Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Rzecz o nawożeniu (raz jeszcze) - czyli rozterki nowicjusza
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Shantell
E-mail: m.kielan@tigra-system.pl
Data: czwartek, 16 czerwca 2011 11:21:30
Od kilku dni siedzę nad różnymi informacjami dotyczącymi nawożenia, a w głowie rodzi mi się coraz więcej pytań. Jak zwykle potwierdza się stała reguła mówiąca o tym, że ignoranci są najszczęśliwsi

Już, już byłam gotowa uznać słuszność formuły 20/20/20 a tu bum, czytam coś takiego: "...jeśli mocznika jest 10% w nawozie 20-20-20 to oznacza, że praktycznie połowa azotu nie jest przez roślinę wchłaniana(10/20=50%), dzięki czemu potrzebne jest podwojenie ilości nawozu w celu zaspokojenia potrzeb w nawóz dla storczyka". I dalej: "...Zaleca się używać nawozu 20-10-20 z węglem drzewnym, paprocią drzewiastą lub innymi nieorganicznymi materiałami lub 30-10-10(zawierającego mocznik) albo 20-10-20(bez mocznika) z korą jodłową.".
Powyższe informacje znalazłam na stronie: http://www.mojestorczyki.pl/poradnik-ogrodniczy/nawozenie-storczykow-id34.html

I co Państwo na to? A jak sprawa się ma z nawozami Peters Professional? Czy zawierają one mocznik, a jeśli tak, to ile go tam jest? Uprzejmie proszę o wspomożenie mojej skołatanej głowy.

Pozdrawiam serdecznie


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: czwartek, 16 czerwca 2011 12:39:32

Wszystko o nawozach Peters Professional można znaleźć tu: http://www.scotts.pl/index.php?site=3&m=page&pg_id=104&lnk=2

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kazimierz Oboza
E-mail: kazimierz.oboza@op.pl
Data: czwartek, 16 czerwca 2011 13:47:18
Drogie koleżanki pozwolę sobie zwrócić uwagę na najistotniejszy proces, który decyduje o przyswajaniu azotu przez rośliny, czyli nitryfikację.
Wychodząc z encyklopedycznej definicji proces ten można opisać tak:
"Nitryfikacja – proces utleniania amoniaku i soli amonowych do azotanów(III) i azotanów(V) prowadzony przez bakterie nitryfikacyjne.

Azotany powstałe w tym procesie mogą zostać przyswojone przez rośliny lub ulegać akumulacji, czego efektem może być powstanie złóż saletry. Proces ten zachodzi w warunkach tlenowych i jest dwuetapowy. Bakterie z rodzaju np. Nitrosomonas i Nitrosospira utleniają jony amonowe do azotanów(III) (azotynów), które następnie są utleniane przez bakterie z rodzaju np. Nitrobacter do azotanów(V) (azotanów):

2 NH4+ + 3 O2 → 2 NO2- + 4 H+ + 2 H2O | ΔG°' = −274 kJ/mol
2 NO2- + O2 → 2 NO3- | ΔG°' = −76 kJ/mol
Warunki nitryfikacji autotroficznej:

pH od 5,5 do 9 (optymalnie 7,5)
zawartość tlenu rozpuszczonego minimum 2 mg O2/dm3 oraz teoretycznie 4 mg O2/mg NH4+
obecność mikroelementów Ca, Fe, Cu, Mg, P
gazowy amoniak o stężeniu poniżej 1 mg/dm3 (jest toksyczny dla nitryfikatorów)
brak innych toksycznych związków (fenoli, antybiotyków itp.)
obecność dwutlenku węgla lub węglanów jako źródła węgla dla autotrofów
neutralizacja (np. przez dodatek kredy) powstającego kwasu azotowego(III), który hamuje obie fazy nitryfikacji".
Jeśli nie stworzymy roślinie dobrych warunków środowiskowych do nitryfikacji to nadmiar amoniaku (zawartego w moczniku) może zabić naszych pupilków.
Warunkiem istotnym prawidłowej nitryfikacji jest temp. otoczenia i tak. w temp.:
- poniżej + 5 stopni C w praktyce nitryfikacja nie działa więc nie ma sensu stosowania przy takich temp. nawozów zawierających mocznik;
- między 5 a 12 stopni C można już stosować niewielkie wyważone dawki azotu amonowego ( mocznika, ale jego przyswajalność jest dalej niska;
- powyżej 12 stopni C można już stosować w sposób umiarkowany tego typu nawozy, jednak trzeba pamiętać, że efektywność przyswajania azotu zależy od dostępności węgla najlepiej w formie CO2, im jest łatwiej dostępny tym przyswajalnośc jest lepsza;
powyżej 15 stopni C efektywność jest najlepsza oczywiście pod warunkiem dostępności węgla, w formie CO2.
Nitryfikacja najlepiej została poznana w praktyce w pracach mających na celu oczyszczanie ścieków, tam akurat jest problem trochę odmienny, otóż chodzi o max. usuwania azotu poprzez jego wbudowanie w komórki osadu czynnego i usunięcie z układu jako tzw. osad nadmierny, nie zależy nam na kwitnieniu. Nam jednak zależy na tym aby rośliny nie tylko rosły lecz również kwitły, a do tego potrzebne jest też odpowiednie natężenie światła ( warunek fotosyntezy)i inne związki biogenne (pierwiastki) takie jak głównie fosfor i potas, nie bez znaczenia są też mikroelementy.
Producenci nawozów ze wzgledów marketingowych wprost nie informują klientów o warunkach temperaturowych decydujących o przyswajaniu azotu zawartego w moczniku. Jednak można się doszukać tego przekazu kiedy na różną porę roku proponują odmienne składy nawozów.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katie
E-mail:  
Data: czwartek, 23 czerwca 2011 13:58:00
Wow.. Panie Kazimierzu, bardzo ciekawe informacje

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl