Autor: |
Agnieszka |
E-mail: |
agnieszka.dobek@wp.pl |
Data: |
sobota, 23 maja 2009 12:24:07 |
Witam
Musimy uzbroić się w cierpliwość Przekonałam się, że gdy codziennie podglądam nowy pęd, to wydaje się jakby stał w miejscu. Wystarczy, że przez tydzień nie obserwuję rośliny z bliska, a wtedy widać postępy i większą radość Moją bellinę kupiłam w II połowie lutego tego roku na kiermaszu. Była po kwitnieniu, przygotowałam się na to, że na pęd będę musiała poczekać do jesieni (dopiero po wrześniowym ochłodzeniu u mnie zwykle falenopsisy mają pędy).
Być może w przypadku tej belliny czynnikiem inicjującym pojawienie się pędu było przechłodzenie rośliny przez pierwsze miesiące pobytu u mnie (zakręcony kaloryfer,temp. poniżej 20 st, drewniane nieszczelne okno, nawet obawiałam się że może mi przemarznie, bo to roślina ciepłolubna). W takich warunkach nie urósł jej nawet młody liść. Dopiero gdy wiosną temp na parapecie wzrosła do ok 25-26 st popołudniami (mam okno od zachodu), wznowiła wzrost liścia, a tydzień temu pojawił się oczekiwany pędzik .
Agnieszka |
|
|