Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Ciekawe miejsca

 Temat:  Zamek w Książu i Palmiarnia w Lubiechowie
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: piątek, 2 grudnia 2005 10:00:42
Witam ,

Zamek w Książu i Palmiarnia w Lubiechowie.

Historia zamku w miejscowości Książ koło Wałbrzycha jest pewnie znana wszystkim. Wiele legend krąży o tej budowli, o jej skarbach, lochach. Nakręcono w niej film pt. „Magnat”. Została ograbiona najpierw przez Niemców, a później przez Rosjan. Teraz unijne pieniądze pomagają w ponownym rozkwicie zamku i może zostanie on przekształcony w muzeum. Tyle tytułem wstępu.
Na zamku mieszkała piękna kobieta, żona Jana Henryka XV (z rodu Hochbergów), który był od 1907 roku trzecim księciem pszczyńskim i właścicielem dóbr książańskich. Księżna Maria Teresa Oliwia Cornwallis-West, zwana Daisy, z pochodzenia była Angielką. Pobrali się 8 grudnia 1891 roku w Londynie. Do dziś krążą o niej legendy. Potrafiła podobno wydawać pieniądze tak, że mówiło się o tym przez cały następny rok. Historia długa i ciekawa, ale czas wracać do naszych zainteresowań. Jak to zwykle bywa, na prośby żony, mąż wybudował Palmiarnię w Lubiechowie .
Cytat ze strony o Palmiarni (http://www.palmiarnia.republika.pl):
„nudziła się śmiertelnie w Niemczech, a ponieważ Anglicy są miłośnikami ogrodów, księżna namówiła Henryka do założenia takowego, co kochający książę, skądinąd magnat i krezus, uczynił z przyjemnością.”

Centralna część Palmiarni ma wysokość 15 m. Otoczona jest czterema jednokondygnacyjnymi oranżeriami. Na dachu jest mała galeryjka widokowa. Ściany pokryte są tufem wulkanicznym z wulkanu Etna, którego 60 wagonów sprowadzono z Sycylii na polecenie księcia.
Wielu egzotycznych gatunków roślin niegdyś tu rosnących już nie zobaczymy. Okres świetności Palmiarni przeszedł do historii. Ale te rośliny, które pozostały, są warte obejrzenia. Mamy tu różne gatunki palm, draceny, oleandry, araukarię, bielunie, mirt, kawę, cytrusy i olbrzymie, wiekowe kaktusy. Znalazłam również dwa egzemplarze storczyków; były to nieoznaczone cymbidia.
W Palmiarni w Lubiechowie jest sklep z pamiątkami, a także z roślinami, gdzie miło można porozmawiać o historii tego miejsca, o storczykach i wielu innych przedstawicielach świata flory.
Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca, bo warto, jak i strony o palmiarni, którą stworzył i jest jej administratorem młody człowiek, pracownik palmiarni - Grzegorz Lukliński - wielki miłośnik roślin wszelakich (http://www.palmiarnia.republika.pl).
Niedaleko Lubiechowa, bo we Wrocławiu, we Wrocławskiej Palmiarni działała prof. Kukułczanka. Opowiadał mi o tym Witold Hanak. Może też coś nam napisze o tym obiekcie.

A tak Palmiarnia prezentuje się na zdjęciach.



Piękna kuta brama z herbem rodu Hochbergów wita nas przy wejściu.



Widok na Palmiarnię.



Przy wejściu witają nas stare palmy i...



ryby w sztucznym stawie.



Zwiedzamy wąskimi alejami.



Rośliny posadzone na skałach pochodzenia wulkanicznego.



Są też ptaki i...



kaktusy, bardzo stare.



Można skosztować owocu opuncji.



Podziwiać kwiaty aloesów.



Na koniec napić się kawy w starej altanie (pod dachem)wśród roślin.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Michał F.
E-mail: bio44@wp.pl
Data: piątek, 2 grudnia 2005 14:22:48
Ohhhhhhh... Chciałbym to miejsce zwiedzić... Jest po prostu... piękne . Dobrze Pani zrobiła wykonując jego krótką recenzję .

