Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  ratuję Cambrię
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anczaj@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 15 sierpnia 2005 23:06:35
Mam ją 2 rok. Kwiatek stał na wschodnim oknie, podlewany raz w tygodniu wodą z odwróconej osmozy. W tym roku niedawno (miesiąc temu) zakwitła po raz drugi, miała 4 kwiaty, które utrzymały się jakieś 2 tygodnie.


Po oględzinach okazało się, że wszystkie korzenie są suche. Obcięłam je i posypałam węglem, zmieniłam podłoże - właściwie na sam mech torfowiec i zamknęłam w foliowym worku. Czy to coś pomoże? Teraz stoi w cieniu na szafce w kuchni – ma cieplutko.


Na tegorocznej bulwie pojawiła się dziura, z której wypływały soki, teraz to wygląda tak:
Zasypałam to tylko węglem. Co to jest? Czy jest zaraźliwe?


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Fryś
E-mail: anna.frys@wp.pl
Data: wtorek, 16 sierpnia 2005 17:23:37
Pani Aniu, dla pocieszenia czy też nie-proszę przeczytać post na www.storczyki.org z 1-go czerwca 2005r. pod tyt. "pochówek".
Mnie też dał do myślenia.

Pozdrawiam Frysianka.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anczaj@poczta.onet.pl
Data: wtorek, 16 sierpnia 2005 21:40:49
Na przyszły pogrzeb pierwszej Cambrii zakupiłam już kolejną ... Cambrię, może pożyje dwa sezony Ale walki o pierwszą nie odpuszczę, może ...


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna B.
E-mail:  
Data: środa, 24 sierpnia 2005 14:25:53
Cambrie lubią częste spryskiwanie, im drobniejsze sitko spryskiwacza tym lepiej. Lubią też miskę z keramzytem i wodą umieszczoną pod spodem, tak żeby wilgotność powietrza była nieco wyższa niz w normalnych warunkach. Mam cambrie od 1996 roku (najstarsza), ciągle je dokupuję (nawet te w nie za dobrym stanie z OBI), mam też Miltonie (też od dawna) i przy tych dwóch spełnionych warunkach jakie podałam rosną wspaniale i kwitną co sezon, a zdarza się i 2 razy w ciągu roku. Nawożę wyłącznie nawozem organicznym (rozcieńczany kurzak) i wydaje się że to lubią.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anczaj@poczta.onet.pl
Data: piątek, 26 sierpnia 2005 20:58:20
Bardzo dziękuję za rady.Będę ożywiać moją żółtą Cambrię czas pokaże jakie będą efekty.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: D.I.
E-mail:  
Data: środa, 29 marca 2006 11:56:17
Czekamy na dalszy ciąg tej histori.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: marek
E-mail: m.siwik@wp.pl
Data: środa, 29 marca 2006 17:06:45
miałem podobne problemy z hybrydą, białą w fioletowe plamki. Całkiem zginęły jej korzenie - moja wina. posadziłem jesienią do keramzytu kupionego u Tomaszka - jest inny niż budowlany - lekki i ciemny. przez zimę się już ukorzeniła. To samo w zeszłym roku w sezonie zrobiłem z d. nobile - bardzo ładnie się ukorzenił stojąc na dworzu w cieniu.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kasia
E-mail:  
Data: środa, 29 marca 2006 17:56:59
na mój gust to ta nowo zakupiona cambria (o czerwonych kwiatach) to Burrageare Nelly Isler (też taką mam)hybryda dwóch odmian (Burr. Stefan Isler x Milt. Kensington) zresztą proszę porównać: http://www.eiver.net/kasia/orchid/a.html
może ułatwi to pielęgnację.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Wanda
E-mail: wabert@tin.it
Data: środa, 29 marca 2006 18:03:59
W ubieglym tygodniu kupilam cambrie i to co przeczytalam w Waszych postach troche mnie zmartwilo. Przeczytalam uwaznie rowniez wszystkie posty w "Pochowku" i nie bardzo rozumie jak to mozliwe, aby roslina, ktorej stare pseudobulwy sa zastepowane przez nowe mogla zginac ze starosci. Czy ktos zechcialby mi to wyjasnic?
A tak swoja droga ciekawa jestem czy udalo sie uratowac te sliczna zolta cambrie?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewelina
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: wtorek, 22 sierpnia 2006 10:35:31
Pani Kasiu dostałam cambrie (o czerwonych kwiatach) Burrageare Nelly Isler i jest to moja pierwsza. Mam jeszcze trzy storczyki 2 falki i jedno dendrobium, i nie mam pojęcia jak mam postępować z cambrią Kwitła bardzo ładnie, liście miała podejrzane, lekko klejące. Dostałam ją od męża, on ją kupił w Leroy Merlin i coś mi się wydaje, że nie oglądnął jej dokładnie i kupił z jakąś chorobą Na chwilę obecną stoi w miejscu, nie rośnie i co najgorsze już wszystkie liście są klejące, przyżółknięte, pod spodem mają małe milimetrowe czarne plamki i pajęczynkę Proszę o pomoc nie wiem co mam robić!!! Boję się, aby nie zaraziły się moje 3 storczyki
Niestety na temat tej cambri jest bardzo mało informacji w necie. Liczę, że ktoś z forum będzie mi w stanie coś poradzić, nie chcę jej stracić kwiaty ma przepiękne!!


Pozdrawiam
Ewelina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Karolina Czempas
E-mail: ckarus@gazeta.pl
Data: wtorek, 22 sierpnia 2006 19:37:16
Witam!
Jeśli jest pajęczyna, to jest i przędziorek. Proszę odizolować roślinę i spryskać odpowiednim środkiem (np. Talstar, choć jest też wiele innych)
Pozdrawiam, Karolina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: annateresa@poczta.onet.pl
Data: środa, 23 sierpnia 2006 08:41:37
Witam,
na przędziorki chyba najbardziej skuteczny jest Magus, bo niszczy wszystkie stadia rozwojowe przędziorka. Praktycznie dokładny, dwukrotny oprysk załatwia sprawę. Oprysk powinien wyschnąć przed nocą (obniżenie temperatury) aby roślina nie zaczęła zagniwać. Naprawdę polecam.
Pozdrawiam i powodzenia w leczeniu,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewelina
E-mail: ewelina.dzidek_xl@wp.pl
Data: środa, 23 sierpnia 2006 09:22:36
Witam

Dzięuję za pomoc jeszcze dziś musze sobie kupić ten środek. Tylko jeszcze jedno pytanei, gdzie mam kupić ten Magus?? I czy mam spryskac całą roślinę łącznie z podłożem czy tylko liście???

Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Ewelina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: annateresa@poczta.onet.pl
Data: środa, 23 sierpnia 2006 13:56:34
Witam,
dokładniej - Magus 200 SC. Można kupić w każdym centrum ogrodniczym lub dobrze zaopatrzonym sklepie ogrodniczym. Ja kupiłam opakowanie o zawartości 5ml. Pryskałam w pogodny dzień rano, dokładnie opryskując liście (wierzch i od spodu) - no jak się tylko da! Dostało się tego środka i na wierzch podłoża, i na doniczkę. Postawiłam na zewnątrz w cienistym, przewiewnym miejscu, aby roślina wyschła i za 10 dni powtórzyłam całą procedurę. Z bardzo dobrym skutkiem.
Pozdrawiam, Anna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl