007 11:26:33
I znowu potwierdza się stara prawda, ze lenistwo i potrzeba to rodzice wynalazków. Z braku czasu i liczącej kilkaset sztuk storczyków kolekcji zmobilizowałam się, by podjąć trud izbudować orchidaria. Faktem jest, że zajmuje to trochę czasu, zachodu i energii. Zwłaszcza, gdy poszukuje się odpowiednich urządzeń (niestety dostępne orchidaria nie zawsze pasują wymiarami do konkretnych pomieszczeń. Do tego dochodzi ich dość spora cena) i rozwiązań.

Ale gdy koniec zaczyna być widoczny dochodzę do wniosku, że warto było. Teraz bez wahania i ciągłego zamartwiania się "czy jakaś roślina jest właśnie w stanie agonalnym" wyjeżdżam na dłuższy czas, a całość sama się steruje, zarówno jeśli chodzi o wilgotność, jak i oświetlenie i wentylację. Ważne tylko, by co jakiś czas uzupełniać wodę w zbiorniku. Ale to zawsze może zrobić życzliwa sąsiadka. No i nie trwa to cały dzień, a tylko kilka minut.

I jeszcze komentarz do wypowiedzi Pani Marii: myślę że takim uogólnieniem krzywidzi Pani wiele życzliwych osób na Forum. Osobiście podziwiam ludzi, którzy samodzielnie zgłębili tajniki polskiej mowy i polskiej pisowni, bo nie jest to łatwe. Proszę więc się nie obrażać. A jeśli ktoś obcesowo zwracał komuś uwagę - no cóż - każdy może napisać tu prawie wszsytko. Możliwe jednak, że chodziło o to, by z forum nie zrobił się nastoletni blog ze "spox, nara, itp". I tutaj też jestem gorąco za omijaniem takich praktyk.

Myslę, że kwestia informacji, że ma Pani kłopo z językiem polskim załątwia sprawę. A teraz ma Pani wybór: albo się Pani wycofa (a myślę, że szkoda, bo tutaj naprawdę jest wiele życzliwych osób), albo bedize atakować (wtedy na pewno znajdą się tacy, którzy będą się bronić ), albo po prostu puści Pani tę kwestię mimo uszu. Decyzja należy do Pani. Osobiście zachęcam jednak do pozstania z nami.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam - Anna


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Zarębska
E-mail: 365dni@interia.pl
Data: poniedziałek, 9 kwietnia 2007 11:29:09
I jeszcze P.S. do p. Piotra Piesika:

a może kiedyś stworzyć taką listę "złotych forumowych myśli" i przyznawać "złamane czcionki" za różne językowe hybrydy w łącińskich nazwach storczyków?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena L.
E-mail: nenka8@start.no
Data: wtorek, 22 stycznia 2008 19:18:15
Obiecalam dolaczyc fotke rosliny uprawianej w szklanym pojemniku:








Tak uprawianych roslin mam sporo.Przepraszam za jakosc zdjec.
M.


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Gosia
E-mail: teracotta@wp.pl
Data: niedziela, 22 czerwca 2008 12:51:11
Witam,

trafiłam na to forum dopiero dzisiaj, chociaż pierwszy storczyk zawitał u mnie rok temu Obecnie są trzy
Spodobał mi się pomysł ze storczykami ustawionymi na siatce i gąbce w skrzynce.
Jeśli ktoś zna jakiegoś majsterkowicza, albo sam jest złotą rączką, to można by zrezygnować z gąbki i zamontować na dnie skrzynki zaworek, którym po pewnym czasie od podlania, gdy woda już spłynie z osłonek, można spuścić "nadwyżkę" wody.

Póki co moje storczyki rosną osobno, ale jak się kolekcja powiększy, to będzie trzeba pomyśleć o jakimś udogodnieniu
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: BEATA
E-mail: Beata302@amorki.pl
Data: czwartek, 11 września 2008 18:47:41
Witam i serdecznie pozdrawiam!!!Pani Marzeno bardzo dziękuje za szybką odpowiedz. Metoda którą Pani zaprezentowała jest rewelacyjna,dodam od siebie że świetnie się sprawdza w reanimacji!!!Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad przeniesieniem do szkła ONCIDIUM żółtego? Co Pani o tym myśli????????????

Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl