Autor: |
Piotr Markiewicz |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 25 września 2009 22:46:01 |
Raczej nie zamierzam tego dzielić, ale myślę ze to jest w miarę możliwa do zdobycia roślina.
Jurek ta Szylogyne (jak mówią w UK - zgroza dla moich uszu choć pewnie jakaś to i dopuszczalna forma) moim zdaniem jest niezniszczalna u mnie miała już wszystkie warunki świata od gorących i pełnego słońca do cienia i zimna, obecnie wszystkie rośliny trzymam na zewnątrz w dwóch foliach - 'ala' szklarenkach, a temp spada w nocy już nawet do 7 stopni tu na zewnątrz, ale trochę je dogrzewam, wiec myślę ze min 12 to jednak jest w środku - choć nie mam żadnych czytników akurat w tej mniejszej chłodniejszej, mi jeszcze nie zamarzła hehe, ale jak niezauważenie złamałem taki mniejszy jej kawałek i to coś trzymało się tylko na jednym korzeniu doniczki, mimo ze tam bulwy wyszczuplały na wiór, to i tak puściło nowe przyrosty, które mimo, ze mniejsze tez próbują kwitnąć... roślina nie traci za bardzo liści, i myślę ze naprawdę nawet początkujący dali by sobie z nią rade.
Pozdrawiam
Piorek |
|
|