Panie Piotrze, dziękuję za 'wsparcie' . Liczyłam raczej, że mnie Pan powstrzyma, a tu taka pomoc . A co do eksperymentowania, to jestem w tym pierwsza. Ostatnio gdzieś usłyszałam, że storczykarza trzeba traktować tak, jak Indianie traktowali obłąkanych, bo walczyć z tym się nie da. Coś w tym jest
Panie Piotrze,
ja również dołączam się do gratulacji Roślina przepiękna, a kwitnienie rewelacyjne.
Ja też czuję się zachęcona do zrobienia sobie prezentu !
i odświeżam bardzo stareńki wątek , bo robiąc wczoraj "przemeblowanie" na balkonie zauważyłam od strony balkonu coś, co od strony pokoju nie było widocze, a mianowicie "burzę kwiatów"
Roślina była nieźle przysuszona, nawet widać to po liściach, i pewnie dlatego zakwitła
Grupa: 
. Liczyłam raczej, że mnie Pan powstrzyma, a tu taka pomoc 
. A co do eksperymentowania, to jestem w tym pierwsza. Ostatnio gdzieś usłyszałam, że storczykarza trzeba traktować tak, jak Indianie traktowali obłąkanych, bo walczyć z tym się nie da. Coś w tym jest 
Roślina przepiękna, a kwitnienie rewelacyjne.
