Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Barkeria obovata
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: sobota, 28 lutego 2009 16:47:55

Witam,

Barkeria obovata (C.Presl)Christenson 1989 [dawniej Barkeria chinensis] to miniaturowy storczyk o stosunkowo dużych kwiatach , osiagających nawet 2 cm średnicy, ale te nie otwierają się całkowicie .

Występuje w Ameryce Środkowej, głównie na zachodnim wybrzeżu Meksyku, na wysokościach 300-800 m. W innych częściach Ameryki Śr. spotyka się go nawet na wysokościach 3700 m, a to oznacza, że jeżeli wiemy skąd pochodzi roślina, to jest możliwość jej uprawiania w bardzo różnych temperaturach. Wymaga sporo światła, ruchu powietrza i wysokiej wilgotności. Należy natomiast być ostrożnym z ilością wody.

Moja roślinka to praktycznie siewka wyjęta z agaru jakieś 2 miesiące temu z idącym już pędem kwiatowym . Na razie mam niewiele kwiatów, ale biorąc pod uwagę wiek rośliny, to i tak jest osiągnięcie .

Na pierwszym zdjęciu cała roślina zamontowana na 10 cm podkładce.




I trochę różnych "manipulacji", aby lepiej zobaczyć kwiat, stąd tło nie takie jakie być powinno




Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Małgosia
E-mail:  
Data: sobota, 28 lutego 2009 19:59:28
Pani Grażyno - gratuluję! Sliczny jest i niwiarygodne, że to praktycznie taki "niemowlaczek" ciekawe jak by się sprawdził w wysokiej temperaturze?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.lotowska@gmail.com
Data: sobota, 28 lutego 2009 20:18:16
Bardzo różne temperatury... to brzmi naprawdę BARDZO kusząco, bo roślina urzekająca. Pani Grażyno, a w jakiej temperaturze rośnie u Pani, jeśli mogę wiedzieć? I skąd ją Pani wzięła, bo mi się jeszcze nie udało spotkać...
Serdecznie pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: sobota, 28 lutego 2009 20:32:48

Moja w dzień ma 22-25 stopni, w nocy 18-20, przynajmniej teraz. Latem będzie na pewno cieplej.

Roślinkę dostałam...

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania
E-mail: anna.lotowska@gmail.com
Data: sobota, 28 lutego 2009 20:52:51
Hmm, no to u mnie miałaby szansę
Tylko czemu ja takich nie dostaję?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: niedziela, 17 marca 2013 19:33:28
No to chyba w końcu wiem gdzie pies pogrzebany u mnie zawsze pędy pojawiały się zimą i pewnie mam szczęście do ciepłoluba? Więc pędy rok po roku zamierały w bardzo wczesnej fazie. W tym roku dorobiłem się pięknej bulwy pęd pod koniec zeszłego roku rósł ładnie wiele zarodków pąków, i nagle wszystko stanęło w miejscu. Po około miesiącu gdy nic się nie ruszyło zacząłem się przyglądać z bliska tym razem okazało się, że bulwa zaczęła gnić od korzeni, wściekły odciąłem pewnie z połowę i wrzuciłem resztę do kieliszka z wodą, kroplą Physanu i odżywki z alg. Niczego się nie spodziewałem, ale pączki nawet zaczęły lekko się powiększać, po kolejnym miesiącu dwa z nich wytworzyły coś przypominającego kwiaty, dla ciekawostki podam, że te mini pąki po odcięciu otworzyły się a kwiat rósł z takiego kikuta a nie pączka jak to bywa normalnie. Za wiele z tego nie mam, no wygląda to tak jak poniżej. Nie wiem czy dochowam się kiedyś z pozostałych przy życiu dwóch bulw kwiatów, ale bardzo bym chciał. A ta odcięta bulwa teraz w mchu razem jakimś Catasetum, ale pewnie zakończy żywot bo keików to chyba nie tworzy a korzeni nie ma skąd?? A to taki dowód, że roślina zrobi wszystko żeby przetrwać, choć nie mam zamiaru torturować tego kikuta zapyleniem... choć to by już chyba i tak nie wyszło.







Pozdrawiam

Piotr

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl