Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Pomocy! Co mam zrobić?
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.mendyk@autograf.pl
Data: sobota, 22 kwietnia 2006 11:54:35
Storczyki mam od około dwóch lat i do niedawna żyłam w przekonaniu, że zajmowanie nimi całkiem dobrze mi idzie (nie licząc małych wypadków wynikających z nadgorliwości i nadmiernej ciekawości). Wszystko do czasu, aż odwiedziłam waszą stronę i pooglądałam sobie jak powinny wyglądać zdrowe korzenie. Wyciągnęłam sobie moje Ph. z doniczek i się załamałam. Większość korzonków była zgnita mimo, iż podlewałam je raz na tydzień-niestety kranówą (czasem rzadziej), były w dość przewiewnym podłożu (jak mi się wydawało).Poobcinałam chore korzonki i tak jak wyczytałam włożyłam je do keramzytu tylko nie wiem czy mam je podlewać czy nie a jeśli tak to jak często i czym. Czy jeszcze da je się uratować ... Dwa ostatnie korzenie to w zasadzie ten sam. Chciałam urwać zasuszony liść i urwałam wszystkie . Czy da się jeszcze coś z tym zrobić???
Napiszcie proszę jak mam wyjść z tego, bo mój chłopak zapowiedział, że dopóki nie uratuję tych storczyków to nie dostanę już żadnego innego biedaka na zmarnowanie .
Zeby nie było, że te moje kwiatki to zawsze tak źle wyglądały przesyłam kilka zdjęć z lepszych czasów
Pozdrawiam. Ania




























Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: grzegorz
E-mail: g.kuzniar@straz.lca.pl
Data: poniedziałek, 24 kwietnia 2006 14:07:31
Hmm, oglądając te zdjęcia to faktycznie nie wygląda to najlepiej. Storczyki mam od października zeszłego roku i za dużo doświadczenia nie mam ale... może coś podpowiem.
Nie b ędzie to tak że tam na górze jest wyszukiwarka i prosze sobie znaleźć?
Więc po kolei: Jak wszystko dobrze pójdzie to roślinki ze zdjęć 1, 2, 3, można uratować - widać na nich liście a i korzenie malutkie bo malutkie ale rozwijają się. co można poradzić- można do keramzytu włożyć (zastosować semi-hydro), i podlewać raz na 2-3 tygodnie (w zależności od tego ile wody pozostanie na dnie naczynia i jak dużo czasu minie zanim ona odparuje), poza tym żeby roślinki nie uschły to liscie spryskiwać spryskiwaczem kilka razy w tygodniu - najlepiej z rana - Co jakiś czas spryskać lekkim roztworem z nawozem. Oczywiście trzeba uzbroić sie w cierpliwość. Roślinka z ostatnich zdjęć to niestety nie wiem czy przeżyje, chociaż spróbować można bo korzonki są niczego sobie.
najlepiej umieścić te korzonki na wilgotnym keramzycie - na powierzchni (kategorycznie nie przysypywać) i z góry czymś przykryć przeźroczystym - zapewnić dostęp swiatła oraz dość wysoką stałą wilgotność. co jakiś czas wietrzyć - raz dziennie żeby nie spleśniało. Może roślinka odbije listki. Polecam też widomości zamieszone na tym potalu jak i na storczyki.org.pl I to by było tyle , jeszcze tylko trzeba cierpliwości.
pozdrawiam i powodzenia w reanimacji storczyków.
Aha i jeszcze jedno - ja też podlewam kranówką odstaną i nie widzę na razie jakichś poważnych problemów. na portalu zalecają jednak deszczówkę, lub pośniegówkę ale jakoś do tego nie mam przekonania bo obecnie to atmosfera też nie jest wcale czysta...
Pozdrawiam i powodzenia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.mendyk@autograf.pl
Data: poniedziałek, 24 kwietnia 2006 14:44:20
Panie Grzegorzu bardzo dziękuję za odpowiedż, bo już myślałam, że los moich sierotek jest wszystkim obojętny .Jeśli chodzi o keramzyt to wyczytałam gdzieś, że przed włożeniem do niego roślinek należy go przelać roztworem kwasu octowego 1:3 (czyli jak mniemam 1 część wody i 3 octu). Przeczytałam też, że po przesadzeniu storczyków do keramzytu korzonki, które jeszcze są i tak zgniją, bo nie są przyzwyczajone do takiego traktowania.Należy je potem obciąć, przesypać cynamonem lub weglem drzewnym i czekać na nowe.Co pan o tym myśli .
Mam nadzieję,że jakoś mi to pójdzie i czas oczekiwania na efekty szybko minie. Pozdrawiam, Ania

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail:  
Data: poniedziałek, 24 kwietnia 2006 15:10:03
Pani Aniu.
Miałam jednego phal w takim stanie jak na Pani ostatnim zdjęciu. Włożyłam go do keramzytu tak, aby nie przysypać tych zdrowych, zielonych korzonków. Keramzyt tylko dobrze, kilkakrotnie wypłukałam ciepłą wodą. W doniczce wypaliłam wcześniej otwory do wys ok. 4 cm od dna. Podlewam go deszczówką tak, aby woda zawsze była na podstawce, a korzonki mogły oddychać przez wypalone dziurki.Przez 5 m-cy wypuścił trzy nowe, piękne korzenie. Liścia na razie nie, ale mam nadzieję, że wkrótce to zrobi.
Te pozostałe Pani phal. też bym reanimowała. Powodzenia.
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.mendyk@autograf.pl
Data: poniedziałek, 24 kwietnia 2006 15:53:29
Pani Marzenko, mam nadzieję że moje storczyki zareagują na reanimacje tak jak pani kwiatuszek i już niedługo będę mogła pokazać co z nich wyrosło
Zycze miłego dnia i pozdrawiam-Ania

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia K.
E-mail: bkosim@wp.pl
Data: poniedziałek, 24 kwietnia 2006 16:12:55
Odradzam pryskania liści bo można niechcący przesadzić i wtedy będzie jeszcze gorzej...
a keramzyt jak najbardziej! pokazywałam na zdjęciach odchowane storczyki http://www.orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=1&r=7637
jest tam taki, który stracił stożek wZrostu i rośnie mu teraz nowy
także wytrwałości życzę
i żeby Pani Storczyki szybko się odrodziły!
pozdrawiam
Basia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: grzegorz
E-mail: g.kuzniar@straz.lca.pl
Data: wtorek, 25 kwietnia 2006 08:18:16
Pani Aniu z tym octem należy uważać. Stosunek to 1 część octu i 3 części wody. Chodzi o to żeby keramzyt nieznacznie zakwasić oraz wypłukać z niego związki wapnia. Po zalaniu roztworem (gorącym gdyż szybciej działa) należy taki keramzyt jeszcze kilkakrotnie przepłukać. Poza tym w zalewie octowej potrzymać do kilku kilkunastu godzin. Dokładny opis przygotowania keramzytu jest na stronie www.storczyki.org.pl - na forum tytuł postu "keramzyt". Co do korzonków które mają zgnić - ja u siebie jeszcze tego nie zauważyłem, a zakupiłem storczyka z już lekko nadgniłymi korzonkami. zacząłem trochę kombinować i chyba utrafiłem tak że mu się spodobało. Puszcza boczne odnogi z łodygi kwiatowej i kwitnie, wypuscił nowy liść a obecnie obserwuję rozwój następnego, i co najważniejsze to zaczyna puszczać korzenie (po ok. pół roku od posadzenia w keramzyt w tzw. metodę semi-hydro). Te które pozostały po zabiegach pielęgnacyjnych na razie nie zgniły. Co mogę jeszcze poradzić - spryskiwać liście byle nie z mocno i zawsze rano lub koło południa żeby do wieczora woda wchłonęła się lub wyparowała. dwa albo trzy razy zdarzyło mi się zapomniec podlać storczyka i był bez podlewania ok 3-4 tygodnie, ale jak widzę nie ucierpiał na tym zbyt mocno.
Reasumując szanse na uratowanie są, prosżę uzbroić się w cierpliwość, a w międzyczasie poczytać na forum na storczyki.org.pl porady. I tu polecam skorzystać już z wyszukiwarki - hasła szukane to: korzenie, reanimacja, keramzyt, można spróbować metoda semi-hydro lub tym podobne.
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości - bardzo długo nic się nie dzieje a jak już któryś storczyk ruszy to nie można go zatrzymać

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Patrycja
E-mail: patrychas@poczta.onet.pl
Data: wtorek, 25 kwietnia 2006 10:25:07
Witam
Ja ze swej strony dodam, że jesli keramzyt jest z Orchidsklepiku to nie trzeba go zakwaszać, można tylko przepłukać, choc ja nawet tego nie robiłam. Życzę powodzenia Patrycja

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: anna.mendyk@autograf.pl
E-mail:  
Data: wtorek, 25 kwietnia 2006 17:31:18
Dziękuję wszystkim za dobre rady, teraz biorę się do działania i tylko z tą cierpliwością będzie chyba najgorzej . Jeszcze raz dziękuję. Trzymajcie za "nas" kciuki.Miłego dnia. Pozdrawiam-Ania

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl