Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Cattleya warscewiczii var. sanderiana
  Strona:    Poprzednia    1  [2] 3  4    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Wiktor
E-mail:  
Data: niedziela, 1 listopada 2009 22:06:15
Moje gratulacje.Moje warscewiczii jesz.cze male,ale czekam cierpliwie.Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 2 listopada 2009 07:19:56
Gratulacje Panie Tomku!- dodatkowo pora kwitnienia jest bardzo atrakcyjna, jest to prawdziwa "Arystokratka" wśród różnych katlei - pozdrawiam serdecznie z Kielc!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Elżbieta Ziąbkowska
E-mail: jaeuterpe@gmail.com
Data: poniedziałek, 2 listopada 2009 20:19:56
Proszę przyjąć gratulacje i ode mnie.
Moja wypuściła 3 przyrosty (jak nigdy),ale kwiatów nie ma. Przyrosty są małe,w dodatku nie wiadomo kiedy we wrześniu spaliło ją słońce.Nie spodziewałam się tego po tej Cattleyi.
Pozdrawiam z Roztocza.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Daniel
E-mail:  
Data: wtorek, 3 listopada 2009 22:16:46
Piękny okaz, a jak jest z żywotnością kwiatów chodzi mi o to jak długo otrzymują się na roślinie ?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: środa, 4 listopada 2009 10:09:37
Kwiaty utrzymują się ok. 3 tygodnie, w zależności od temperatury otoczenia ( im chłodniej tym dłużej ).
pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: środa, 4 listopada 2009 11:37:57
Panie Tomaszu,
gratuluję pięknych kwitnień i... zazdroszczę umiejętności doprowadzenia do kwitnienia!
Moja C. warscewiczii, rośnie bujnie, ale nie kwitnie Może w przyszłym roku coś z tego będzie, bo tej jesieni po raz pierwszy nie wypuściła nowych przyrostów i jest szansa, że będzie miała dość siły na mocne, wiosenne psb z pochewkami.
Na razie podziwiam Pańską przepiękną katleję

Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: środa, 4 listopada 2009 14:14:07
Witam

Jeżeli mógłbym coś poradzić- to zwiększenie dawki nawozów , zwłaszcza zastosowanie takich zasobnych w wapń i magnez. Warscewiczii ( tak jak i wszystkie duże katleje) jest "nawozożerna" i wymaga dużych ilości przyswajalnego wapnia w podłożu. Jednym z mitów pokutujących w środowisku storczykomaniaków jest konieczność stosowania niskich dawek nawozów . Możliwe ,że jest to prawdą dla masdevalii czy draculi ( generalnie dla małych storczyków) ale katleje czy laelie wymagają dużych dawek substancji odżywczych , często większych niż przeciętna roślina parapetowa. Kwitnienie jest dużym obciążeniem dla rośliny i aby doszło do tego faktu ( miłego ) potrzebne jest odpowiednie zabezpieczenie w substancje odżywcze.
W naszej strefie klimatycznej katleje typu warscewiczii czy luedmanniany zakwitają na przyrostach wytworzonych latem ( jesiennych ? ) bo tylko wtedy jest wystarczająca ilość światła. Obecnośc przyrostów wiosennych , a brak letnich raczej słabo rokuje na zakwitnięcie. Jeżeli roślina jest zdrowa to może przyczyną jest właśnie zbyt niski poziom nawożenia .
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: środa, 4 listopada 2009 15:47:53
Witam,
i dziękuję za radę dotyczącą nawożenia. Spróbuję zwiększyć dawkę od wiosny i może coś zadziała... ale ona naprawdę bujnie rośnie, ma liście, że ho, ho!
Światła też ma dużo, jedyne co mi przychodzi do głowy, to zbyt wysoka temperatura.
Od wiosny przyszłego roku powędruje więc na dwór.
Natomiast zupełnie nie wiem, jak podejść do kwestii wiosennych przyrostów. Do tej pory kierowałam się zaleceniami uprawowymi Chadwicka, a tam wyraźnie pisze, że w przypadku zwykłej Cattleya warscewiczii to mocne wiosenne przyrosty dają kwiaty.
Musi być długi okres spoczynku zimą, w lutym "pobudka" - zraszanie liści i duuużo światła i wtedy idą nowe przyrosty. Niewiele wody, aż do wysokości około 10cm. Jest jeszcze kwestia niższej temperatury, aby kwiatostany były właściwie ukształtowane. No i później kwitnienie... u mnie nic z tego
Na końcu tekstu Chadwick pisze, aby raczej nie dopuszczać do tworzenia jesiennych przyrostów, jeśli się chce mieć kwitnienie w następnym roku. Co prawda nie wszystkie warscewiczii w tym względzie współpracują; moja aż do tego roku późnym latem zawsze dawała wysyp nowych przyrostów. To ją kosztowało dużo energii.
Chadwick jednak odróżnia var. sanderiana jako tzw. drugi typ Cattleya warscewiczii, kwitnący później. Może stąd nasze inne podejście do tematu?
W każdym razie bardzo dziękuję za rady i zainteresowanie. Może jakoś uda mi się tę sztukę kwitnienia C. warscewiczii opanować

Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: środa, 4 listopada 2009 19:48:16
Pani Aniu

Cattleya warscewiczii należy do katleji ,które n i e przechodzą okresu spoczynku . Zaraz po przekwitnięciu ( tzn 3-4 tygodnie) wytwarza nowe korzenie i rozpoczyna wzrost . U moich warscewiczii ( a mam oba typy ) w lutym już widać przyrosty i korzenie. Może przedłużony "okres spoczynku" u Pani katleji ( do lutego) powoduje ,że są zbyt opóźnione w wegetacji aby wydać kwiaty. Ale to są tylko takie moje "dywagacje" .
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: środa, 4 listopada 2009 21:46:38
Witam,
z tym okresem spoczynku, to już sama nie wiem. Takie informacje znalazłam w necie.
Temat jest bardzo interesujący, a dyskusja może wiele wyjaśnić i bardzo mi pomóc. Spróbuję sobie to jakoś poukładać, tylko jeszcze jedno pytanie: ile razy w roku Pańskie Catt. warscewiczii dają nowe przyrosty?
U mnie zazwyczaj było to dwa razy. Końcem stycznia lub z początkiem lutego zaczynał się ich wzrost i drugi raz pod koniec lata lub na początku jesieni. Jak rosły na jesieni, to właściwie nie było okresu spoczynku. Rosły, więc podlewałam. Ale nie było na nich pochewek. Jeśli nowe przyrosty rosły końcem lata, to przy bujnym wzroście zdążyły się wykształcić psb z liśćmi i zimą robiłam okres spoczynku. Nowe przyrosty, które pojawiały się w styczniu lub w lutym (ja je nazywam wiosennymi)rosły szybko, ale znów bez pochewek.
Dopiero w tym roku katleja jakoś przyhamowała i nie wydała drugi raz w roku nowych przyrostów, stąd moja nadzieja na dłuższy spoczynek i wymarzone kwitnienie w przyszłym roku.
W związku z tym już zaczęłam jej zmniejszać ilość wody, a teraz to już sama nie wiem co robić...
Albo taki uparciuch mi się trafił! Patrzę na Pańską katleję z przyjemnością, podziwem i marzę o kwitnieniu mojej

Pozdrawiam,
Anna

Strona:    Poprzednia    1  [2] 3  4    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl