Autor: |
Tamara Florczak |
E-mail: |
tamaflo@gazeta.pl |
Data: |
piątek, 3 czerwca 2005 00:13:01 |
Witam,
Właściwie nie należę do osób szczególnie sentymentalnych, jednak z melancholią spoglądam na wykonane w ubiegłym roku zdjęcia jednego z moich falenopsisów.
Tak siedzę, patrzę i wzdycham (a jest do czego, co widać na poniższej fotografii)

i nie mogę uwierzyć w to, co się stało z tą rośliną w ciągu jednego roku?!
Namacalnie „widać” , że pozory mylą. (Oj, mylą!!!)
Kupiłam „łabędzia” (zdjęcie powyżej), a teraz mam „brzydkie kaczątko”:


To jest na pewno ten sam (ta sama? ) falenopsis!!!
Właściwie, to powinnam się cieszyć, bo:
1. storczyk zadbał o to, aby nie było monotonii (zdecydowanie wolę tradycyjne zakończenia bajek, tj. gdy Kopciuszek zamienia się w królewnę, a nie odwrotnie ; poza tym to drobiażdżek, że już mam falenopsisa o identycznych kwiatach);
2. roślina jest zdrowa (przynajmniej teoretycznie, bo gdyby była naprawdę zdrowa, nie wycięłaby mi takiego numeru! );
3. i najważniejsze, że w ogóle TOTO zakwitło.
I wobec tylu „pozytywnych” argumentów nie wiem, dlaczego odczuwam jakiś niedosyt?...
Zdaję sobie sprawę z tego, że hybrydy mogą się zmieniać, ale żeby aż tak?!
(Jeżeli już tak bardzo musiało być inaczej, to ostatecznie mogło się przebarwić nawet na różowo zachowując kształt kwiatu...)
A może robię jakiś błąd w uprawie , przez który wszystkie moje falenopsisy będą miały takie pospolite, białe kwiaty ?...
Na otarcie łez mam też pozytywną „przemianę” – historia z happy end-em .
Rok temu kupiłam przecenionego storczyka, oznaczonego jako „Sophronitis x Laelia”, który wyglądał tak:

Trzymałam roślinę zawieszoną nad parapetem północno-zachodniego okna (w lecie „dyndała” na balkonie); podlewałam, a raczej moczyłam przez pół godziny średnio co drugi dzień; do listopada i od marca praktycznie co podlewanie stosowałam 1/4 zalecanej przez producenta dawki nawozu, a w miesiącach zimowych prawie w ogóle nie nawoziłam.
Oto efekt:


A morał?
Drugi biały falenopsis w kolekcji, to tragedia, ale nawet dziesiąta różowa katleja z jednym kwiatkiem cieszy oczy...
Pozdrawiam
„zakatlejona” Tamara
|
|
|