Autor: |
Piotr M |
E-mail: |
pierre2@interia.pl |
Data: |
wtorek, 19 września 2006 23:22:50 |
Witam serdecznie!
To Bulbophyllum jest opisane dokładnie na tej stonce w dziale Storczyki od A do Z więc może tylko wspomnę, że jest to roślina pochodząca z Sulawesi, Borneo, wymaga dosyć obfitego podlewania i nawożenia w okresie wzrostu, dosyć jasnego stanowiska ale nie bezpośredniego słońca. No i co najważnejsze wytwarza największe kwiaty w swoim rodzaju do 40cm. A podobno widziano okazy i do 1m... tylko gdzie? hehe
No i się udało Coprawda nie moja w tym zasługa, bo roślinka, jakież to było zaskoczenie!, przybyła do mnie już z pędem kwiatowym, ale dalej rozwijała się już u mnie.
Mój okaz ma liście dochodzące do 35 cm + około 5cm pseudobulwy. Na początek wygladało to tak:

Pęd rósł sobie dosyć szybko, choć jak się obserwuje codziennie to wcale aż tak szybko to się nie wydawało:

Aż w końcu rozdwoił się,a z jednej części wyrósł pięknie bordowiejący pączek.
Tu wtrące, że ta niesamowita roślinka może wytwarzać sukcesywnie do 10 kwiatów na tym samym pędzie kwiatowym, 
No i co? Ja wyjechałem w delegacje na 2 dni i oczywiście po powrocie dziś wieczorkiem pąk już był otwarty , mam nadzieję, że jeszcze kiedyś obejrze ten proces:

małe zbliżenie:

Od tyłu też jest ładny I widać już kolejny rosnący pąk i wydłużający się pęd kwiatowy:

Ach ostanie zbliżenie:

U mnie licząc od końca płatka grzbietowego do końców bocznych płatków okółka zewnętrznego kwiat ma długośc 29 cm, może to nie 40 ale dobre i to Tym bardziej, że widzę nowy przyrost , także zadanie widzę roślinka ma ambitne; oby to się nie odbiło na jej zdrowiu... Pęd kwiatowy narazie przynajmniej też ma 'tylko' 23 cm przy tych literaturowych 70cm? No i kwestia zapachu, pierwszy odruch po wsadzenu nosa w kwiat miałem raczej, jak to często w tym rodzaju bywa, że jest to zapach nieprzyjemny, ale siedzę sobie tak, robię fotki i tak coraz go wącham i zaczynam stwierdzać, że to wcale niezły zapach, mi przypomina niektóre męskie ciężkie perfumy na bazie piżma, pewnie niewiele osób to lubi, ale... nie jest tak źle
Pozdrawiam
Piotr Markiewicz |
|
|