Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Ascocenda Princess Mikasa Blue
  Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 4    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail: tamaflo@gazeta.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 21:19:13
Jeszcze raz Wszystkim Państwu BARDZO DZIĘKUJĘ za miłe słowa.

Jestem skłonna uwierzyć, że vandowate mogą być uprawiane bez okresowego moczenia korzeni oraz, że wystarczające jest dla nich tylko utrzymanie wysokiej wilgotności i spryskiwanie.
Od listopada ubiegłego roku uprawiam moje ascocendy w orchidarium i stopniowo wydłużam im przerwy między kolejnymi moczeniami. W tej chwili doszłam do 2 tygodni bez najmniejszego uszczerbku dla roślin. Co więcej w tych warunkach moja 'Pink' oprócz pędu kwiatowego postanowiła jeszcze się rozmnożyć


Pani Ewo, tak się złożyło, że w ostatnim okresie nie miałam zbyt wielu ciekawych kwitnień, więc niewiele zdjęć mogłam przesłać do Pana Jerzego, ale równie z niecierpliwością będę oczekiwała aktualizacji galerii, bo przeczuwam, że ujrzymy serię solidnych, dobrych technicznie i jak zwykle zaskakujących fotografii Pani autorstwa
Poczekam też na aktualizację Pani strony, wszakże czekanie, do główna cecha storczykomaniaka...

Pozdrawiam
Tamara


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: środa, 15 lutego 2006 21:43:22
Witam ,
bardzo dziekuję, ale tak wysoko ustawiona poprzeczka, nie wiem czy podołam.

Co do vandowatych, to potwierdzam. Mam jedną bardzo wysoką z masą korzeni, technicznie nie jest możliwe jej moczenie. Ta wisi sobie nad wiadrem z wodą i wpusiła sobie dwa korzonki do wody, nie gniją. Mam ją od maja 2005 roku, ma kilka zewnętrznych stożków wzrostu. Wygląda jak krzak. One rosną i vanda matka też.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 09:00:18
Czy taka vanda posadzona w mchu jest zanurzana w wodzie razem z tym mchem, czy tylko "wiszące" korzonki? Zastanawiam się, czy po namoczeniu całości ten mech nie będzie za długo przesychać.
Pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzesiek
E-mail: gbielecki@neostrada.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 10:04:12
Witam na pierszym zdjeciu na drugiej stronie to raczej jest tillandsia usneoides (choc moge sie mylic), sam choduje w niej Falenopsisy na podkładkach w orchidarium bo mech zbyt dlugo trzymal wilgoc.
Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: czwartek, 16 lutego 2006 10:33:08
Tak, storczyka zanurzam wraz z mchem. Przy uprawie "parapetowej", gdy namoczyłam ascocendę rano, wieczorem wszystko było suche.
Zaznaczam tylko, że mech jest bardzo luźno włożony do koszyka.

Panie Grzegorzu, niestety jeszcze nie dorobiłam się tillandsii , ale bardzo intensywnie o nich myślę

Pozdrawiam,
Tamara

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 10:41:09
Dziękuję za błyskawiczną informację .
Pozdrawiam
marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 12:07:06
Ja swoją jedyną Vandę - coerulea, uprawiam też metodą "parapetową" ze względu na brak orchidarium. Wisi sobie od września we wschodnim oknie w koszyku z bardzo grubym podłożem - kora, chipsy kokosowe i węgiel, dodatkowo spulchnionym włóknem kokosowym. Otrzymałem ją w małym, plastikowym koszyczku bez podłoża, dość wymęczoną długą drogą... Zgubiła w ciągu dwóch miesięcy uprawy ze trzy dolne liście więc pozostał niezbyt ciekawy dolny odcinek łodygi. Do tej pory nie moczyłem jej ani razu, ale codziennie rano dokładnie spryskuję podłoże. Dodatkowo raz na tydzień solidne przelanie wodą z nawozem. W listopadzie ruszył korzeń, od stycznia nowy liść. Mam nadzieję, że dolny, suchy odcinek łodygi też wypuści korzenie, a może i nowy odrost

pozdrawiam i gratujuję kwitnień,
Piotr Bałdyga

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 12:50:37
Nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie. Czy południowe okno to dobre stanowisko dla Acsocendy latem? Mam ją od jesieni i jeszcze tego nie przetestowałam. Wydaje mi się, że żaluzje będą niezbędne.
Pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 13:52:53
Zaluzjami też może Pani popalić rośliny w... paski lepsze są firanki lub agrowłóknina od strony szyby - coś co będzie półprzezroczyste. Też mam okna południowe i z żaluzji po paru przypaleniach zrezygnowałam. Można kupić ładne uchwyty do tzw. zazdrosek i na tym zawiesić firanki na wielkość okna.
pozdrawiam
beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: czwartek, 16 lutego 2006 14:22:19
A bambusowe żaluzje? Widziałam takie w Castoramie, może ktoś przetestował?
Marzena

Strona:    Poprzednia    1  2  [3] 4    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl