Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Coelogyne speciosa
  Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: środa, 7 października 2009 00:11:29
Tamara nasłodziłaś hehe, moja roślina jest mizernawa? wiec może dlatego, ale ma tendencje do puszczania po 2 przyrosty na bulwę, wiec jest i obficiej ;-) przed samym foto odciąłem jeden duży liść raz, że przeszkadzał przy fotce , dwa że nie podobały mi się plamki na nim - oczywiście to był główny powód.

No i chyba muszę Ciebie Tamaro jednak zmartwić tak jak ja wcale nie masz salmonicolor! A druga sprawa salmonicolor jest osobnym gatunkiem, speciosa i owszem ma przynajmniej trzy var, ale inne I wcale się nie wymądrzam, tylko akurat wszystko mi na bieżąco wyszło przy moich poszukiwaniach.

Ogólnie ten dziad okazuję się wielką rzadkość!! Ma inny rysunek i teksturę warżki, a wygląda tak:

http://www.flickr.com/photos/budiharyatna/3623293359/

http://www.flickr.com/photos/budiharyatna/3891025549/in/set-72157606002820314/

Pozdrawiam

Piotrek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: środa, 7 października 2009 09:29:59
Piotrze,
Dzięki za sprostowanie. Przy salmonicolor nie będę się upierać - taką nazwę przepisałam z fiszki...
Nie mam teraz czasu, na zabawę w detektywa, ale muszę przyznać, że ten storczyk jest bardzo zagadkowy. Nie ma go w encyklopedii Jay Pfahl'a. To co na szybko wyszukałam zdecydowanie odbiega od tego, co wskazałeś:
http://orchids.wikia.com/wiki/File:Coel._salmonicolor.jpg

Co by nie powiedzieć, krzyżówka czy forma botaniczna i tak mi się podoba
Pozdrawiam,
Tamara

PS
To co dodajesz swojemu storczykowi dla tak obfitego kwitnienia?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: PiotrM
E-mail:  
Data: środa, 7 października 2009 11:22:47
Heh, no wlasnie niemal wszyscy nie maja pojecia jak wyglada salmonicolor i tu jest problem, ja jestem pewien o tym poniewaz kosultowalem sie z osoba ktora specjalizuje sie w Coelogyne prawie 20 lat!!!!

Mam nawoz wiosenny i jesienny, kupiony w lokalnym ogrodniczym, niestety nie pamietam jego nazwy, ale naprawde uzywam go bardzo sporadycznie! Ja jestem z tych co raczej wola nic nie pryskac, malo co nawozic.


Ok wygooglalem to co mam to jest to:

http://www.gardendirect.co.uk/orchid-growth-formula-p-108?zenid=b24usf0ndam8s20111tl9h5rb3

http://www.gardendirect.co.uk/orchid-bloom-formula-p-106?zenid=b24usf0ndam8s20111tl9h5rb3

Pozdrawiam

Piotrek M


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka i Marek
E-mail: m.siwik@wp.pl
Data: środa, 9 listopada 2011 08:43:18







Pisałem kiedyś, że chcemy ją mieć i mamy. Roślina zakupiona została wiosną 2010. Miała wówczas 3 psb i pęd kwiatowy. Teraz to już 11 psb i dwa pędy kwiatowe. Prezentowane kwitnienie jest trzecim w tym roku.
Wyrastające pędy kwiatowe otulone są zawiązkiem liścia rosnącego w trakcie kwitnienia. Po kwitnieniu i zakończeniu wzrostu liścia pęd u dołu grubieje i wykształca nową psb osłoniętą dwiema niewielkimi brązowymi łuskami.U nas w uprawie parapetowej zazwyczaj wykształcała po dwa kwiaty na pędzie ( rozwijają się kolejno) ale jeden pęd udało nam się dotrzymać do czwartego kwiatka.
Roślinę oceniam jako niewymagającą i łatwą w uprawie. Należy jednak pamiętać, że nie znosi ona przesuszenia - podłoże powinno być stale wilgotne. Przesuszenie bryły korzeniowej powoduje odrzucenie przez roślinę najpierw kwiatów a później młodych przyrostów.
Acha. Roślina nie lubi być "podglądana". Tak jak pisał Piotrek wytwarza po dwa pędy kwiatowe u podstawy każdej nowej psb. Jednak zaglądanie pod łuski
( ) najwyraźniej powoduje ich uszkodzenie i wstrzymuje wzrost dlatego mam teraz dwa pędy a nie cztery.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka i Marek
E-mail:  
Data: wtorek, 20 sierpnia 2019 13:58:14
Nadal jest z nami





Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: niedziela, 8 września 2019 22:35:51
Gratuluje kwitnienia tego sympatycznego Coelogyne.

Również uważam, że jest to storczyk niewymagający i łatwy w uprawie. Poniżej aktualne zdjęcia roślin, które prezentowałam w tym wątku (a dokładniej ich części, ponieważ w międzyczasie były dzielone)



W uprawie parapetowo-ogrodowej (w zimie w mieszkaniu, a latem w szklarni ogrodowej), w podłożu dla epifitów też dają radę.

Z podlewaniem i nawożeniem, to u mnie standardowo. Jak rośnie, to obficie, zaś zimą skąpię wody, pozwalając aby podłoże przeschło pomiędzy kolejnymi nawodnieniami i rezygnuję wówczas z nawożenia.


Pozdrawiam,
TF


PS
Nie sprawdzałam jaki jest efekt zaglądania pod łuski i po przeczytaniu powyższej wypowiedzi raczej zrezygnuję z tego.

Strona:    Poprzednia    1  [2] 

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl