Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Vanda Sanderiana?
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: katarzyna
E-mail: kati1231@onet.pl
Data: wtorek, 8 grudnia 2009 11:02:54
Mam pytanie czy to Vanda Sanderiana? Czy moze jakas hybryda odporna na bledy pielegnacyjne. Dostalam ja jakies 3 tygodnie temu przekwitajaca,rosnie sobie u mnie w tem 23-24 st ,wilgotnosc okolo 50%,doswietlana 12 godzin.Jak na razie nie zauwazylam jakis niepokojacych zmian.







Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: wtorek, 8 grudnia 2009 11:40:29
Wygláda, ze to moze byc sanderiana. I zycze dalszych sukcesow z tak ladna roslina!

Pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna
E-mail: grazynamarian@amorki.pl
Data: wtorek, 8 grudnia 2009 19:24:27
Przepiękna,bezwzględu na nazwę.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: wtorek, 8 grudnia 2009 22:55:03
Witam

Bardzo efektownie wygląda vanda, gdy tak pęk korzeni zwisa z maleńkiego pojemnika, w którym jest umieszczona. Widziałam na żywo takie vandy, ale zastanawiam się, czy może w ten sposób uprawiana wisieć w pokoju, gdzie co prawda CO jest zakręcone, ale wilgotność powietrza nie jest przez całą dobę jednakowo wysoka (nawilżacz włączam tylko na kilka godzin dziennie, na dłużej nie mogę, bo osad z pary w większej ilości nie służy moim sprzętom w mieszkaniu). Pozdrawiam Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: wtorek, 8 grudnia 2009 23:12:32

Vanda sanderiana wymaga przez cały rok temperatur 29-31oC, więc przy zakręconym kaloryferze długo nie pożyje

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: pysia34
E-mail:  
Data: środa, 9 grudnia 2009 09:54:53
Wiem że wandy mają duże wymagania co do temperatury, u mnie w ubiegłą zimę temperatura wahała się dobowo od 10 do 25 stopni, a czasami spadała poniżej 10 stopni kilka razy w sezonie zimowym, wandy - 3 sztuki miały się przy tym zupełnie dobrze i 2 z nich powtórzyły już u mnie kwitnienie. W ubiegłym roku miałam elektryczny wentylator w szklarni i dobowe zakłucenia w dostawie prądu co się niezmiernie często zdażało na mojej wsi spowodowały teoretycznie krytyczne spadki temperatur, z których moje storczyki wyszły obronną ręką Większym problemem są dla mnie duże wahania wilgotności i moi mali antagoniści (drobne ptaki egzotyczne) którzy wypuszczeni z woliery dobrali się do świeżych przyrostów korzeni - muszą być bardzo smaczne bo na braki roślin nie mogły narzekać. Zgryzły przez tydzień mojej nieobecności wszystkie świeże przyrosty korzeni powietrznych. Czekam teraz na regenerację moich wand.
Zastanawiając się również, czy nie okryć korzeni cienką warstewką mchu który utrzyma dłużej wilgoć i ochroni je przed skubaniem w przypadku kolejnego masowego ataku ponad 30 ptaszków Oczywiście niezamierzonego pod moją nieobecność

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: środa, 9 grudnia 2009 11:14:01
Witam

Uprawą vandy zainteresowałam się od niedawna, ale jeszcze żadnej nie mam u siebie. U mnie pomimo przykręconego kaloryfera w jednym pokoju zimą temp. nie spada nigdy poniżej 18 st, a latem jest upał, bo okno mam od zachodu.
Podobno vandy muszą przejść okres spoczynku w niższej temp. aby zainicjować kwitnienie. U mnie nie balkonu, ogródka itp, więc pozostaje tylko podziwiać vandy na wystawach i w sklepach. I oczywiście na zdjęciach naszych forumowiczów
Pozdrawiam Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Renata
E-mail:  
Data: środa, 9 grudnia 2009 12:12:56
Z opisu warunków mieszkaniowych jakie Pani podała wyglada mi na to, że śmiało może Pani zaryzykować uprawę wazonową ascocend, które sa bardziej odporne od vand. Ja też mieszkam w bloku, nie mam orchidarium, a moje 2 ascocendy Princess Mikasa Blue i Suksamran zakwitły w tym roku po 2 razy. Okres przechłodzenia w zimie miały, bo stały na parapecie, a słoneczko nie świeci i nie grzeje tak intensywnie w zimie, a okres przesuszenia to po prostu zraszanie korzeni co 2-3 dni i moczenie raz na 2 tygodnie. Oczywiście w lecie częstotliwość zraszania i podlewania jest znacznie większa, a wiele porad na ten temat można znaleźć na stronach storczykowych.
Zachęcam do podjęcia ryzyka, bo kwitnąca ascocenda to piękny widok - Renata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: info@orchidarium.pl
Data: środa, 9 grudnia 2009 15:18:48
Jakoś nikt nie zwrócił uwagi na post Grażyny, a tymczasem to jest istotne. Vanda sanderiana i jej hybrydy mają szczególne wymagania temperaturowe!!! W przeciwieńswie do renanther i wielu innych vand, bardzo nie lubią niskich temperatur i wszelkich skoków termicznych. Już źle tolerują spadki temperatur poniżej 25 stopni, a temperatury bliskie 10 stopni są dla nich zabójcze. W takich temperaturach potrafią paść w ciągu kilku dni (wypróbowałem, więc wiem co mówię).

Instrukcje uprawy są tu.
Proszę zwrócić uwagę, że NAJNIŻSZA zarejestrowana kiedykolwiek temperatura w ich środowisku naturalnym to 17°C!!!

Życzę powodzenia.
Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: katarzyna
E-mail: kati1231@onet.pl
Data: czwartek, 10 grudnia 2009 07:52:07
Temperature mam stala w pokoju i noc i dzien utrzymuje sie na poziomie 23-24 stopnie , przy wietrzeniu pokoju wynosze ja do innego pomieszczenia .Mocze ja co drugi dzien a co dziennie spryskuje korzenie letnia woda.Wyzszej temperatury nie moge jej zafundowac.Czas pokaze czy jej to wystarczy ,oby starczylo bo niechcialabym wyslac jej na tamten swiat.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: katarzyna
E-mail: kati1231@onet.pl
Data: czwartek, 10 grudnia 2009 07:58:18
Dziekuje za rady przeczytalam ,tylko co z ta wilgotnoscia 80% niema takiej mozliwosci u mnie ,czy wystarczy czesciej spryskiwac ,kilka razy dziennie nie tylko korzennie ale cala rosline.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl