Temat: |
Re: Cattleya bowringiana |
Autor: |
Ania |
E-mail: |
Annazawodniak@wp.pl |
Data: |
wtorek, 6 listopada 2007 18:24:18 |
Witam,
Pani Doroto, pomyliła Pani kompetentne osoby , co do wiedzy na temat hodowli katlei . Może Pan Tomek Szewerniak pomoże . Po samych przedstawianych zdjęciach widać, że ma mnóstwo tych pięknych roślin , więc musi wszystko na ich temat wiedzieć . Sama czasem proszę Go o pomoc.
Ja dopiero zaczynam 'zabawę' z katlejami.
Żeby nie było, iż całkiem się 'migam' , to powiem, co robię ze swoimi.
Trzymam je teraz na werandzie bez ogrzewania, pod świetlówkami i podlewam (lekko) gdzieś co 2 tygodnie. Co z tego będzie, nie wiem, bo robię to pierwszy raz . Kilka pokazuje pochewki, inne pączki. Te z pąkami przenoszę na okno w mieszkaniu. A do pochewek zaglądam, jak pewnie czytała Pani wyżej. Jak 'utyją', to wtedy wrócą na okna, bo to będzie znaczyło, że 'idzie' pęd kwiatowy .
Pozdrawiam
Ania
|
|
|
|