Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Storczyk w szkle
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra
E-mail: aleche@wp.pl
Data: poniedziałek, 11 czerwca 2018 18:44:04
Od dłuższego czasu robię lasy w szkle. Zasada jest taka, że w zamykanym szklanym naczyniu tworzy się samowystarczalny ekosystem.
Zastanawiałam się, czy któryś rodzaj storczyków (pewnie lubiących wilgotność), nadawałby się na takie zamknięte warunki?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka i Marek
E-mail:  
Data: poniedziałek, 11 czerwca 2018 22:28:43
http://orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=33402&pg=1

i

http://orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=34363&pg=1

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kuba
E-mail:  
Data: niedziela, 17 czerwca 2018 20:08:50
Nie ma czegos takiego jak "samowystarczalny ekosystem zamkniety w naczyniu szklanym". Chyba, ze naczynie szklane jest dosc duze i mowimy tu o metrach, a nie czyms wielkosci butelki.
Zastanawiam sie, czy masz jakis "las w szkle", ktory przetrwal dluzej niz pol roku ?

Ja sie mecze z czyms podobnym, tylko ze z głową - bo ma nie tylko wygladac, ale i faktycznie żyć. Tzn mikroakwarium, na dole ktorego jest korzen, na ktorym posadzone sa mikro storczyki epifityczne. Na gorze jest natomiast szklana doniczka - nasadzone drugie mikroakwarium (okolo 10x10x10 cm), ktore zamyka dol, ALE...

Po pierwsze jest mikropompka, ktora pompuje wode z dolu do gory kiedy jest taka potrzeba. Podlewanie ciagle gory powoduje ze na dol splywa woda, ktora sie odklada i zaczyna byc jej za duzo.
Po drugie jest mikrowentylator, odporny na wilgoc i wode, ktory nonostop pompuje powietrze z dolu do gory - winnym wypadku roslina po prostu zdechnie (zgnije) z brkau powietrza.
Po trzecie nawozy... im wiecej daje sie nawozow, tym wiecej glonow na dole. A bez nawozow tez sie nie da, bo storcyzki jednak troche ich potrzebuja.

Podsumowujac - jesli mowisz o naprawde czyms zamknietym - to nie wiesz o czym mowisz. Marketing to sprawa wskapaniala, ale nie ma czegos tkaiego jak samowystarczalny ekosystem zamkniety w butelce. Chyba ze zaszczepisz w srodku jakos wiatr, drobnoustroje i pare innych drobiazgow, zeby faktycznie zamknac krąg zaleznosci ekosystemu.
W/w wie kazdy akwarysta, gdzie wiadomo, ze im wieksze akwarium tym samoregulacja jest bardziej realna. Przy malych nie ma na to szans.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail:  
Data: sobota, 23 czerwca 2018 01:35:01
Moim zdaniem to będzie działać bez najmniejszego problemu.

Mam takie terarium przykryte szczelnie górną szybą (bez storczyków, więc nie orchidarium), w którym rośliny rosną bez podlewania i nawożenia od 30 lat. Woda krąży wyłącznie na zasadzie spływania, parowania i skraplania, nie ma żadnego wymuszonego ruchu powietrza.

Rośnie tam aechmea fasciata, ficus pumila, calatea, asplenium. Dokładnie nie wiem, bo to kiedyś dostali tesciowie i to oni kompletnie nic z nim nie robią, jak im dokładnie nakazalem. Coś tam padło w ciągu lat, jak to w dżungli, ale reszta żyje.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kuba
E-mail:  
Data: sobota, 23 czerwca 2018 13:22:06
Mimo wszystko akawarium a zalakowana butelka to dwie rozne rzeczy. Akwarium po prostu ma wieksze zasoby powietrza - czyli i tlenu i dwutlenku wegla - co jest potrzebne roslinom. Byc moze tez nie jest do konca szczelne.

Co do padniecia - w dzungli rozliny padaja nie dlatego, ze brakuje im dostepu do jakiegos pierwiastka, bo go zabraklo, tylko z powodu konkurencji pokarmowej - jakas roslina szybciej wyrosla i zabrala swiatlo, a jakas pasozytowala na innej itp.
W sytacji malej przestrzeni, skonczyly sie potrzebne pierwiastki i bardziej wymagajaca roslina obumarla. Mniej wymagajaca dostala to co potrzeba z truchla tamtej. Zgaduje.
W takich warunkach doskonale czulyby sie rosliny bagienne, ale i one z czasem mialyby dosc.

Zawsze w takich sytuacjach podaje przyklad z innej bajki - kiedys w moim akwarium (ktorego obecnie juz nie mam) mialem duzy problem ze slimakami. Z czasem zaczalem je po prostu wylawiac. Okazalo sie, ze slimaki po jakims roku nadal wystepowaly tak samo czesto (mimo ze je wciaz wylawialem), ale skorupki zaczely byc cienki i wrecz pekajace przy najmniejszym dotyku. Z czasem skorupki mialy wrecz dziury. Slimaki przestaly miec budulce do skorupek (zapewne glownie wapń), bo zaczelo ich brakowac.

Ponawiam - las w szkle nigdy nie bedzie samowystarczalnym ekosystemem. On bedzie dzialal przez kilka meisiecy. W zaleznosci od ilosci roslin i przestrzeni. Rosliny potrzebuja do budowania swojej struktury konkretnych skladnikow, ktorych po jakims czasie musi zaczac brakowac w zamknietej przestrzeni.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail:  
Data: niedziela, 24 czerwca 2018 00:52:23
Ja bym założył, że obaj mamy rację
Czy może nawet obetrzej (samotrzeć?)

W pytaniu nie zostały określone żadne warunki brzegowe, więc sobie tak swobodnie gdybamy. A możliwych opcji jest naprawdę duzo:
-czy to ma być system w 100% zamknięty?
-czy znamy ramy czasowe (perpetum mobile kontra ozdoba mieszkania mająca sobie rosnać kilka miesięcy lub butelka jako rodzaj bukietu na tydzień)?
-czy estetyka i atrakcyjność obiektu ma znaczenie?
-czy wymagana jest różnorodność gatunków (np. czy wystarczy butla glonów?) ?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Owl
E-mail: kowalbezloginu@gmail.com
Data: środa, 4 lipca 2018 13:44:50
... 1960, gdy francuski botanik David Latimer założył swój ogród w butli. Ostatni raz podlewał go w 1972 roku i wtedy to zamknął go ostatecznie.

Od tego czasu butla jest odcięta od świata zewnętrznego.

https://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2013/01/latimer_ogrod_butla.jpg

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aleksandra
E-mail: aleche@wp.pl
Data: wtorek, 9 października 2018 16:34:56
Posiadam kilka lasów w szkle o bardzo różnej wielkości (od 2l do 30l), z bardzo różną roślinnością oczywiście lubiącą wilgoć. Mają już trzy lata, rozrastają się pięknie i na moje oko nic im nie trzeba. Sązielone i zdrowe - nie ingeruję żadnymi zabiegami i odzywkami.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl