Autor: |
Sandra Wawrzyniak |
E-mail: |
cass@poczta.onet.pl |
Data: |
wtorek, 11 marca 2008 20:16:05 |
Witam !
Ech, dawno nie prezentowałam a że zrobię wszystko byleby nie musieć pracować oto mój ostatni sukces uprawowy:
Cymbidium aloifolium czyli Cymbidium o aloesowatych liściach, co jest po części prawdą ponieważ są one bardzo grube i sztywne, zdecydowanie różnią się od tych trawiastych.
Trafiło do mnie jesienią na drodze bardzo ciekawej wymiany dostałam tego potwora, opisanego zresztą jako Cymbidium lowianum za Ascocentrum miniatum 
Stało sobie spokojnie na podłodze w ogrodzie zimowym i było traktowane po macoszemu czyli czasem kubek wody i stek przekleństw kiedy się o niego potykałam . Nie zrobiło to chyba na nim wrażenia ponieważ zdecydowało się zakwitnąć.
Literatura podaje że jest to roślina ciepłolubna, wymagająca sporo światła i suchego traktowania zimą. U mnie tego nie miała
Kwiatostany rosły w oczach, musiałam go ustawić na stole. O podwieszeniu nie ma za bardzo mowy ze względu na rozmiar.


Pęd rozwija się stopniowo i wciąż jeszcze wydłuża


Kwiaty dość spore, dużo na pędzie



Ogólnie naprawdę imponująca roślina, ale ten rozmiar ...
pozdrawiam
Sandra |
|
|