Autor: |
monika w |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 21 listopada 2008 22:10:46 |
Marto wybacz, ale piszesz nie do końca słusznie... po co ścinać kwiatka , wystarczy wsadzić w większą doniczkę, zrobić niezbędne zabiegi przy korzonkach, dosypać podłoża,ale tak, aby jednak same bulwy pozostały na wierzchu, tuż przy ziemi. Roślina wcale nie wygląda na słabowitą, a tylko w tym przypadku doradzamy obcinanie pędu. Z reguły rośliny kwitnące pozostawia się w spokoju aż skończą kwitnienie, tu też - moim zdaniem- wystarczyłoby obsypanie ziemią, bez ruszania korzeni i starego podłoża. Nie wiadomo, jak na to zareaguje roślina. Mam jednak nadzieję, i życzę serdecznie, aby długo kwitła. Potem proszę nie zrobić błędu i nie dzielić jej, a w przyszłym roku odwdzięczy się większą ilością pędów... |
|
|