Autor: |
Piotr Markiewicz |
E-mail: |
|
Data: |
środa, 27 sierpnia 2008 23:15:09 |
Dziś chciałem pokazać moją chyba pierwszą sadzonkę, która dożyła do kwitnienia. Zakupu dokonałem w lutym 2006, przez internet, w środku zimy – paczka z może 10 sadzonkami, na dworzu przymrozki, szła kilka dni z zagranicy – powiem krótko po kilku dniach miałem żywych połowę, po pół roku mój brak doświadczenia dobił resztę poza jedną. Miało to być Epidendrum ferrugineum – cieszyłem się bo roślina ta jest kompaktowa a sadzonka wyglądała jak niemal do kwitnienia. Jednak sobie rosła, z przepisowych 3- 5 liści zrobiło się kilkanaście, na młodych pędach ciągle czerniały i opadały, oczywiście dalej nie kwitła. W końcu ostatni dojrzały pęd osiągnął jakieś 45 cm i marzenia o ferrugineum się ewidentnie skończyły. Między czasie przeprowadziłem śledztwo i wychodzi, że w głównej mierze niemieccy sprzedawcy nazwali sobie Epidendrum o pomarańczowych kwiatach ferrugineum – kolejne poszukiwania doprowadziły mnie do zawężenia możliwości, że nadali ten epitet dla Epidendrum polyanthum czy myodes – który jest synonimem polyanthum var myodes i podobno jest nieco mniejsze. Z przerażeniem patrzyłem na metrowe rośliny na fotkach choć i z przyjemnością na ilość pędów kwiatowych które mogą wyrastać z dorodnych pędów w kilku miejscach.
W styczniu tego roku pojawiła się pochewka, jednak po jakimś czasie zasuszyła się i stwierdziłem, że na kwiaty przyjdzie poczekać kolejny sezon. Jednak pod koniec lipca pochewka pękła a pęd zaczął się wydłużać. No i zakwitło – podejrzenia się potwierdziły i o ile mam na razie skromych kilka kwiatków około 1.5 cm to jednak chyba zapowiada się wielkie krzaczysko tym bardziej, że właśnie się wiją w całkiem ekspresowym tempie koleje dwa nowe przyrosty. Znalazłem jeszcze jedną roślinę która ma również wyglądać identycznie Epidendrum tuxtlense - niestety nie wiem czy ktokolwiek je potrafi oznaczyć niby te dwa ostatnie mają mieć 1cm kwiaty i być nieco drobniejszymi roślinami, a moje kwiaty jakby już są nieco większe, na właściwy rozmiar rośliny pewnie trzeba będzie jeszcze poczekać kilka sezonów…
Roślina stoi na wschodniej wystawie blisko szyby, w dosyć ciasnej doniczce tworząc ogromne ilości korzeni.
Epidemdrum polyanthum (jak i pokrewne rozważane gatunki) pochodzi z terenów Meksyku i Ameryki środkowej, występuje w szerokim zakresie temperatury.
A u mnie wyglądało to tak:

niebawem po zakupie

a ja rosnę...

i rosne i niedługo...

lutowa pochewka

początek sierpnia





|
|
|