Autor: |
Grażyna Siemińska |
E-mail: |
g.sieminska@chello.pl |
Data: |
sobota, 8 kwietnia 2006 13:23:56 |
Witam,
Na wiosennej wystawie storczyków w Dreźnie w 2005 roku Piotr Piesik wypatrzył - między innymi - 2 ciekawe roślinki: Masdevallię decumana i Pleurothallisa truncata.
Kiedy potem Jerzy organizował import z Ekwadoru zamówiliśmy wspólnie obie te rośliny, do podziału. Jak już przyleciały okazało się, że każda z nich jest na tyle mała, że jakikolwiek podział należało odłożyć do czasu, kiedy się rozrosną. Piotr wziął pod opiekę Pleurothallisa, a Masdevallia trafiła do mnie .
A potem było wymienianie zdjęć pokazujących pojawiające się nowe przyrosty

Kilka tygodni temu na Masdevalli decumana pojawiły się pąki . Niestety , dwa kolejne zaschły nie otwierając się. Przyczyną mogło być zbytnie przesychanie, albo za ciepło (16*C) , albo roślinka za młoda na wydanie taaaaaaaaaaaaaaakich wielkich kwiatów. Przestawiłam ją w chłodniejsze miejsce przy samym wentylatorku i codziennie podlewałam (z nawozem). No i trzeci z kolei pąk wyrastał coraz większy


Wczoraj rano ten wielki pąk pękł , ale ponieważ musiałam rano wyjść, to zdjęcie zrobiłam bez wyjmowania roślinki z akwarium

Po południu kwiat był już rozchylony, choć płatek grzbietowy jeszcze nie wyprostował się


Dziś jest już całkowicie rozchylony . To bardzo duży kwiat, odległość między końcami ogonków wynosi 8 cm i to bez "rozciągania"; gdyby rozciągnąć, byłoby chyba z 10 cm. Roślina posadzona jest w samym sphagnum w 5 cm doniczce, więc jest jakaś skala porównawcza



Ze zdjęć widać, że jest to czysty gatunek , bo istnieje wiele hybryd...
Masdevallia decumana występuje głównie w Peru i sporadycznie w Ekwadorze, w lasach deszczowych, na wysokościach do 2500m npm. To jest bardzo chłodo - a nawet zimnolubny gatunek. Roślina miniaturowa, a jej kwiaty są nieproporcjonalnie duże w stosunku do rośliny.
Wymaga wysokiej wilgotności, zacienienia, silnego ruchu powietrza i podłoża stale mokrego.
Od lipca zeszłego roku, czyli odkąd ją mam, ilość psb podwoiła się i teraz nadaje się już do podziału, po kwitnieniu oczywiście .
Pozdrawiam,
Grażyna |
|
|