Autor: |
Krystian |
E-mail: |
|
Data: |
niedziela, 4 lutego 2007 20:16:48 |
Witam,
korzenie mojej vandy, kiedy ją kupowałem też były krótkie, praktycznie wszystkie miesciły się w małym koszyczku, na którym była zamocowana roślina. Teraz część, w miarę rośniecia, wyszła z koszyka. Moja vanda wisi w południowym oknie, niestety nad kaloryferem. Parownie jest na tyle duże, że muszę 3 centymetrową warstwę keramzytu, która jest rozłożona w kuwetach na parapecie, zalewać wodą co 2-3 dni. Oprócz tego, że powtykałem do koszyczka trochę mchu, zraszam korzenie codziennie rano. Raz na tydzień roślina jest moczona w wiadrze. Do tej pory nie udało mi się złamać żadnego korzenia, które w kontakcie z wodą zachowują się praktycznie tak samo jak korzenie phalaenopsisa.
Myślę, że jest jej u mnie dobrze, co prawda nie kwitła, ale wypuszcza nowe liście i korzenie.
pozdrawiam
Krystian |
|
|