Autor: |
Daria S. |
E-mail: |
d.ewa.s@interia.pl |
Data: |
poniedziałek, 8 maja 2006 09:35:43 |
Mam falenopsisa od niedawna, kupionego w OBI, uroczy malutki mieszaniec. Trzymam go na wschodnim parapecie, przy stale uchylonym oknie, stoi nad miseczką z wodą, na kratce - jak dotąd, wygląda bardzo ładnie, wypuszcza i powiększa nowe pączki z dwóch pędów - wszystkie korzenie również wyglądają nieźle. Przyznam bez bicia, że nie poświęcam storczykowi większej uwagi jeśli chodzi o pielęgnację, i jak na razie ta strategia wydaje się być słuszna. Od czasu zakupu nie podlewałam go ani nie zraszałam, wilgoć wciąż jeszcze widoczna w doniczce oraz dostarczana przez parowanie z wody wydaje się wystarczać mu do szczęścia. Trudno mi zatem udzielić pani konstruktywnej porady, ale chyba nie odemknięcie balkonu było przyczyną problemów z Pani rosliną? Raczej stawiałabym na etylen wytwarzany przez dojrzewające owoce. Ale mogę się, oczywiście, mylić.
Ps. panie Piotrze, tak to już jest, że "spieszczanie" i "upraszaczanie" nazw towarzyszy nam na co dzień, nie tylko w stosunku do samochodów (vide "maluch"), ale i psów, kotów, roślin.
Pozdrawiam
Daria |
|
|