Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Zielony strąk
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: ewka@hejstorczyki.pl
Data: niedziela, 9 września 2007 17:24:21
Witam,
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości. Kiedy, w jakim czasie są gotowe nasiona storczyków do wysiewu? Czy zebrane np. do słoiczka tracą swoje właściwości do kiełkowania, czy może nie?

W mojej mądrej encyklopedii przy niektórych roślinach jest podana taka informacja;
Np.,
Cattleya amethystoglossa - Linden & Rchb.f. ex R.Warner, Select Orchid. Pl.: t. 2 (1862).
Pochodzi z Brazylii, wymaga ciepłej szklarni itd.

Najbardziej interesująca informacja to:
"Green Pod" Harvest Time: 220 days
"Zielony strąk" czas zbioru: 220 dzień

Czy ten 220 dzień to jest dzień kiedy dojrzewają nasiona i należy siać?
Może naiwne pytanie, ale myślę, że ciekawe.
Ja nie mam zamiaru wysiewać storczyków, ale ten temat jakoś do mnie dzisiaj przyszedł.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: niedziela, 9 września 2007 17:58:59
Witam,

220 dzień w tym wypadku, to 220 dzień od zapylenia do ścięcia strąka.
Chodzi o to, by nasiona uzyskały wystarczający stan rozwoju, a jednocześnie by nie wytworzyły warstwy zapobiegającej przedwczesnemu kiełkowaniu.
Teoretycznie, po ścięciu nasiona nie wytworzą już tej warstwy, jednak zielony strąk nie bardzo nadaje się do przechowywania.
Po pierwsze - że niedojrzałe nasiona ciężko z niego wyciągnąć, a zostawić w nim też nie bardzo można bo strąk zgnije gdyż nie jesteśmy w stanie go wysuszyć.
Można próbować trzymać go w lodówce na bibułce położonej na środku osuszającym, ale to dość kłopotliwe ...
Jeśli chodzi o wysiewanie z zielonego strąka, to jest z tym trochę zabawy, no ale odpada problem ze stratyfikacją i dezynfekcją nasion.
Ja jednak preferuję siew z nasion w pełni dojrzałych. (choć np. Cypripedium lepiej wschodzi in vitro przy wysiewie ze strąka)
Większość epifitów powinna bez problemu dać się wysiewać z dojrzałych nasion, zwłaszcza te gatunki, które nie mają w swoim środowisku wyraźnie zaznaczonych pór suchych i deszczowych.


Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: niedziela, 9 września 2007 20:01:12
Witaj,
a co sądzisz o przechowywaniu nasion w słoiku z dodatkiem tych środków dodawanych do niektórych zakupów, to są takie małe torebeczki z czymś tam w środku. Metoda domowa aby sól się nie kleiła to dodanie do soli ryżu. Ryż pochłania całą wodę a sól jest sypka. Trochę opisuję tutaj, moją rozmowę dzisiejszą na spotkaniu WTMO. Może ta osoba też coś napisze o swoich doświadczeniach.
Jakoś w myślach połączyły mi się dwa tematy. Drugi zaraz pokarzę.
Wracając do zielonego strąka, dostałam dzisiaj taki Bletilla striata.


Jak myślisz Witoldzie, czy położony na gruncie, ma szansę dojrzeć i wysiać nasiona?
Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: niedziela, 9 września 2007 20:51:44
To "coś tam w środku" to jest najczęściej sorbent zdaje się silikatowy
Może i by się nadał, ale myślę, że trzeba by mieć go więcej.
Z solą i ryżem można spróbować - wszak na próbowaniu polega m.in. rozwój nauki
Standardowo używa się do tego bezwodnego chlorku wapnia (jeśli mnie pamięć nie myli)

Jak pisałem wcześniej - odcięte strąki już raczej nie dojrzewają - te które widziałem zaczynały się z czasem psuć - a jedynie te które były niemal dojrzałe obsychały i pękały wysypując nasiona. Odbywało się to jednak bez sorbentu więc w jego obecności mogą zachować się inaczej.

Samo położenie ich na gruncie w takim stanie w jakim są, nic nie da moim zdaniem - ale jak pisałem wcześniej - jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Myślę, że większa szansa na wschód była by po rozsypaniu dojrzałych nasion na podłożu zaszczepionym grzybnią o której pisaliśmy jakiś czas temu.

Te strąki wyglądają na dość młodo ścięte - jeśli są twarde i nie poddają się pod naciskiem palców, to są raczej zbyt młode. Niemniej - jeśli uda się je skutecznie wysuszyć - to kto wie....
Jeśli przy ściskaniu uginają się, to jest szansa, że nasiona są już gotowe.

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: niedziela, 9 września 2007 21:44:40
Wielkie dzięki, strąki pozostawię w domu. Poddam powolnemu osuszaniu, może coś się wysypie. . Będzie element pokazowy na wystawy.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Romuald Kosina
E-mail:  
Data: poniedziałek, 10 września 2007 17:28:46
Pani Ewo,
proponuję jeszcze inne rozwiązanie. Może dajmy tym niedojrzałym owocom maksymalną szansę na dojrzenie. Po pierwsze przytnijmy pęd z owocami np. o 0,5 cm i włóżmy do wody. Niech żyję tak długo, jak tylko jest to możliwe. Codziennie jednak ten pęd oczyszczajmy na końcu, bo rozmnożą się tam bakterie i zatkają naczynia przewodzące wodę. Jeśli zauważymy, że końcówka jest "kiepska", oczyśćmy i przytnijmy ponownie. Powtarzajmy to tak długo na ile starczy pędu. Całość, naczynie z pędem, trzymajmy na słońcu, a przynajmniej w wyraźnym świetle - pęd będzie jeszcze asymilował i wzbogacał rozwijające się nasiona. Da to nam kilka, kilkanaście, a może więcej dni życia dla tego pędu z owocami. Gdy to się zakończy, połóżmy owoce nie w lodówce, nie nad środkiem osuszającym, ale na słonecznym oknie, może nie w pełni palącym, i pozwólmy nasionom spokojnie dojrzewać w torebkach (owocach). Taka procedura zapewni maksymalne dojrzewanie poza rośliną macierzystą. Ważne, żeby owoce nie zaczęły gnić, najlepiej, żeby same otwarły się.
Powodzenia!!!!!!!!
Pozdrawiam!!!!!!!!
Romek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: poniedziałek, 10 września 2007 19:15:49
Witam,
dziękuje za radę, tak zrobię jak pan napisał. Pęd został złamany w niedzielę, jest świeży i długi. Strąki bardzo twarde, uchował się też jeden liść całkiem zielony. Procedurę zastosuję, może w miarę możliwości opiszę i zrobię zdjęcia.

Pozdrawiam
ewka

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl