Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Plama na liściu
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ewelinkad
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 11:21:57
Witam

Potrzebuję pomocy. Jestem nowicjuszem w hodowli storczyków. Dostałam jednego w maju. Ostatniego kwiatka zrzucił w październiku i miałam go przyciąć, ale niE zdążyłam bo wypuścił mi trzy nowe gałązki na których ma pączki. Więc problem przycięcia mam narazie z głowy, ale pojawiła mi się plama na jednym liściu od spodu. Gdyby nie to, że stoi mi ona na oknei a ja mam łózku pod nim to bym jej nei zauważyła, poniewaŻ z wierzchu nie jest ona widoczna. Plama jest koloru jasnej zieleni, wpadającej w kolor żółty. Nie wiem co robić??? Może ktoś z Was jest mi wstanie powiedzieć co to może być i jak to wyleczyć!!! Boję się, że teraz kiedy ładnie mi rośnie i będzie mi kwitnął jakiś robal go mi zje BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 14:01:54
Witam serdecznie !
Przyczyny pojawienia się tej plamy mogą tkwić np. w zbyt częstym podlewaniu rośliny w ostatnim czasie połączonym z obniżeniem temperatury otoczenia(zmiana grzybowa).Niestety nie pisze Pani o tym , czy nastąpiła jakaś istotna zmiana
w pielęgnacji storczyka w ostatnim czasie.Pojawienie się różnego rodzaju plam na liściach może również świadczyć o chorobie bakteryjnej,która się właśnie zaczyna - jej przyczyny mogą być takie - jak wyżej opisane.Ja w takim wypadku -staram się przesuszyć storczyka i gdyby np. system korzeniowy wymagał "ratunku" - przesadzam roślinę w nowe podłoże z wycięciem chorych korzeni(trzeba pamiętać o dezynfekcji noża czy nożyczek - żeby nie przenieść choroby na inne rośliny)- życzę powodzenia - Jarek Sułek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ewelinkad
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 14:30:03
Dziękuje za szybką odpowiedź. Rzeczywiście ostatnio dość dużo go podlałam i to jakąś wodą nestle (oczywiście nie gazowana). Korzenie oglądałam wyglądają na zdrowe. Nic niepokojącego w nich nie zauważyłam. Phalaenopsis ciągle (oby tak dalej) ładnie rośnie, ta plama mu w niczym nei przeszkadza, tylko jakby się powoli robiła większa. o mam zrobic z tym liściem?? Mam go ściąć?? Boję sie, aby nie przeniosła się na pozostałe zdrowe liście. A nie chcę go teraz przesadzać ponieważ boję się, że przestaną mu rosna nowe wypuszczone pędy. Co mi radzisz????

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 14:43:42
Witaj Ewelino !
Na obcięcie liścia zawsze będzie czas.Myślę , że przesuszenie może zahamować powiększanie sie tej plamy.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ewelinkad
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 14:50:53
Dziękuję za cenne informacje. Tak zrobie przesuszę mojego storczyka i będę go obserwować go dalej. Pozdrawiam Ewelina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: piątek, 16 grudnia 2005 16:31:10
Witam,
A może to najstarszy liść szykuje sie do odwrotu?? I to jest normalny cykl,że po pewnym czasie starsze zamierają -idzie równolegle lub po nim młody i to niezależnie czy phalaenopsis kwitnie czy nie.
Czasami zmiany kolorystyczne mylnie kojarzymy z chorobą.Liść -sam odpadnie .
Ale ostrożność i obserwacje są konieczne przy każdej zmianie.
Powodzenia
Joanna O.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 10:33:23
To ja się dołączę do tematu o plamach, z lekką paniką i wołaniem RATUNKU !!!

Kupiłam z 2-3 tyg. temu Odontobrassię. Miała lekko zbrązowiałe końce liści - norma. A oto jak wygląda dziś :



Problem zaczyna się od końcówek :




Potem idzie dalej






I kończy się tak smutno





A najgorsze jest tempo w jakim te zmiany zachodzą - dosłownie z dnia na dzień !!!

Jakieś pomysły ?

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 11:52:19

Sandra, mnie to wygląda na wcześniejsze przemrożenie...

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena L.
E-mail: nenka8@start.no
Data: sobota, 17 grudnia 2005 12:03:23
Pani Sandro- u nie-storczykow brazowienie koncowek lisci moze byc skutkiem zbyt mokrego podloza.U storczykow moze tez,nie wiem.(jesli to nie jakies chorobsko bo nie wyglada to dobrze)
Mialam identyczne brazowe koncowki u Zygopetalum.
Skracalam liscie nawet o polowe,ciachalam duuuzo za granica plamy.Tylko kilka lisci zdazylo zbrazowiec w calosci a te,ktore skrocilam o polowe sa ladne i to cos nie idzie dalej.Roslina wyglada juz lepiej.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 12:09:34
Sandra, obejrzałaś podłoże, korzenie? Czy tam nie jest za mokro? U mnie takie efekty pojawiają się czasem przy zespole mokro+zimno. Z moich obserwacji wynika, że przemrożenie objawia się w postaci jasnych plam na liściach, ale przy kombinacji z innymi parametrami, efekty mogą być różne.

Z pozdrowieniami, Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 12:42:02
Witam,
może parę moich przemyśleń naprowadzi na trop.
Po doświadczeniach własnych z wizyty w szklarni hodowlanej /wprawdzie phalaenopsisa/ utwierdzam się w przekonaniu o występowaniu zjawiska
drakońskiego schładzania upraw jako regulatora terminu kwitnienia.
Dlaczego drakońskiego - bo zmarzłam porządnie,dla mnie to anormalne.
Póżniejsze skutki - storczyki kwitną , bo muszą-u nas w temperaturze pokojowej zaczynają normalnie wykazywać objawy tego przeziębienia,a skutki widoczne.

O własnym błędzie,przećwiczonym w tym roku wspomniałam w poście na stronie
http://swiatorchidei.boo.pl/forum/viewtopic.php?t=36

Ponadto,sądzę obserwując moją Miltassię,że wrażliwość tych hybryd /z brassią/jest zdecydowanie większa na przechłodzenia a nadto wydanie takiej ilości kwiatów-8 pędów kwiatowych z 4 psb ,napewno wymagało b.intensywnego nawożenia,co też nie pomaga roślinie -osłabiona z kwitnienia ,przenawożona
podatna na atak bliżej nie określonej grzybowej infekcji - ale grzyby są skutkiem.
Jak zaradzić ??? - ja zakupiłam PREVICUR 607SL -straszę i trzymam w pogotowiu.
Na dendrobium sytuacja unormowała się sama,narazie - OBY!!!!-a,napewno był to
skutek przemrożenia.

Pozdrawiam
Joanna O.


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Andrzej Bucior
E-mail: andrzej.m.b@wp.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 22:18:23
Przy niższej temperaturze roślina wymaga jeszcze mniej wilgoci - i to prawdopodobnie (jej za duża ilość) jest powodem tych plam.
Przy pobudzaniu do kwitnienia przez obniżenie temperatury jednocześnie radzi się wstrzymać lub bardzo zmniejszyć podlewanie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Andrzej Bucior
E-mail: andrzej.m.b@wp.pl
Data: sobota, 17 grudnia 2005 22:25:31
Podobnie jak przy niskiej temperaturze także mało wilgoci potrzeba kiedy jest mało światła (jak teraz - krótki dzień i pochmurnie) - i te czynniki razem (chłód, za duża wilgoć i mało światła) przyśpieszają powstawania zgnilizn i plamistości. Pozdrawiam, AB.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: niedziela, 18 grudnia 2005 01:06:00
Panie Andrzeju,

Mamy przypadek różnych chyba plam w wątku i chciałaby aby p.Ewelinka,autorka postu jako nowicjuszka nie zechciała żle zrozumieć naszych odpowiedzi.

Pan napisał oczywiste dla nas prawdy tylko,że:
1/plamy na Odontobrassii tak u Pani Sandry jak i u mojej Miltassi oraz zgłaszane przez koleżanki na spotkaniu klubowym występują w storczykach nowo zakupionych .Aklimatyzacja ,zgoda ale napewno warunki jakie serwujemy storczykom w obu przypadkach nie są naszym debiutem :-,więc tych relacji czynników nie zaniedbujemy.
Gdy pisałam o swoim zmarznięciu w szklarni,też nie przesadzałam i jest różnica ,wcale nie drobna między obniżaniem temperatury dla inicjowania kwitnienia a przemrażaniem .Nie mam wcale pewności teraz,że takie praktyki są przypadkiem jednostkowym.

2/ Odmienna sprawa to założony wątek przez p.Ewelinkę-tam do zmian na liściu
storczyka /phalaenopsis??? z kwitnienia domyślam się/ zaczęło dochodzić
po kilku miesiącach -od maja-.Storczyk kontunuuje kwitnienie na wytworzonych rozgałęzieniach pędu i w mojej ocenie szykuje się do normalnego zrzucenia najstarszego liścia -z przejściami kolorystycznymi,wywołującego skojarzenia chorobowe.Jest to pierwszy storczyk p.Ewelinki więc i zjawisko też nowe.
Oczywiście wg informacji przekazanej w wątku takie nasuwają się przypuszczenia,
choć nie wykluczam przyczyn o których zbyt mało wiemy.
Pozdrawiam
Joanna O.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ewelinkad
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: wtorek, 20 grudnia 2005 11:32:36
Pani Joanna bardzo dziękuję za Pani słowa. Mam nadzieję, że ma Pani rację, że mój storczyk chce zrzucić swojego liścia. Z tym, że ten chory liść nie jest pierwszy tylko w środku i nie wydaje mi się, aby był on najstarszy. Jeżeli mi się uda zrobić zdjęcie to pozwolę sobie go tu jak najszybciej zamieścić i wtedy mam nadziję wszystko wię wyjaśni co dolega mojemu storczykowi.
Pozdrawiam Ewelina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: środa, 21 grudnia 2005 21:39:54
Witam !

Dziękuję wszystkim bardzo za diagnozę. Zdaje się że jest trafna i że raczej jest to przemrożenie. Pewnie nastąpiło w czasie transportu, ewentualnie był to szok temperaturowy (roślina stała w chłodnej szklarni a potem trafiła do bardzo ciepłego mieszkania w bloku). Obcięłam wszystkie zaplamione części i tfu tfu tfu, 3 x odpukać na razie jest nieźle.

pozdrawiam świątecznie
Sandra

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl