Zakwitły u mnie dwa małe jeszcze dość egzemplarze pochodzące z tej samej rośiny matecznej. Co mnie bardzo zaskakuje, że kwiatostany się tak mocno różnią. Jedyna różnica w uprawie jaka nastąpiła pomiędzy kwitnieniem rodzeństwa to więcej ciepłych i jaśniejszych dni w szklarni oraz jednorazowe zaaplikowanie żelaze jako dodatku do nawozu. Myślicie, że może tu być jakiś związek? Albo inne pomysły na przyczynę takiej różnicy w barwie?
Niżej zdjęcia z obu kwitnień:
No i widzisz, Piotrku, teraz to już w ogóle zgłupiałem Cóż, jeśli raczą jeszcze zakwitnąć w tym roku to postaram się zrobić bardzo duże zbliżenia i pomierzę dokładnie kwiaty.
A czy któryś z tych dwóch wygląda Ci pewniakiem na sikkimense czy nie za bardzo?
Grupa: 
Cóż, jeśli raczą jeszcze zakwitnąć w tym roku to postaram się zrobić bardzo duże zbliżenia i pomierzę dokładnie kwiaty.