Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Bulbophyllum problemy...
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr M
E-mail: pierre2@interia.pl
Data: czwartek, 17 sierpnia 2006 19:13:29
Zauroczyłem się tym rodzajem i zaczynam kolekcjonować powoli różne gatunki. Od wystawy w Szczecinie jestem posiadaczem Bulb. thaiorum, które na podkładce radzi sobie narazie b. dobrze: ma 5 malutkich przyrostów, oraz Bulbophyllum Elisabeth Ann 'Buckleburry', z tym już nie ma tak lekko. Ale po kolei: między czasie nabyłem jeszcze 2 hybrydy bulb. z Niemiec, obie miały nowe przyrosty, ale korzenie nawet po podlaniu nie robiły się zielone.... A po pewnym czasie przyrosty zaschły, a na psedobulwach od dołu zaczęła się zgnilizna, ekfekt :


No i jestem załamany bo nie potrafiłem tego zatrzymać wtedy, a w dodatku zauważyłem na Bulbophyllum Elisabeth Ann 'Buckleburry'to samo malutki przyrost juz zasechł, a na jedenej pseudobulwie początki zgnilizny?! Proszę o jakąś radę, czy można uratować jeszcze taką roslinkę, bo jak sądze to to samo co z hybrydami z Niemiec się zaczyna:


Właśnie stałem się posiadaczem 4 kolejnych bulbophyllum. Echinolabium ma się raczej świetnie, może trafi nidługo nawet do prezentacji, tfu tfu co by nie zapeszyć, polystictum wygląda też nieźle. Ale u B. fascinator starsze pseudobulwy są zmienione, nie są na szczęście miekkie, mam nadzieję, że to nic złego?, a wyglądaja to tak:


No i jeszcze zostało B. carunculatum. A na jego starszych liściach brązowe ogniska małych kropeczek, czy niebezpieczne? 2 najnowsze liście są ich pozbawione a przynajmniej bardzo mało, czy coś z tym robić, czy zostawić samemu sobie?


Proszę o porady. Chyba kilka osób też hoduje ten rodzaj?!
Gorąco Pozdrawiam!
Piotr Markiewicz


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail: Ewka@hejstorczyki.pl
Data: czwartek, 17 sierpnia 2006 21:57:50
Witam,
sama mam problemy, ale trochę inne, czym innym spowodowane.
Jedna poważna uwaga dotycząca wszystkich roślin;
- jeżeli zauważamy coś niepokojące, gnijące bulwy, dziwne zmiany na liściach to należy,
a - odseparować daną roślinę
b - wyciąć chore miejsce
c - zasypać węglem leczniczym, roztartym na proszek
d - czekać i obserwować

Do pana, Piotrze, mam dziwne przeczucie, że rośliny niektóre zostały przesadzone - czy podłoże było sprawdzone?

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr M
E-mail: pierre2@interia.pl
Data: piątek, 18 sierpnia 2006 04:09:19
Hm z tym przesadzeniem to nie, rośliny były w podłożu producenta; u tych hybryd z Niemiec, niestety chyba dostałem je już nie wpełni sił, niska cena okazała się zbyt niską, a co do Bulbophyllum Elisabeth Ann 'Buckleburry' rzeczywisćie przesadziłem ale dopiero wczoraj więc ten objaw nie jest tego winą, a chora psedobulwa jest środkową czyli nie najamłodszą, ani nie najstarszą, korzenie tych starszych wyglądały bujnie, jeszcze chorej nie wyciąłem, bo nie wiem co z tą się stanie która odrasta od niej... ma mało korzeni i boję się, że sama nie przeżyje, zaczne bacznie obserwować jeśli zgnilizna sie powiększy choćby o nanometr będzie cięcie... A nowe roślinki też są dopiero u mnie od wczoraj więc ich nie przesadzałem.
Pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: środa, 14 lutego 2007 21:57:27
odświeżam stary temat.
Panie Piotrze,mógły Pan napisać co dalej działo sie z tymi bulb.widocznymi na pierwszych zdjęciach? Mam niestety identyczne objawy na bulb. laxiflorum, a bulbophyllum tigabarinum juz pochowałam.
Pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail: pierre2@interia.pl
Data: czwartek, 15 lutego 2007 14:32:28
Witam!

No niestety nie mam dobrych wieści. Te rosliny z 2 pierwszych zdjęć są juz zamierzchłą historią , Nie pomogło ani oddzielenie zdrowych bulw ani nic innego. Powolutku jedna bulwa po drugiej zagniwała od spodu. Najgorsze w tym było to, że to coś przeszło z okazyjnie kupionych roślin na ebay-u na w pełni dorosłe po kwitnieniu Elisabeth Ann 'Buckleburry'.

Reszta się uchowała były nowymi nabytkami z profesjonalnego źródła i jak sądze nie miały prawie żadnego kontaktu z tamtymi pozostałymi roślinami

Bulb. fascinator zgubił może ze 2 liście, ale to raczej normalne, wygląda na
zdrowe, wcześniej miał zapewne dużo wyższą wilgotnośc niż u mnie bo 'schudł', ale właśnie widzę coś wystaje z jednej łuski więc chyba powoli się zaklimatyzuje. A międzyczasie dowiedziałem się o korkowaceniu starych pseudobulw, które jest normalnym zjawiskiem.

Bulb. carunculatum też chyba straciło jeden liść ale to podobnie jak z fascinatorem powolutku dochodzimy do etapu nowego przyrostu. Strasznie długo te rośliny adaptowały się do moich warunków, no ale może się w końcu uda, a nowa lampa ze świetlówkami aqua glo i marine glo zdaje się w końcu pomagać moim roślinom na północnym oknie

A czy te Pani rośliny były na podkładkach czy w doniczkach?

Pozdrawiam


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: czwartek, 15 lutego 2007 18:05:58
Moje 2 rośliny były kupione na Allegro w pewnych odstępach czasu, ale u jednego sprzedawcy (jedna w doniczce, druga na podkładce).Trzecią roslinę otrzymałam w prwzencie od znanej i zaufanej osoby. Objawy na dwóch pierwszych były identyczne jak na Pana pierwszych zdjęciach ,rośliny umarły.Trzecie bulb.wypuściło nową pseudobulwę i najpierw ona zagniła, a później cała roślina.Objawy zawsze te same,suche korzenie i zagniawająca od dołu pseudobulwa.
Pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: czwartek, 15 lutego 2007 22:49:01

Witam,

Młode przyrosty u bulbophyllów są bardzo wrażliwe na wodę i należy bardzo na nie uważać. Sama straciłam nie jedno , to coś wiem. Należy także bardzo uważać na podlewanie, gdy nie ma wyraźnego wzrostu nowych korzeni. Korzenie u starych psb na ogół zasychają i jeżeli są podlewane mogą zagniwać i przenosić zgniliznę na psb . A niby takie "bezproblemowe" roślinki...

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: piątek, 16 lutego 2007 17:51:21
Mam dorosłą roślinę Bulb.Elizabeth Ann Buckelberry i ta naprawdę u mnie jest bezproblemowa. , natomiast te maleństwa sprawiają niestety problemy .
Chyba ma Pani rację, Pani Grażyno,z tym zalaniem młodych przyrostów i korzeni.I jak się doprowadzi do takiego stanu, że wszystkie( aż 3)pseudobulwy zaczynają gnić, to już nie ma ratunku.

pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: piątek, 16 lutego 2007 18:01:24
Panie Piotrze.
Dziekuję za odpowiedź. Podobnie jak Pan też jestem zauroczona tym rodzajem i pomimo wyżej opisanych niepowodzeń cały czas staram się powiększać swoją kolekcję, a przede wszystkim wiedzę na ich temat.To tak na przyszłość,aby nie popełniać błędów.
Jeśli zauważy Pan u siebie nadwyżki roślin z rodzaju bulbophyllum lub uda się coś podzielić to bardzo proszę o kontakt,może uda się dobić targu.
Pozdrawiam
Marzena

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl