Temat: |
Re: Bulbuphyllum Louis Sander |
Autor: |
Piotr Bałdyga |
E-mail: |
baltyk@kowalska-stiasny.com.pl |
Data: |
piątek, 29 września 2006 14:18:48 |
W ciągu dwóch dni otworzyły się wszystkie pąki i roślina prezentuje się następująco:

Zastanawiam się co przyciąga zapylające je muchy? Może ogólny widok sprawiający wrażenie padliny z widocznymi żebrami... Występujące w naturze B. rothschildianum (jeden z rodziców) jest dodatkowo bardziej różowo-mięsne.
Zapach... woda z bagienka + zepsuta rybka
Jest wyczuwalny z odległości metra.
Po otwarciu kwiaty jeszcze się wydłużyły i teraz dochodzą do 15 cm. Rozmieszczone są gęsto w parasolkach.
Rodzice tej hybrydy pochodzą z Indii i rzeczywiście chyba taki jest "klimat" kwiatów - trochę jak turbany Fakirów, trochę jak łuki hinduskich świątyń.

Niebywałą ozdobą są bordowe kropeczki układające się w paseczki i mnóstwo frędzelków:

I jeszcze jedno zbliżenie na szczegóły:

pozdrawiam,
Piotr
|
|
|
|