Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Chore Zygopetalum? :(
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anka
E-mail: faolan@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 19 grudnia 2005 00:38:16
Witam
Na liściach mojego Zygo pojawiła się chloroza i plamy nekrotyczne.
Zdjęcie nieszczęścia jest tutaj:
http://strony.aster.pl/faolan/leaves_zygo.jpg
Zaczęły się pojawiać jakieś dwa tygodnie temu i rozszerzają się, zajmując
większe obszary. Póki co, występują wyłącznie na liściach 4 starych
pseudobulw. Liście te jednak nie stają się miękkie i nie odpadają
(co mogłoby sugerować zalanie). Oprócz tego roślina ma 3 młode przyrosty,
z których dwa produkują pędy kwiatowe (obecnie ok. 20-30 cm długości). Liście
"młodych" są soczyście zielone i zupełnie czyste; również pędy
kwiatowe wyglądają zdrowo. Podlewam nie częściej niż raz na tydzień,
wilgotność jest wysoka (70-80%), przeciągów nie zanotowano (to okno
nie jest otwierane).
Pierwsza rzecz, która mi przyszła na myśl, to niedobór jakiegoś
składnika mineralnego (wychodząc z założenia, że roślina "ciągnie"
ze starych pseudobulw, aby wytworzyć kwiaty). Jednak przez ostatnie
trzy miesiące regularnie nawoziłam (nawóz Blossom Booster, według
zasady "weakly weekly", czyli ok. jedna trzecia zalecanej dawki).

Co do zmian, które w ostatnim okresie nastąpiły, przychodzą mi do głowy
dwie:
1) Twardość wody w kranie znacznie wzrosła, a ja nie zorientowałam
się od razu. Jednak nie podlewam czystą kranówką, zatem roślinka
nigdy nie dostała wody twardszej niż 10 dGH...
2) Dopiero pod koniec listopada na stałe włączyliśmy ogrzewanie. Jak
widać, zaraz pod oknem jest kaloryfer, zatem na te liście płynie cieplejsze
powietrze. Może to jest właśnie przyczyna?

No nie wiem - miotam się wewnętrznie, i boję się, że w końcu
stracę i kwiaty, na które tak czekałam
Jak myślicie - jaka jest właściwa diagnoza?

Pozdrawiam
Anka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 19 grudnia 2005 09:36:17
Witam serdecznie !
Rzeczywiście, po obejrzeniu zdjęcia zmiany na liściach wyglądają nieciekawie.
Myślę , że koniecznie trzeba sprawdzić stan korzeni i w razie potrzeby nawet o tej porze roku roślinę przesadzić. Chyba również przesuszenie byłoby też sensownym rozwiązaniem - pozdr. Jarek Sułek.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: poniedziałek, 19 grudnia 2005 13:04:10
To w sumie może być cokolwiek - od naturalnego opadania liści na starych pseudobulwach, przez reakcję na sezon grzewczy, po chorobę wirusową.

Zygopetala są dość chłodnolubne i NA PEWNO nie lubią gorącego powietrza wprost z kaloryfera.

Braki mikroelementów nie objawiają się gwałtownymi zmianami chorobowymi, co najwyżej roślina jest słabsza.

Radzę sprawdzić korzenie, wyciąć chore liście i uprawiać roślinę jak dotychczas, w miarę możliwości chłodno.

Pozdrawiam,
Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anka
E-mail: faolan@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 19 grudnia 2005 22:54:33
Witam
Dzięki za obie odpowiedzi. Skoro mogę wykluczyć niedobory, to przestanę
myśleć o cudowaniu z nawozem - jedna wątpliwość z głowy. Zatem na razie
obcięłam chore liście i wyłączyłam ten kaloryfer (w pokoju są jeszcze dwa,
co zupełnie wystarczy - nam i wszystkim moim falkom ).
Co do korzeni - te, które udało mi się dojrzeć po zdjęciu kilkucentrymetrowej
warstwy podłoża są ładne i zdrowe. Przyznam, że trudno mi uwierzyć w zalanie
- nie podlewałam więcej niż normalnie, nie było też nagłego obniżenia temperatury... Zygo rośnie w mieszance keramzytowo-kokosowej z Orchid
Sklepiku (tej drobnej), do której przesadziłam je zaraz po kupieniu,
czyli jakieś pół roku temu, więc nie jest to raczej kwestia rozkładającego
się podłoża. Na razie więc zobaczę, czy wyłączenie kaloryfera załatwi
sprawę - jeśli jednak znów zaczną się pojawiać plamy, machnę ręką na kwiaty
i zrobię dokładną inspekcję korzeni.

A mówią, że hodowanie kwiatków to sposób na relaks...

Pozdrawiam
Anka

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl