Angraecum didieri syn. Macroplectrum didieri
Miniaturowy, prześliczny epifit, o dosyć dużych kwiatach w stosunku do pokroju całej roślinki. Pachnie w nocy - według mnie dlikatnie, liliowo. Mój małż stwierdził, że przypomina mu ten zapach (o zgrozo!) syrop na kaszel!
Rośnie sobie w pół cieniu, lubi wilgotno i ciepło (ale przesycha lekko miedzy podlewaniami)
Jest to moje pierwsze i dzisiaj już wiem, że moim błędem był strach przed wszelkimi Angraecum
Pani Małgosiu!
Gratuluję kwitnienia!- też mam opory przed tym rodzajem, ale chyba muszę się przełamać.Przepiękny kwiat+ ten zapach!- pozdr.Jarek z Kielc.
Dziękuję za miłe słowa. W sumie to jakoś tak przypadkiem nabyłam to Angraecum - ale teraz nie żałuję decyzji
Przymierzam się też do nabycia natsępnego - wielką mam ochotę tym razem na: Angraecum viguieri
Odświeżam wątek i mi zakwitł w końcu wystawa północno-wschodnia, parapet, gruba kora z pumeksem, węglem i odrobiną spagnum. Pachnie jak pisała Małgosia liliowo tyle, że u mnie kończy zapachowy koncert ok 23-24.00