To moja pierwsza kwitnąca Maxillaria . Jest łatwą i dosyć popularną rośliną, zdziwiony, że nie znalazłem jej prezentacji zapraszam do skosztowania zapachu wanilii nie z wanilii
Wracając do zaprzeszłych lat znana była jako Maxillaria vanillodora Rchb.f 1857 - ciekawe czemu Jej siedliskiem jest Boliwia, Brazylia, Centralna Ameryka, Peru, Wyspy Karaibskie. Występuje w dużym zakresie wysokości 200-2000 w gąszczach wilgotnych lasów tropikalnych.
Potrafi kwitnąć w ciągu całego roku otwierając z dorosłych pseudobulw do kilku subtelnie pachnących waniliowym budyniem kwiatów. W moim tropikalnym oknie ma sporo przefiltrowanego nieegzotyczną firanką światła oraz liśćmi vandy, czasem trochę przesycha pomiędzy 'opadami' angielskiej wody. A o to i ona:
Witam!!
Dzięki za pokazanie tej roślinki. Tylko mnie Pan upewnił we właściwym wyborze -
właśnie zamówiłam ją w jesiennej dostawie
Gratuluję ślicznego "kwiatuszka", pozdrawiam , Beata.
Panie Piotrze,
bardzo ładna maxillaria,nigdy bym nie przypuszczała, że czerwony z żółtym może dać taki ciekawy efekt kolorystyczny.Bardzo mi się podoba,zmartwił mnie Pan tylko tym "tropikalnym oknem"- ja mam do dyspozycji tylko północno-wschodni parapet( doskonały dla falenopsisów) oraz b.b.gorący parapet południowy(pomimo cieniowania wciąż przypominający Saharę).Myślę więc,że ona nie dla mnie.....
A może jednak jakieś słowo nadziei?
Pozdrawiam z upalnego Krakowa
Barbara
I przyłączam się do zachwytów nad prezentowanym storczykiem.
Kwiat pięknie pokazany ze wszech stron, ale zdecydowanie brakuje mi tu obrazu całości, aby "złapać" jego proporcję do części zielonej
Zanim ta Maxillaria trafi na moją listę poszukiwanych , chciałbym jeszcze zapytać, jak długo kwitnie?
Pani Barbaro z tym tropikalnym oknem to był raczej żart, choć trochę tych roślin juz tu upchałem Jak pisałem występuje na przeróżnych wysokościach więc powinna być tolerancyjna w uprawie na różne warunki.
Moja roślina pochodzi z podziału większej rośliny - kupiłem z trzema pąkami na początku czerwca niestety żaden nie przetrwał 3-dniowej podróży - wszystkie zagniły. Teraz zakwitła na kolejnej ale nie najmłodszej bulwie i chyba szykuje już kolejny pączek o ile to nie przyrost...
A teraz matematyka. Kwiat można by wpisać w koło o promieniu 4 cm, na pędzie 6 cm, pseudobulwy 5-7 cm, najdłuższy cały liść ma około 24 cm. Kwiat nie jest jakiś ogromny ale go widać Początkowo bardziej owalne płatki w tej chwili się wydłużyły i lekko wywinęły do dołu, kolor zółtobrzoskwiniowy trochę jak malowany. A w całości wygląda to tak:
Panie Piotrze,
dobrze, że przedstawił Pan tę roślinkę, Maxillarie są chyba trochę niedoceniane i dość rzadkie w kolekcjach. Ta jest prześliczna!
No, a "okno kwiatowe" - imponujące
Jeśli chodzi o ilość egzemplarzy, to u mnie Maxillarie zaczęły gonić Paphiopedilum , ale tej jeszcze nie mam...
Panie Piotrze,
no niezła gapa ze mnie,nie zauważyłam tej rozpiętości występowania-ale tak się śpieszyłam do oglądania tych świetnych zdjęć...
Okno jest fantastyczne-ilość i kondycja zielonych mieszkańców imponująca, a takie boczne szyby to już rewelacja.
Maxillaria "w całości" b. mi się podoba:zdyscyplinowane liście, piękne kwiaty, kolor i kształt.Szczere gratulacje.
Pozdrawiam
Basia
Chyba za dużo tych pochwał... jest wiele Maxillarii które mają bardziej okazałe kwiaty nie ujmując nic tym oczywiście
Pani Tamaro wciąż nie znam odpowiedzi bo to mój pierwszy a ja prezentacje robie w miarę na bierząco Z tego co znalazłem był/jest w kolekcji Pani Marii, może ona wie? Moja rozkwitła z 8 na 9 września i wygląda narazie całkiem dobrze, dodatkowo informacje znalezione w internecie choćby taka, że kwiaty pojawiają się w ciągu całego roku, co pozwala cieszyć się ich zapachem o niemal każdej porze roku, sugeruje że powinno być nieźle. A stoi sobie w drugim rzędzie od przodu i lewej strony - słońce wpada rozproszone i rano, i po poludniu.