Temat: |
Re: Paphiopedilum spicerianum |
Autor: |
Ewa Jóźwiak |
E-mail: |
|
Data: |
czwartek, 3 listopada 2011 19:39:12 |
Witam Pani Danuto,
nie udało mi się odpowiedzieć Panu Kazimierzowi. Ta wstrętna maszyna potraktowała mnie jak roznosiciela ulotek reklamowych. Może tutaj w innym miejscu się uda.
Bardzo dziękuję za wszystkie przepisy. Wezmę się najpierw za kapustę, mam blisko do sklepu a nicienie zamówię. Wiedział Jerzy, dlaczego tak często wspominał kapustę
Co do paphiopedilum, chyba wiem co trzeba zrobić aby tak zakwitło. To światło zrobiło. Aby schować roślinę przed psem, postawiłam ją daleko na północnym oknie. Było to gdzieś tak na jesieni zeszłego, po powrocie z tarasu. W tym roku, w sierpniu doszłam do wniosku, że chyba ma za ciemno. Przestawiłam na okno zachodnie. Takie są efekty zmian pór roku i parapetów.
Pozdrawiam i liczę na jakieś fotki z Łańcuta, zawsze podglądam z wielkim zaciekawieniem.
ewka
|
|
|
|