No to i ja się dołączę do peanów na temat Maxillarii rufescens (i okna kwiatowego Piotra też ). Od czasu jak zobaczyłam ją kwitnącą i pachnącą u Marii, natychmiast wskoczyła na sam szczyt mojej listy chciejstw. Moja roślina jest dość gęsta i trochę trudno cieszyć się kwiatami, ponieważ mają bardzo krótkie ogonki, ale naprawdę warto sprawić sobie tę roślinę ponieważ jest zupełnie bezproblemowa w uprawie i chętnie kwitnie. Ale lojalnie ostrzegam że wsadzanie w nią nosa uzależnia .