Autor: |
Tamara Florczak |
E-mail: |
|
Data: |
niedziela, 5 maja 2013 19:08:56 |
Do prezentacji wybrałam ten gatunek ze względu na perypetie jakie miałam zanim zdobyłam tego storczyka.
Prawie 3 lata temu zakupiłam jedną, według opisu sprzedawcy, dorosłą pseudobulwę Pleione aurita.
Ten gatunek w uprawie jest niewymagający, więc kolejne sezony bez kwiatów wprawiały mnie w zakłopotanie: co robię źle, że to nie chce kwitnąć?!!!
Tymczasem pseudobulw przybywało i z roku na rok robiły się coraz okazalsze. Dopiero w tym sezonie storczyk zdecydował się na kwitnienie. Z ogromną radością obserwowałam pojawiający się pęd kwiatowy, potem pączek, a potem... emocje oklapły.
No niby jest kwitek, ale niestety Pleione aurita to nie przypomina

W międzyczasie, będąc przekonaną, że nie mam w kolekcji Pleione grandiflora, usilnie próbowałam ją zdobyć. Niestety i tu trafiały się pomyłki. Jedną z nich była, tym razem miła, niespodzianka w postaci dostarczonej w zastępstwie Pleione aurita.



Ten gatunek opisany został dopiero w 1988 roku. Wcześniej storczyki te traktowano jako Pleione chunii. Nawiasem mówiąc w tym roku na jednym z zagranicznych portali aukcyjnych widziałam w ofercie Pln. chunii ze zdjęciem kwiatu Pln. aurita...
Storczyki te pochodzą z górzystych lasów, przeważnie rododendronowych, z zachodniej prowincji Yunnan. Spotykane są na wysokości od 1400 do 2800 m. n.p.m.
Jak zdecydowana większość Pleione są to rośliny chłodolubne i do prawidłowego wzrostu potrzebują zdecydowanego suchego i chłodnego, ale nie mroźnego! okresu spoczynku. W dziale "storczyki od A do Z" jest arkusz uprawy, więc nie będę wchodzić w szczegóły.
Na koniec dodam jeszcze zdjęcie moich Pleione aurita: po lewej to co nią miało być, a okazało się Pleione x barbarae oraz tej właściwej

Miłośnikom storczyków o wonnych kwaitach nadmienię, że w godzinach południowych, zwłaszcza w słońcu i przed burzą, Pleione aurita przyjemnie pachnie z wyczuwalną nutą fiołków
Pozdrawiam,
TF |
|
|