Autor: |
Jagoda Palkon |
E-mail: |
tomtramway@charter.net |
Data: |
niedziela, 6 kwietnia 2008 21:58:33 |
W ta sobote zachecona informacja o wykladzie na temet cattley wybralam sie do hodowcy orchideii w Massachusetts. Spodziewalam sie sporej ilosci "flaki i omicja" jak pisala Pani Sandra. A do tej pory nie moge sie pozbierac z nadmiaru wrazen.Wlasciciel kilku duzych szklarni okazal sie przemilym czlowiekiem. Ukonczyl medycyne w Niemczech i jest praktykujacym lekarzem. Wyklad byl bardzo ciekawy i dowcipny. Pytania byly zdominowane przez siostre blizniacza Pestki.  Potem sie zaczelo zwiedzanie jego posiadlosci.On hoduje WSZYSTKO. Jest taka zlotz mysl"nie mozesz miec wszystkiego, gdzie bys to polozyl". On ma W-S-Z-Y-S-T-K-O. Zglupialam totalnie z nadmiaru roslin. Wystawa orchidei wysiada, jedynym problemem byl nadmiar roslin, nie byly tak wyeksponowane jak na wystawach, trzeba sie bylo to nich dopchac, ale ja bylam wstanie sie nawet do nich doczolgac .Za to moglam doslownie nos przylozyc do kazdej rosliny. To zaowocowalo zakupem malenstwa,Maxillaria tenuifolia.













To jest moje malenstwo.Pachnie jak kokosowe ciasto.Najwspanialsza rzecza bylo to, ze Pan Mustafa pokazal mi jak bedzie wygladalo moje malenstwo za kilka

i kilkanascie lat



Cala droge do domu moje auto pachnialo, ze ho ho...
Po odkryciu tak wspanialego miejsca nic wiecej nie jest mi potrzebne do orchidowego szczescia (gdzie bym to polozyla)Juz nie moge sie doczekac nastepnego wykladu. Jest w kazda pierwsza sobote miesiaca.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda
www.aandporchids.com
|
|
|