Autor: |
Piotr M |
E-mail: |
|
Data: |
poniedziałek, 18 maja 2009 22:55:42 |
Czy my umiemy czytać ze zrozumieniem, całość dyskusji? Nie - więc DOOKREŚLAM się.
Dziekuję za pochwałę prezentacji Ja osobiscie jestem bardzo młodym stażem tutaj, ale jak widać mam w sobię tą pasję, jeszcze!, dzielenia się wiedzą, doświadczeniami, a dziesiątki osób, które mogły by pokazać o niebo więcej niż ja nie mają na to czasu, tudzież już chęci.
Z drugiej strony może to błąd, wzorem byłby Warszewicz, który otarł się o śmierć, ogóchł, nic nie publikował, ale poświęcił się roślinom i jego imię zostało nieśmiertelne.
Wracając do faktów, o dziwo pomagałem się wystawiać jednej osobie na wystawie w Krakowie 2007 - więc chyba Pani zupełnie nie trafiła, choć to nie to samo co jej organizowanie w rzeczy samej.
Teraz mieszkam w UK więc jest to niemożliwością, ale dawałem swoje rośliny na lokalne wystawy tu w Leasingham UK, wiec jednak uczestniczylem.
Razi mnie stwiedzenie PIERWSZA, wlaśnie dokładnie z tych samych powodów, trudów ponoszonych przez organizatorów wystaw od lat!!! Więc Jerzy to nie robił wystaw tak, nie! on robił kiermasze - co za bzdura! Najlepiej zrobic coś - przecież nie piszę że źle!!! a innych wyrzucić z pamięci, stwierdzić, że nic nie zrobili i czekać na laury, gratulacje są owszem, niemniej trudy pionierów i pierwszych wystawców były jak sądze, a uważam że zostałem obdarzony całką niezłą wyobraźnią, o mile większe!
Kolejeny dowód, że ta to nie pierwsza taka: Łódź jesienna wystawa 2007 Pan Rolke prowadzil wyklady, byly takze jego rosliny! Naprawdę nie wiem bo jestem za młody w tym środowisku, ale jestem pewien, że było więcej takich wydarzeń, wykładów polskich botaników i osób niemniej zaangażowanych w to hobby.
Z wyrazami szacunku
Piotr Markiewicz
|
|
|