Tamara, pozwoliłam sobie odświeżyć Twój wątek, bo zbliża się czas pleione, więc informacje w nim zawarte warte są przypomnienia
U mnie ten czas właściwie już nadszedł. Pierwszy pąk i kilka "kłów" znalazłam jeszcze w lodówce już w styczniu.
Miałam tam doniczki z formosana i forrestii.
Dziwne jest to że jedne bulwy nadal śpią a drugie już od 1,5 miesiąca przebudzone szykują się do kwitnienia, lub już kwitną
Jeśli się uda dołączę niebawem kwitnienie P. forrestii, jeden pąk niby chciał się otworzyć ale być może po gwałtownej zmianie warunków z lodówkowych na parapetowe tylko trochę podrósł i zaczął brązowieć. Teraz rośnie drugi i wygląda na bardziej zdecydowanego na kwitnienie