Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

Odpowiedz  Pokaż cały wątek
Temat: Re: Coelogyne lactea
Autor: Maria
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.pl
Data: piątek, 13 kwietnia 2007 07:40:57
Witam,
Złożonam paskudną chorobą, ale nie wytrzymałam.
Czy my doprawdy zawsze musimy być świętsi od Papieża i mądrzejsi od profesora?
W każdym kraju funkcjonują określone nazwy konkretnych roślin, a my musimy snobować się na lepszych? Np. taka Plumeria rubra u Niemców nazywa się Frangipangi, u Anglików Temple Tree a u Hiszpanów Atapaima itd.
Ja rozumiem, że jeśli wyślę zamówienie do Niemiec i napiszę, że chcę kupić kapturzyk grzebieniasty (bardzo mi się podoba ta nazwa ), to mogą nie zrozumieć, ale u nas? A dlaczego wyrzekać się zupełnie polskich nazw nawet w zwykłych rozmowach? Dla mnie o wiele przyjaźniej brzmi "ta ćmówka" niż "ta Phalaenopsis". Obuwik tez brzmi sympatycznie. Lepiej nazywać po polsku (jeśli można), niż przekręcać w wymowie nazwy łacińskie, co wielu (także mnie) często się zdarza.
Jeśli to dalej pójdzie w tą stronę, to niebawem znowu podniesie się larum, że storczyki są tylko dla wąskiego grona wybrańców znających przynajmniej łacinę i grekę . I trzeba będzie zwijać manatki
I tyle ode mnie z łoża boleści . A mówić i tak będę 'celogyne', bo przyzwyczajenie jest druga naturą.

Pozdrawiam wiosennie, MM

P.S. Sandra, gratuluję, bo kwiaty są śliczne i w mojej kolorystyce

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl