Za oknem leje, to udało mi się przetłumaczyć i wstawić arkusz uprawy Dendrobium denudans D.Don. Toteż nie będę powtarzać tego co tam jest, tylko przedstawię zdjęcia mojej kwitnącej roślinki .
Uczciwie przyznaję, że gdy je kupiłam to pędy kwiatowe już "szły", ale moją zasługą jest to, że ich nie zamordowałam . U mnie na razie stoi w orchidarium, ale na zimę będzie przeniesiona w chłodniejsze miejsce.