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: piątek, 2 grudnia 2005 15:12:01
Hmmmm... za namową Ewy, chciałem się jutro przejść do Ogrodu porobić fotki naszej wrocławskiej szklarenki.... no ale niestety od wczoraj do marca trwają tam prace konserwacyjne - jak co roku zimą.
Zatem z relacją trzeba będzie poczekać do wiosny....

Póki co podaję linki

http://www.wroclaw.pl/m/30/
i tu http://www.wroclaw.pl/p/54/

Pozdrawiam
W.


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: piątek, 2 grudnia 2005 17:47:38
Witam ,

a zatem masz dużo czasu na zebranie dobrego materiału.

Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: piątek, 2 grudnia 2005 21:06:15

Jerzy, Wielki Królu Orchidarium!!!

Ja poproszę o dodanie tej grupy do listy subskrypcyjnej

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Andrzej Bucior
E-mail: andrzej.m.b@wp.pl
Data: piątek, 2 grudnia 2005 23:03:00
Piękna olbrzymia i zabytkowa palmiarnia, ale jak dla "nas" (...) to czegoś tam stanowczo brak - nie licząc 2 rodzynków... Czy nie próbowała Pani Ewa zachęcić do poprawy tego stanu rzeczy? Piękna prezentacja i zdjęcia reklamowe palmiarni. Strona internetowa tego obiektu tak ładnych zdjęć nie ma! Pozdrowienia AB

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: piątek, 2 grudnia 2005 23:43:05
Grażyna: zrobione....

Wszystkich chętnych do zasubskrybowania tej grupy proszę o kliknięcie łącza Subskrypcja na głównej stronie forum.

Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: sobota, 3 grudnia 2005 09:31:15
Witam ,
Panie Andrzeju, obecnie właścicielem palmiarni jest AWR Skarbu Państwa. Pieniądze jak wszędzie są potrzebne. Chyba dobrze zapamiętałam. Potrzeba siedmiu ton węgla na ogrzanie w zimie tego obiektu, tylko w jednym miesiącu. Jak zobrazował to jeden z Panów, jedna piąta wagonu węgla. Taki obiekt powinien sam na siebie zapracować. W dzisiejszych czasach, przy braku środków na bardziej potrzebne rzeczy, ludzie niezbyt często odwiedzają ten obiekt.
Pracownicy sami biorą sprawę w swoje ręce i szukają pomysłu aby tak piękny i zabytkowy obiekt znalazł większe zainteresowanie. Postawili olbrzymie plansze reklamujące ten obiekt, widoczne z daleka itd. Szkoda aby takie stare zabytki, myślę tu o roślinach, miały zginąć. Dlatego są tylko cymbidia i to kwitnące, ponieważ te lubią chłód.
Pozdrawiam
ewka


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Michał F.
E-mail: bio44@wp.pl
Data: sobota, 3 grudnia 2005 10:39:41
Wierzcie mi, albo nie, ale to miejsce chyba mi się dzisiaj śniło . Kiedy się obudziłem, poczułem zawód . Rozmawiałem z takim Panem ( w tym śnie), który mi chciał sprzedać pięknego Phalaenopsisa za dziesięć złotych (kosztował 16 zł). Poprosił, żebym sobie jakiegoś wybrał . Były do sprzedania wieeeeeeeelkie Cambrie i Sabotki . Dziwne, nieprawdaż? Do tej chwili nie mogę w to uwierzyć.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Andrzej Bucior
E-mail: andrzej.m.b@wp.pl
Data: sobota, 3 grudnia 2005 23:31:35
Dziękuję Pani Ewo, taką mamy rzeczywistość - ale bądźmy dobrej myśli. Taki obiekt powinien się obronić i pomogą mu też ludzie tam pracujący. A my z Michałem myślimy tylko o storczykach.... Pozdrawiam AB.

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl