Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Doświetlać czy nie doświetlać?
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: 2Żaby
E-mail: jszczur@op.pl
Data: niedziela, 26 października 2008 22:16:57
Lato się skończyło, słoneczka mniej i tu się pojawiła nasza niepewność
Czy aby na pewno nasze kwiatuszki mają odpowiednio dużo światła. Tutaj możecie zobaczyć jak je ustawiliśmy



A tak daleko od okna się znajduje stolik:




I teraz pytanie czy dać jakieś doświetlenie tej całej kompozycji




A dokładnie to podwiesić jakieś oświetlenie jakoś tak nad tą widoczną tutaj Araukarią Pytam się bo nasze maleństwa zbierają się do kwitnienia. Z tego stolika tylko 4 nie. A z drugiej strony na stoliku stoi jeszcze cymbidium z 28 ślicznymi pączkami

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Monika Bytom
E-mail:  
Data: poniedziałek, 27 października 2008 09:25:31
Ja bym postawila storczyki na parapecie Ja swoje storczyki trzymam na parapecie okna zachodniego,stoja tam caly rok,od maja do wrzesnia cieniuje je babusowa zaluzja. Jesienia i zima w pochmurne dni zaswiecam na 2 godziny zwykla zarowke 40 wat lampe stolowa ktora stoi obok parapetu. I chyba im to wystarcza,bo kwitna caly rok.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: poniedziałek, 27 października 2008 17:24:47
Witam!

Moje storczyki chociaż stoją przy bardzo słonecznym zachodnim oknie (innym nie dysponuję), od października doświetlam dwoma lampkami z energooszczędnymi świetlówkami. Właśnie teraz moje 2 falenopsisy i zygopetalum wypuszczają pędy kwiatowe . Już po 16-ej jest u mnie w pokoju lekki mrok, więc uznałam, że nie obędzie się bez doświetlania. W przeciwnym razie mogę nie doczekać się u siebie zimowego kwitnienia. Chyba dla większości falków to pora wypuszczania pędów, a coraz krótsze dni nie sprzyjają ich rozwojowi.

Pozdrawiam, Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: poniedziałek, 27 października 2008 17:25:57
Witam!

Moje storczyki chociaż stoją przy bardzo słonecznym zachodnim oknie (innym nie dysponuję), od października doświetlam dwoma lampkami z energooszczędnymi świetlówkami. Właśnie teraz moje 2 falenopsisy i zygopetalum wypuszczają pędy kwiatowe . Już po 16-ej jest u mnie w pokoju lekki mrok, więc uznałam, że nie obędzie się bez doświetlania. W przeciwnym razie storczyki z pędami zatrzymają się w rozwoju.

Pozdrawiam, Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: poniedziałek, 27 października 2008 18:26:19
Witam,
Problem doświetlania wraca każdej jesieni jak bumerang. Napisaliśmy na ten temat już bardzo dużo. Proszę poszukać na forum.
A tak przy okazji informacja.
Mam ogród zimowy, a w nim kilkaset storczyków. Niczego nie doświetlam, chociaż większość to katleje i lelie. Rosną i kwitną, ale dla ścisłości muszę dodać, że w pobliżu okien nie ma ani innych budynków, ani też dużych drzew.

Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aga
E-mail:  
Data: środa, 29 października 2008 00:14:21
Ja wychodze z zalozenia ze nie mozna wariowac. To one sa dla nas a nie na odwrot. Poza tym najbardziej teraz popularne hybrydy sa w stanie przystosowac sie do warunkow w naszych domach, musimy tylko dac im na to szanse. Ja mam swoje pierwszy/drugi sezon, na poczatku wariowalam, skakalam naokolo nich godzinami az mi w koncu troche otrzezwialam, zreflektowalam sie. Nie jestem hodowca, nie mam wygorowanych ambicji, chce po prostu miec ladnie, kolorowo w mieszkaniu. Mam dziecko, prace, rodzine, dom na glowie- ile mozna czasu poswiecac roslinom? To zawsze bedzie jakims kosztem...
Podjelam decyzje ze nie bede im zbyt dogadzac, wydelikacac ich, chuchac i dmuchac, niech to one sie przystosuja. Czesto jest tak ze one 1wszy sezon po przekwitnieciu nie kwitna, odpoczywaja, adaptuja sie do nowych warunkow, ale juz w nastepnym sezonie ostro ruszaja..! Tyle sie slyszy o tym ze czesto te traktowane po macoszemu storczyki u jakiejs babci, sasiadki, pieknie i dlugo kwitna...
Kupilam nawet kwitnacego falenopsisa do pokoju synka, o wystawie pn-zach, jak dotad ma sie dobrze, rozwija kolejne paki, zadnego nie zrzucil, wisi na oknie ale tam naprawde nie ma duzo swiatla. Postanowilam zaryzykowac i chyba bylo warto, mam nadzieje ze za rok bedzie tam rownie pieknie kwitl

Mysle wiec ze warto przeczekac jeden sezon, poobserwowac czy Panstwa kwiatki same dadza rade. Przy calej milosci do tych kwiatow, nie dajmy sie zwariowac!!

Pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: środa, 29 października 2008 08:23:12
Pani Ago,
Jest dużo racji i zdrowego rozsądku w tym, co Pani napisała. Najczęściej gubi nas brak cierpliwości, a musimy dać naszym storczykom dwa, czasem nawet 3 lata, nim się dostosują do tego, co im proponujemy. I tu nie ma znaczenia czy są to hybrydy, czy storczyki botaniczne. Wszystkie muszą mieć czas do przystosowania się do nowych warunków.
A wracając do doświetlania. Światło jest bardzo ważnym, ale nie jedynym czynnikiem decydującym o wzroście i (co ważniejsze dla pytających) kwitnieniu. Ten niedostatek światła w okresie zimowym moje storczyki znoszą całkiem dobrze, ale zostały do tego już przyzwyczajone. Jeśli zadbamy o nie odpowiednio w okresie od wiosny do jesieni, to sobie poradzą. Oczywiście, zawsze znajdą się jakieś bardziej uparte egzemplarze, które odmawiają współpracy, ale to się zdarza u wszystkich. Bez względu na doświetlanie, czy jego brak.

Zawsze się uśmiecham kiedy czytam, że dla kilku storczyków stojących na parapecie ktoś montuje cały system doświetlający, a dla kilku plam na liściach wszczyna alarm i sięga po wszelką chemię. To jest tak, jak z pierwszym dzieckiem- człowiek trzęsie się wciąż z obawy, czy aby wszystko dobrze. Potem jest już łatwiej

Serdecznie pozdrawiam, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: 2Żaby
E-mail: jszczur@op.pl
Data: środa, 29 października 2008 18:56:14
Dziękujemy za te wszystkie opinie i ciepłe słowa Może zamiast montować oświetlenie to po prostu umyję okno

A tak z innej beczki to w piątek mamy się zamiar z żonką się wybrać i jak się uda to zakupić cambrię do kolekcji no chyba że znajdzie się coś innego

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: środa, 29 października 2008 19:45:04
Witam!

Czytając te Państwa wypowiedzi, muszę przyznać Wam rację Dla roślin nie można za wiele się poświęcać. Co do mnie, to raczej nie "wariuję" na punkcie ich pielęgnacji. Nawadniam tylko raz w tygodniu, stale w soboty przed południem i zajmuje mi ok. 30 min. Włączam tylko wieczorami jesienią i zimą boczne lampki przyścienne w pobliżu storczyków. Podczas mojej nieobecności o zmroku zapala światło moja mama, z którą mieszkam. Po prostu zaobserwowałam, że u mnie takie doświetlanie sprzyja bujnej zieleni -liście są grube, mięsiste i dorodne . A piękne liście stanowią główną ozdobę moich podopiecznych, gdy mają przerwę w kwitnieniu. Co ciekawe, po przyniesieniu do domu jakiegoś zabiedzonego storczyka, ten po kilku dniach pobytu u mnie nabiera turgoru. Tak więc nie zmierzam zrezygnować z doświetlania.

Pozdrawiam, Agnieszka

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl