Autor: |
Elżbieta Ziąbkowska |
E-mail: |
jaeuterpe@gmail.com |
Data: |
czwartek, 25 lipca 2013 08:40:19 |
Kupiłam ją pod taką nazwą,ale przypadkiem,bo miała być Dracula sergioi.Nazwy mi się pomyliły i wyszła severa.
To mieszkanka Zachodniej Kordyliery w Kolumbii.Zajmuje miejsca na wysokościach od 1600 do 2000m.
Gdy mi zakwitła to się zdziwiłam,ponieważ jej kwiaty wyglądają inaczej.Może to inna odmiana tej drakuli?
Nie mniej jestem zachwycona kwiatem ,a i sama roślina jest bardzo tolerancyjna w stosunku do temperatur,nie toleruje tylko niskiej wilgotności.Ma grube korzenie,wypuszcza często i dużo przyrostów.Chociaż mam ją od roku,to praktycznie nie przechodziła okresu aklimatyzacji.Ruszyła od zaraz.
Niestety zdjęcia w zbliżeniu robiłam przez lupę,dlatego wydają się zamglone.Inaczej nie wychodziły.Drakule są trudne do sfotografowania gdy się posiada tylko cyfrówkę.





Na koniec zdjęcie z kuzynką Dracula diana.
Tak patrzę na tę drakulę i myślę,czy to ta,ponieważ przemawiają argumenty za i przeciw.Bo to,że jest kuzynką Dracula chimaera widać po kształcie kwiatu - płatki są nieco wykręcone, jak bywa u chimaery,natomiast brakuje tych "włosków",które roślina powinna mieć i korzenie chimaera ma cienkie i delikatne,natomiast ta grube i mocne.
Ja widać więcej przemawia przeciw niż za.
Jednak kwiaty chimaery przy każdym kwitnieniu wychodziły inne,może i tu będzie tak samo?
|
|
|